- Moim zdaniem ocena negatywna jest bardzo krzywdząca dla mnie jako prezydenta miasta. Już w trakcie tej kontroli wprowadziliśmy zalecane zmiany. Było kilka uchybień, ale żadne z nich nie miało znamion ani prokuratorskich, ani innych karnych - uważa prezydent Radomska Anna Milczanowska.
Miejscy urzędnicy tłumaczą też, że nie na wszystko mieli wpływ. W piśmie skierowanym do łódzkiej delegatury NIK, a podpisanym przez wiceprezydenta Marka Błasiaka czytamy m.in.:
Kontrola dotyczyła lat 2009-2011, tymczasem jako przykłady "nierzetelnych" działań w zaleceniach są wymieniane zdarzenia znaczenie wcześniejsze, tj. z lat 2005 i 2006, które odbywały się właśnie w tamtym czasie i co do których takie a nie inne decyzje podejmowała ówczesna rada i inny niż obecny prezydent (...).
NIK wydał kilka zaleceń pokontrolnych. Zastrzeżenia izby wzbudziła m.in. działalność Społecznej Komisji Mieszkaniowej oraz fakt, że w mieście nie ma jeszcze wieloletniego programu gospodarowania zasobem mieszkaniowym.
Sprawą mają zająć się radni na najbliższej sesji.
(jd)