Dziś w Urzędzie Stanu Cywilnego prezydent miasta zorganizował krótki briefing dla mediów. - Referendum to swoisty akt demokracji - mówił. - Każdy mieszkaniec Piotrkowa miał prawo wypowiedzieć się, zaprezentować swoją postawę. Jestem zbudowany postawą mieszkańców, serdecznie dziękuję za tę roztropność, za dokonanie wyboru w postaci nieuczestniczenia w takiej inicjatywie. Jest to przede wszystkim wyraz poparcia dla mojej osoby, dla dotychczasowych działań na rzecz miasta, ale również ocena stylu działania tych, którzy doprowadzili do tego referendum. Jest to wyraźny sygnał dla mnie, że mogę i powinienem służyć mieszkańcom Piotrkowa i dalej rozwijać nasze miasto zgodnie z kierunkami, które przedstawiłem na początku kadencji, a które są konsekwencją tego, co rozpocząłem w roku 2006. Wierzę, że zachowanie tych, którzy zjawili się na referendum, wynikało również z może nieco inaczej pojętej, ale jednak troski o los miasta. Jestem przygotowany na wsłuchiwanie się w potrzeby wszystkich ludzi w tym mieście, niezależnie od poglądów politycznych. Każdy ma prawo wyrażać swoje niezadowolenie.
- Dzień Myśli Braterskiej w piotrkowskiej Mediatece
- O włos od tragedii w Starej Wsi. Nagranie wideo z przejazdu kolejowego
- Co wolno, a czego nie wolno Panu, Panie Prezydencie.
- Ostatki z Piliczanami w Sulejowie
- Po tragedii nastolatka. Znamy wyniki kontroli doraźnej w I LO w Piotrkowie
- Inspekcja Weterynaryjna ostrzega - ogniska ptasiej grypy
- Zakończyły się prace nad przebudową trzech odcinków dróg gminnych Aleksandrowa
- Boiska Sportowe nad zalewem w Czarnocinie
- Piotrków. Areszt dla czterech paserów