Minister zdrowia pytany na antenie Telewizji Republika, kiedy będzie dostępna szczepionka na koronawirusa, którą można bezpiecznie użyć, odpowiedział: "Świat medycyny charakteryzuje się tym, że kryterium bezpieczeństwa pacjenta rzeczywiście jest najważniejsze".
"Uczestniczymy we wspólnym mechanizmie zakupowym Unii Europejskiej, który w ramach negocjacji prowadzi kooperację z trzema dużymi firmami farmaceutycznymi, które prowadzą prace w standardowym dla rozwijania jakiegokolwiek leku (w tym również szczepionki) trybie. Według tych prac oczywiście każda z tych firm wykazuje różne postępy, ale mamy bardzo optymistyczne informacje, które mówią, że zdolność produkcyjna w przypadku jednej z firm, będzie osiągnięta pod koniec grudnia" - przekazał Niedzielski.
Zaznaczył jednak, że przeprowadzone w ostatnim czasie standardowe badania wykonywane przy pracach nad lekiem wykazały "pewne zjawiska uboczne i prace zostały chwilowo wstrzymane". "Z naszych informacji wynika, że nie są to fundamentalne zastrzeżenia. Powoduje to chwilową przerwę, dlatego myślę, że to byłoby hura optymistyczne zakładać, że w grudniu szczepionka będzie już dostępna, bo musimy pamiętać, że po przekazaniu jej do możliwości produkcyjnych, jest jeszcze dystrybucja, produkt musi po prostu dotrzeć do nas do kraju" - wskazał.
Podkreślił, że "niezależnie od tego, ile ten proces będzie trwał, to jesteśmy jako Polska bardzo dobrze zabezpieczeni". "Mamy udział parytetowy w tych zakupach, taki który przekracza liczbę mieszkańców Polski, więc jeżeli szczepionka będzie już wypracowana właśnie w takim europejskim mechanizmie koordynacyjnym, to mamy zagwarantowane miejsce i udział w zakupach, które na pewno do nas trafią" - zapewnił minister zdrowia.
"Realnie myślę, że szczepionka to kwestia wiosny i to wiosny niezbyt wczesnej, czyli marzec, kwiecień. Jak nie zadzieją się żadne nieprzewidziane sytuacje w systemie testowania szczepionki, wtedy rzeczywiście będziemy mogli się na wiosnę zaszczepić" - przekazał.
Na pytanie, czy będą jakieś grupy społeczne, które będą musiały przejść obowiązkowe szczepienia, odpowiedział: "zdaję sobie sprawę, że kwestie sczepień budzą dużo kontrowersji, pojawiają się przecież całe ruchy antyszczepionkowe, ale według mnie niektóre grupy, szczególnie narażone na ryzyko, rzeczywiście powinny mieć obowiązek czy dostęp zapewniony".
"Dobra informacja, która wynika z mechanizmu europejskiego jest taka, że koszt szczepionki jest szacowany na mniej więcej 2 euro" - przekazał.
"Na pewno rząd pana premiera Morawieckiego zrobi wszystko, by jej dostępność była albo w ramach symbolicznej złotówki, albo w ramach systemu refundacyjnego, gdzie praktycznie finansujemy całość wartości szczepień" - podkreślił.
Katarzyna Krzykowska/PAP