Na początku należy zaznaczyć, że "pożyczka" to znacznie pojemniejszy termin. Mówiąc jeszcze prościej – kredyt to pożyczka, ale pożyczka to nie kredyt. Pożyczkodawcą może być każdy: zarówno instytucja, jak i osoba fizyczna. Zasady udzielania pożyczek reguluje między innymi artykuł 720 kodeksu cywilnego.
§ 1. Przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości.
§ 2. Umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem.
Czytając powyższe paragrafy, nietrudno o wniosek, że zasady, na jakich można udzielić pożyczki, są nieprecyzyjnie określone – by nie powiedzieć luźne. Pożyczkodawca i pożyczkobiorca sami ustalają między sobą formę i termin spłaty pożyczki oraz to, czy chcą zawrzeć umowę. Jak widać, w tej kwestii ustawodawca pozostawia nam sporą swobodę. Co zresztą, na logikę, wydaje się słuszne. Trudno wyobrazić sobie spisywanie umowy i precyzowanie jej warunków na papierze za każdym razem, gdy sąsiad chce od nas pożyczyć niewielką kwotę lub odwrotnie.
Kredytu może udzielić tylko i wyłącznie bank, a zasady jego udzielenia reguluje prawo bankowe. Bank, udzielając kredytu, podpisuje z kredytobiorcą umowę, w której określony jest termin zwrotu kredytu i koszty (zarówno prowizja, jak i wysokość miesięcznej raty). Co więcej, w umowie musi być wyszczególnione przeznaczenie kredytu – instytucja musi wiedzieć, na co chcemy wydać kwotę, o której pożyczenie prosimy. W przypadku udzielania pożyczki – na przykład sąsiadowi – nie pytamy go przecież, po co mu dana kwota.
Kolejna sprawa to wyżej wymienione koszty – wraz z udzieleniem kredytu naliczana jest prowizja i odsetki od użyczonej kwoty. Pożyczka z kolei – z uwagi na pozostawioną obu stronom swobodę – może, ale nie musi być odpłatna.
Więcej informacji o różnicach pomiędzy kredytem i pożyczką znajdziesz w tym miejscu.