Jak powiedział właściciel płonącego budynku, było to miejsce spotkań bezdomnych osób z okolicy, dlatego niewykluczone, że do pożaru doszło wskutek zaprószenia ognia. Niemożliwa jest natomiast awaria elektryczności, gdyż do pustostanu prąd nie był podłączony. Dokładna przyczyna nie jest jeszcze znana.
Na miejscu działało 5 zastępów straży pożarnej. - Przeszukaliśmy pustostan, w środku nikogo nie znaleźliśmy - powiedział mł. bryg. Wojciech Pawlikowski z Komendy Miejskiej PSP.
Ul. Śląska była nieprzejezdna.