- Wszystko przez pogodę, która ostatnio jest wyjątkowo kapryśna. Ciężko mówić o stabilizacji sytuacji. Alarm powodziowy trwa. Obecnie stan rzeki 246 cm (14 centymetrów powyżej stanu alarmowego) - mówi Stanisław Baryła - burmistrz Sulejowa.
Nie najlepiej wygląda również sytuacja w Przygłowie. - Luciąża również daje nam się we znaki. W tej chwili brakuje jeden centymetr do stanu alarmowego. Kilka posesji jest już podtopionych. Jeżeli utrzyma się dotychczasowa tendencja, to nie wiem, czy nie będzie konieczna ewakuacja ludzi z zagrożonych rejonów (Przygłów Las).
Jeśli Pilica osiągnie tam stan 250 cm, burmistrz prawdopodobnie podejmie decyzję o ewakuacji rodzin.