Radna zaapelowała o czasowe odsunięcie od obowiązków prezydenta Piotrkowa. XIII sesja Rady Miasta

Środa, 26 lutego 2025190
Radna Agnieszka Chojnacka chciała podczas środowej sesji Rady Miasta Piotrkowa wygłosić apel do prezydenta, w którym był też wniosek o czasowe odsunięcie Juliusza Wiernickiego od obowiązków. Przewodniczący Mariusz Staszek nie pozwolił jej jednak na jego dokończenie. Dopiero w sprawach różnych jej się to udało.

Ładuję galerię...

Radna swoje wystąpienie zaczęła od słów Alberta Camusa: Nie każdy musi być wielkim człowiekiem. Być człowiekiem, to już bardzo dużo. Aż prosi się, aby zapytać autora, to co dopiero znaczy być prezydentem. Gdyby ktokolwiek obecny na tej sali w ubiegłym roku w czasie prezydenckiej kampanii powiedział, że dzisiaj w Piotrkowie głównym tematem rozmów będzie afera rozporkowa na miarę samego Clintona chyba nikt by nie uwierzył…

Pełna treść oświadczenia

Albert Camus kiedyś powiedział „ Nie każdy musi być wielkim człowiekiem – być człowiekiem to już bardzo dużo….” Aż prosi się by zapytać autora „To co dopiero znaczy być prezydentem”?!
Gdyby ktokolwiek obecny na tej sali w ubiegłym roku, w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej powiedział, że dzisiaj w Piotrkowie Trybunalskim głównym tematem rozmów będzie „piotrkowska afera rozporkowa” na miarę samego Clintona – chyba nikt by nie uwierzył! Dlaczego? Dlatego, że aktualny prezydent podczas wyborów zaprezentował nam się jako osoba inteligentna, godna zaufania, przedsiębiorcza, potrafiąca współpracować, ale także jako kochający mąż i człowiek dla którego rodzina jest fundamentem. Nikt nie wymagał od Pana prezydenta by epatował swoją prywatnością i rodziną w kampanii wyborczej, natomiast ten ruch spowodował zwiększenie wiarygodności jego osoby i zaufania u potencjalnych wyborców, którzy również wyznają podobne wartości w swoim życiu.
Nie dziwi więc, że Mieszkańcy Piotrkowa są aktualnie oburzeni na wieść o prawdopodobnym romansie Prezydenta z podwładną z Urzędu Miasta, z prostej przyczyny – poczuli się oszukani, a cały skrzętnie budowany wizerunek Pana Wiernickiego – legł w gruzach, okazując się obłudą i kłamstwem. Na przestrzeni ostatnich miesięcy przerabialiśmy już kilka „afer” związanych m.in. z odwołaniem Pani wiceprezydent Krystyny Czechowskiej – kobiety, która całe serce włożyła w kampanię Pana Juliusza, która mu zaufała jak i pozostali członkowie komitetu wyborczego „Z sercem dla Piotrkowa”, po którym już praktycznie nie ma śladu. Afery ze studiami MBA prezydenta, wiceprezydenta i sekretarza fundowanymi za publiczne pieniądze…..to nie pomaga w budowaniu wiarygodności osoby Pana Juliusza Wiernickiego, który co innego mówi, a w praktyce co innego robi. Prezydent Miasta powinien być wzorem godnym naśladowania, wzorem odpowiedzialności i społecznego zaufania. Porównując Juliusza Wiernickiego jako kandydata na prezydenta z Juliuszem Wiernickim prezydentem – można odnieść wrażenie , że ma się do czynienia z dwiema różnymi osobami. Czy uda się przywrócić to zaufanie? Sam prezydent pomimo zachęt doradców i lokalnych polityków nie pokusił się o szczere oświadczenie w tej sprawie, o zwykłe słowo " PRZEPRASZAM" , dając tym cichy sygnał, że problemu nie ma – bo to jego życie prywatne. Tymczasem chyba nie zdaje sobie sprawy, że jego prywatność skończyła się w momencie, gdy został prezydentem. Bo bycie prezydentem to powołanie – dosłownie i w przenośni. Czy można w ogóle mówić o romansie przełożonego z podwładną w miejscu pracy w kategorii sprawy prywatnej i jak to oddzielić od sfery służbowej? Czy jest to etyczne? To pytania retoryczne.
Skoro więc główny bohater tej historii nie chce szczerze odnieść się do sytuacji w jakiej postawił SAM siebie, swoich bliskich, ale i całe Miasto Piotrków Trybunalski, a w wydanym wczoraj oświadczeniu przyjął postawę ofiary i męczennika - mamy jako grupa radnych pewną propozycję:
Pragniemy złożyć apel o tymczasowe zawieszenie w pełnieniu obowiązków służbowych oraz wycofanie się Pana Juliusza Wiernickiego z życia publicznego do czasu wyjaśnienia sprawy rzekomego romansu z podwładną. Wielu Mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego jest mocno oburzonych i zaniepokojonych kolejną aferą, której jest Pan głównym bohaterem. Piotrków znowu jest w centrum uwagi, znowu się wstydzi. Pańska postawa i postępowanie jest niegodne funkcji urzędnika państwowego. Pokazał Pan również, że kompletnie nie radzi sobie w sytuacjach kryzysowych, czego dowodem jest wczorajsze oświadczenie wydane zapewne pod presją i że strachu przed nadchodzącą sesją Rady Miasta.
Pragniemy stanowczo podkreślić, że ma Pan pełne prawo do życia prywatnego, ale tylko pod warunkiem, że odbywa się ono poza godzinami pracy. W tym przypadku zachodzi podejrzenie, że prywata miała miejsce w godzinach pracy, z wykorzystaniem zasobów miasta jak np. samochód służbowy. Prywatna relacja szefa z podwładną – pracowników Instytucji publicznej finansowanej ze środków publicznych jaką jest Urząd Miasta jest naganna. Pragniemy podkreślić, że jako Radni Rady Miasta zgodnie ze statutem pełnimy przede wszystkim funkcję kontrolną działań prezydenta miasta Piotrkowa Trybunalskiego , wielu z Nas znalazło się w Radzie Miasta po to by patrzeć władzy na ręce, bo przez 20-lat nikt tego nie robił. Nie nam oceniać moralność prezydenta, niemniej stoimy na stanowisku, że aktualny kryzys w Urzędzie Miasta nie sprzyja pracy i działaniom prezydenta I powinien się on odsunąć na jakiś czas od pełnienia obowiązków. Twierdzenie Prezydenta, że Urząd Miasta działa sprawnie i konsekwentnie realizuje kluczowe inwestycje jest niczym innym jak rozwodnieniem tematu. Od roku bowiem toczą się jedynie spotkania, posiadówki, których owocem póki co są rolki i posty mające na celu promować osobę Prezydenta, a nie Miasto oczywiście za pieniądze publiczne, bo w referacie prasowym zatrudnienie systematycznie się zwiększa (z 4 osób do 11 stu). Jest dużo obietnic, haseł, planów- efektów póki co żadnych , w tym także w kieszeniach podatników. Nepotyzm w zatrudnieniu również budzi zastrzeżenia.
Żonie Prezydenta – naszej pierwszej damie – oraz chłopakowi pracownicy Urzędu Miasta składamy życzenia spokoju i zdrowia. Macie Państwo pełne wsparcie wszystkich Radnych, a przede wszystkim kobiet z Rady Miasta w tych trudnych chwilach. Resztę pozostawiamy ocenie Mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego i zarazem Wyborców Pana Prezydenta.
Radni Rady Miasta Piotrkowa Trybunalskiego


Przewodniczący Rady Miasta Mariusz Staszek w pierwszej części sesji nie pozwolił dokończyć radnej tego apelu mówiąc, że to nie jest punkt dotyczący funkcjonowania miasta. - To są prywatne sprawy pana prezydenta – podkreślił.  Radna w pewnym momencie jednak dopowiedziała, że w apelu miał się znaleźć wniosek o czasowe odsunięcie od obowiązków służbowych prezydenta. Wspomniany apel w całości odczytała w czasie prezentowania spraw różnych. 

 

 

Do apelu odniósł się wiceprezydent Piotr Kulbat

Pani radna mieni się być wzorem wszelkich cnót i wyznacznikiem zasad moralnych, tymczasem swoje oświadczenie opiera na plotkach i podejrzeniach. Wysnuła pani tezę o odsunięciu prezydenta od władzy. Jeśli pan prezydent byłby odsunięty od swoich obowiązków, to ja przyznam, że państwu współczuje. Olbrzymia część aktywności państwa w Radzie Miasta jest skierowana w celu deprecjacji osoby prezydenta, przecież to by było jak odcięcie tlenu, strzał w kolano - mówił Piotr Kulbat.

Na apel o rezygnacje ze stanowiska prezydenta reagują radni

To są żenujące słowa. Uważam, że pani Agnieszka Chojnacka jest okropną populistką, ciągle ma coś do powiedzenia, ale nie na temat. Nie może chyba przeżyć swojej porażki wyborczej, ponieważ nie została prezydentem Piotrkowa i cały czas próbuje dyskredytować, to co się dzieje w mieście, oraz prezydenta Wiernickiego - mówiła mówiła Małgorzata Pingot.

Każdy z radnych ma prawo podejmować takie apele i jeżeli uważają, że tak należy zrobić. Nie krytykuję tego, uważam, że każdy z nas ma do tego prawo - mówiła Marlena Wężyk-Głowacka.

Nie ma takiej opcji, żeby prezydent się odsunął. Tak naprawdę nie jest wybierany przez Rade Miasta tylko przez mieszkańców, taki apel nie ma racji bytu. Każdy ma prawo do wypowiedzi, zabrzmiało to tak, jak zabrzmiało, ale nie mi to oceniać. Ja wyznaję zasadę - nie oceniaj, bo sam będziesz oceniany - mówił Dariusz Cecotka.


 

Punkt, w którym miał być apel nie znalazł się jednak w porządku obrad, ponieważ przewodniczący nie pozwolił na jego przegłosowanie.

 

 
Posłuchaj dyskusji.

 


Zainteresował temat?

6

7


reklama

Komentarze (190)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

termit ~termit (Gość)9 godzin temu, 13:57

No to kiedy referendum, i kto ma zamiar przejąć we władanie zamek na Tomicach!? No i patrzcie jak szybko wierny Wiernicki się nie spodobał !?

70


Zenio ~Zenio (Gość)9 godzin temu, 13:57

Trochę kłóci mi się odnoszenie się do Camusa (czyli bycie oczytanym) z tak czarno białym stawianiem sprawy (wszystko legło w gruzach, człowiek stracony, itd.). Trochę taka policja obyczajowa.

13


!!! ~!!! (Gość)10 godzin temu, 12:51

Ludzie, dość tej obłudy i dulszczyzny! Szkoda żony prezydenta i partnera tej kobiety, ale takie rzeczy niestety się zdarzają, nie tylko młodym ludziom. Wiernicki ma silny mandat do rządzenia, ta sprawa nie ma wpływu na jego pracę. A jak na razie jego rządy w Piotrkowie trzeba ocenić dobrze.

638


An ~An (Gość)11 godzin temu, 12:38

Kto nigdy nic na boku nie ... niech pierwszy rzuci kamieniem

522


Przedszkolaczki ~Przedszkolaczki (Gość)10 godzin temu, 13:18

Po żenujących apelach kryształowych moralnie pań radnych to i występek prezydenta coraz mniej straszny.
Panie prezydencie, z taką opozycją może pan dalej robić co się panu podoba.

311


witek ~witek (Gość)11 godzin temu, 12:20

Nie będę bronił prezydenta. Zagłosowałem na niego wraz z cała rodziną. Więcej na pewno na niego nie zagłosuję. Bo uważam go za kiepskiego i bardzo leniwego prezydenta. To jest jego prywatna sprawa z kim się zadaje i co robi prywatnie, czy się to pani Chojnackiej podoba czy nie. Dopóki to nie wpływa na jego pracę i pracę urzędu to jest to jego prywatna sprawa. Pani Chojnacka wraz z panem Maciołkiem dali się poznać jako piotrkowscy zadymiarze, którzy mają jeden cel, czym gorzej tym lepiej, bo wtedy mogą zaistnieć.

199


gość ? ~gość ? (Gość)10 godzin temu, 13:16

Jak widzimy coś u Pana Prezydenta słabo z myśleniem, to nie jest postawa polityka. Przykre, że strzelił nie tylko sobie w kolano, ale i partii obecnie rządzącej. Zamiast pomagać im w terenie aby pokazać sprawną władzę, narobił tylko wstydu i zadymę na cały kraj, ku uciesze obecnej opozycji. Już noszą ten fakt na zębach. To brak odpowiedzialności, przykre ale jak dla mnie powinien sam zrezygnować, chociażby po to aby nie kompromitować obecnej władzy.

101


owsik ~owsik (Gość)10 godzin temu, 13:02

Jakie miasto tacy włodarze. Tak się tylko zastanawiam kto pozwolił na wykup ziemi pod przyszłą halę sportową jak niedługo w tym umierającym mieście będą potrzebne nowe DPSy a nie obiekty sportowe. Kolejny przekręt

221


Antyplatformiak ~Antyplatformiak (Gość)10 godzin temu, 12:59

Juleczek już jest gwiazdą na Onecie i WP. Byli koledzy z Platformy - tej przeciwko Radziszewskiej i Ping-pong - podesłali :D

191


wiesiek ~wiesiek (Gość)10 godzin temu, 12:52

Sprawy prywatne w służbowym samochodzie i pracownicą... to Nie Są sprawy prywatne.
Zabawa prezydenta za publiczne pieniądze to nie są sprawy prywatne.

313


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat