- Nie wiem, kto jest organizatorem tego protestu, to była spontaniczna akcja – mówiła Małgorzata Pingot, jedna z protestujących w Rynku Trybunalskim. – Ja akurat dowiedziałam się o tym od koleżanki. Dopiero co wróciłyśmy z Warszawy, bo byliśmy przed Sejmem sporą grupą z Piotrkowa. Staliśmy tam ponad 5 godzin, a dziś jesteśmy tutaj. Dostałam telefon, więc jestem. Ludzie chyba skrzyknęli się na waszym portalu.
- Protestujemy przeciwko temu, co dzieje się obecnie w kraju, przeciwko zamykaniu ust mediom, przeciwko ustawom, które procedowane są w nocy bez udziału opozycji. Dwie posłanki zostały pobite przez Straż Marszałkowską. Nie sądziłam, że przyjdzie nam żyć w takim kraju – dodała piotrkowianka.
Precz z kaczorem – dyktatorem!
Wolne media
Wolność, równość, demokracja!
Szydło do wora, taka jest Polaków wola
takie hasła dało się słyszeć podczas niedzielnej manifestacji.
- 35 lat temu byłem internowany i nie chcę dopuścić do tego, aby Polska zginęła, aby Polską rządził dyktator, podobny do Stalina – powiedział piotrkowianin, któremu nie podoba się polityka rządu.