No i wyszło szydło z worka. Jak się komuś wydawało, że banderowcy zniknęli z kary dziejów to ma czarno na białym. Bojówki spod znaku OUN i UPA zbrodniarzy z Wołynia mają się dobrze i coraz lepiej. Reszta narodu ukraińskiego który to naród rzekomo jest przyjaźnie nastawiony do Polski i Polaków milczy jak najęta. Boją się czy jak? Bojówki obaliły legalne władze i nikt tego nie zauważył - OKI postawią kilka pomników zbrodniarzom typu Kłaczkiwśki czy Bandera oplują pomordowanych a my dalej będziemy siedzieć jak myszy pod miotłą bo tak wypada? W życiu - kiedyś wybory będą i nas zapamiętam to że nasi politycy stali na Majdanie ramię w ramię z Prawym Sektorem. Niczego nie nauczyliśmy się z historii a szkoda. Jesli ktoś zarzuci mi że jestem pachołkiem Moskwy i biorę za to kasę (bo takie głosy krytyczne wobec wydarzeń na Ukrainie i roli naszych "pseudoelit" politycznych się czesto pojawiają) odpowiem tak - może ci co nie widzą i nie pamiętają chodzą na pasku banderowców z UPA - mniejszości (jakoby) narodu ukraińskiego ale dyktujący swoją wolę potulnej większości.

73

Po pierwsze, to Ukrainy nikt przecież nie przesunie poza rosyjską strefę wpływów - czy nam się to podoba, czy nie.
Po drugie, to nie mam żadnych złudzeń, że tzw. "Wolna Ukraina" będzie miłującym Polskę i Polaków krajem sądząc po dotychczasowych wypowiedziach przywódców sił dochodzących tam do władzy i przykładach z historii. I żadne hipotetyczne wejście do Unii tego nie zmieni. Odżywające nacjonalizmy i gloryfikacja morderców z UPA może tylko doprowadzić do konfliktów narodowościowych na niespodziewaną skalę. A gdy Rosja będzie chciała po cichu poprzeć tych watażków to prędko mogą zmienić front i stać się jej sprzymierzeńcami, jak to już nieraz bywało. Możemy stać się drugą Jugosławią.
Po trzecie to przy dzisiejszej technice wojennej nie ma żadnego znaczenia czy będziemy 1000 km dalej od rosyjskiej strefy wpływów, czy nie.
Żadnej racji stanu tu nie widzę.

21

Patrzta, gieroj i mąż stanu nam się w Piotrkowie objawił.

31

Rosja przy UE to ekonomiczny liliput.

Jakie to ma znaczenie? I co ci do tego?

To się nie angażuj, siedź cicho i nie bełkocz.
Wolna Ukraina, poza rosyjską strefą wpływów, to Polska racja stanu.

24

I dlatego nasz parlament, zamiast zajmować się kreowaniem "bohaterszczyzny", a premier - napędzać klientów zakładom "Inco-Veritas", powinien się skupić na dotrzymaniu za wszelką cenę terminów oddania terminala LNG w Świnoujściu.
To jest najważniejsza nasza inwestycja, a nie jakieś eurostadiony, autostrady czy inne opatrznościowe budowy.

31

Byłeś tam - a nie mogłeś tam zostać?
Pojechałeś tam za swoje, czy ktoś cię wysłał?
W czwartek oglądałem w telewizji relacje na żywo Kijowa. Widziałem ludzi bitych, zabijanych i dobijanych przez zbirów Janukowycza. Sam bym chętnie tych zbirów pozabijał.
Ale to dotyczy tylko wymiaru jednostkowego - ludzkiego.
Czym innym jest bezpośrednie angażowanie się w wewnętrzne sprawy innego państwa, zwłaszcza, że intencje stron - nie tyle te obecne, ale dalekosiężne - nie są aż tak bardzo jednoznaczne.

42

niezapominaj o tym że jeśli Rosjanie akręcą nam kurki a mogą tak zrobić właśnie przez ukrainę to bedziemy jeździć wyłącznie na rowerach ponieważ UE jest za słaba żeby wkurzać Putina a Polska i Ukraina jest za bliskol Rosji żeby USA nam pomogło ;) My jesteś uzależnieni obecnie od Rosji ponieważ żaden rząd po upadku PRL`u nie zabezpieczył dostaw ropy i gazu do naszego kraju z innego źródła pzdr

12

Niezależna od Rosji, niepodzielna i demokratyczna Ukraina, to gwarancja niepodległości Polski. Brak wsparcia z naszej strony dla Ukrainy, to działanie na korzyść prezydenta kagiebisty.

23

Ojojoj! Kto Cię uczy w tym gimnazjum historii?
Masz, poczytaj choćby to:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1505014,1,pakt-pilsudski-petlura.read[/u] i zobaczysz, jak Ci w głowie pomieszali... Wiesz, że dzwoni, ale nie wiesz gdzie i co.

Nie daj Boże! To byłby gwóźdź do trumny ekonomicznie słabej i społecznie rozdartej Polski. Pszenno-buraczany Wołyń i Galicja bez stalowego Donbasu i naftowego Krymu są skazane na gospodarczą i polityczną wegetację. A Polska nie ma miliardów na reanimowanie ich gospodarki.
Poza tym, jak ludziom z tamtych rejonów głód w oczy zajrzy, to szeregi "Prawego sektora" i "Swobody" wzrosną w straszną siłę i dla Polski zaczną się prawdziwe, znane już z historii, kłopoty.

30