- Prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim prowadzi postępowanie przygotowawcze na skutek doniesienia, które wpłynęło w styczniu. Przedmiotem tego postępowania są kwestie ewentualnego złożenia fałszywych zeznań przez lekarzy. Rozpoznawana jest również kwestia ewentualnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób związanych z przedmiotem ewakuacji pacjentów – mówi Elżbieta Spiżewska, prokurator rejonowy w Tomaszowie.
- Przed chwilą dowiedziałem się, że jest prowadzone postępowanie wyjaśniające w sprawie rzekomego składania fałszywych zeznań przez lekarzy. Jestem zaskoczony. Ale ludzie zarządzający służbą zdrowia w Tomaszowie zrobią wszystko, żeby oczyścić siebie z zarzutów i pokazać, że to nie oni wykazali się beztroską i nie podjęli jakichkolwiek działań jeśli chodzi o zabezpieczenie pracy w nowych warunkach. Myślę, że trzeba poczekać na rozwój wypadków. Moim zdaniem żaden z nas nie ma sobie nic do zarzucenia – mówi jeden z chirurgów z tomaszowskiego szpitala.
Sprawa swój początek miała na przełomie 2007 i 2008 roku, kiedy to w szpitalu protestowali lekarze i pielęgniarki. Wtedy tomaszowskiemu szpitalowi groziła ewakuacja na skutek braku lekarzy na dyżurach.
(Strefa FM)