Polskie szkoły w niebezpieczeństwie?

Wtorek, 20 września 201116
O problemach, które stoją przed polską oświatą, rozmawiano wczoraj podczas konferencji prasowej w siedzibie Związku Nauczycielstwa Polskiego w Piotrkowie. Gościem spotkania był Krzysztof Baszczyński, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
fot. A. Wolskifot. A. Wolski

W jakim kierunku powinny zmierzać działania władz, aby oświata spełniała nasze oczekiwania? Na to pytanie starał się odpowiedzieć wiceprzewodniczący ZNP. Krzysztof Baszczyński skupił się przede wszystkim na zagrożeniach, jakie mogą nieść ze sobą zmiany w Ustawie o systemie oświaty.

- Sporo jeżdżę po Polsce i jestem przekonany, że część z nas nie wierzy w to, co może się za chwilę stać. Części z nas wydaje się, że prawa, które określają nasz statut zawodowy, również Ustawa o systemie oświaty, są to rzeczy nienaruszalne, a my jesteśmy specjalną grupą zawodową. Ja sam jestem nauczycielem i mam świadomość, że pewne sprawy nie są nam dane raz na zawsze - mówił.


Baszczyński twierdzi, że gdyby nie działania ZNP, 1 września tego roku polska szkoła znalazłaby się w nowej rzeczywistości, a ma to związek ze zmianami w Ustawie o systemie oświaty, proponowanymi przez rząd.

- Jeśli chodzi o założenia tego projektu, to największym zaskoczeniem był dla nas pomysł możliwości przekazywania szkół, bez względu na rodzaj i wielkość, innym podmiotom do prowadzenia. A więc najkrócej mówiąc, z poniedziałku na wtorek wójt, burmistrz, prezydent, starosta, marszałek, bez organu stanowiącego, umawiając się ze swoim partnerem, mógł przekazać każdą szkołę. Pracownicy w takiej szkole straciliby wszystko, co do tej pory osiągnęli. Jeśli chodzi o nauczycieli, to awans zawodowy nie miałby już żadnego znaczenia. Pracownicy niepedagogiczni zastąpieni byliby przede wszystkim firmami zewnętrznymi. Dla ucznia wiele by się nie zmieniło. Szkoła w dalszym ciągu byłaby publiczna, ale prowadzona przez zupełnie inny podmiot (osobę prawną bądź osobę fizyczną, w tym stowarzyszenia i fundacje). Takiego scenariusza nie wymyślił dotąd nikt w cywilizowanej Europie, mimo że decentralizacja państwa w innych krajach europejskich jest dalej posunięta. Nigdzie nikt nie wpadł na pomysł, żeby oddawać szkoły. A po co? Żeby obniżyć koszty. Tej ustawy nie ma dlatego, że zrobiliśmy wszystko, aby przekonać premiera i aby odsunąć to w czasie. Ta ustawa miała być procedowana w trybie pilnym, czyli w ciągu jednego miesiąca - mówił wiceszef ZNP.

Kolejne zagrożenia wynikające z planowanych zmian to według Baszczyńskiego, likwidacja nadzoru pedagogicznego, czyli kuratoriów, okręgowych komisji egzaminacyjnych i Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.  - A więc idziemy w całkowitą decentralizację państwa. Rzekomo budujemy w ten sposób szkołę uspołecznioną - mówił K. Baszczyński.


Trzecim obszarem zagrożenia miałoby być łączenie szkół podstawowych z przedszkolami oraz gimnazjów ze szkołami ponadgimnazjalnymi.  - Na czele tych nowych bytów, tych grup mieliby stanąć dyrektorzy zatrudnieni na podstawie Ustawy o pracownikach samorządowych, a więc nie nauczyciele - mówił przedstawiciel ZNP.


Baszczyński wyraźnie podkreślił, że głównym celem Związku jest szkoła wolna od ideologii. - Uważamy, że ta szkoła nie jest ani czerwona, ani czarna, ta szkoła jest po prostu nasza wspólna i trzeba zrobić wszystko, aby ten stan zachować.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

KTOSSS ~KTOSSS (Gość)22.09.2011 00:08

Wszystko po to żeby naród był jak najciemniejszy bo ciemnym narodem łatwiej się rządzi...

00


podwójne standardy ~podwójne standardy (Gość)21.09.2011 18:09

Kiedy pisowcy zorganizowali podobną konferencję na temat stanu polskiej oświaty (tydzień temu) oraz podejmowali tematy związane z tą reformą (i nie tylko) to ich olaliście Panie i Panowie dziennikarze - ciężka ta praca dla Artura, a to trzeba 22 lipca wbrew historii wychwalać, a to fałszować rzeczywistość nie pisząc o tym, czy innym wydarzeniu w Piotrkwie. Przykre.

00


rudy ~rudy (Gość)21.09.2011 16:19

Faktycznie niech Pan Artur zajmie się szkolnictwem, bo sam jest nauczycielem i chyba na tym się najbardziej zna i najwięcej dla polskiej edukacji zrobi, zarówno w Piotrkowie jak i w kraju. I będę za niego głosować!!

00


wkurzony ~wkurzony (Gość)21.09.2011 15:00

Nadzór nad szkołami z pewnością jest potrzebny.Tylko co do tego nadzoru.Znam w Piotrkowie liceum w którym za 120 zł. miesięcznie można nie chodzić na zajęcia,a rok zalicza się poprzez napisanie pracy z poszczegolnych przedmiotów.Na pewno nie ma tam takich zajęć jak np.WF ,nie ma nawet tabliczki,że to jest szkoła.Są za to świadectwa na koniec roku.Dzieje się to w centrum naszego miasta.Czy kuratorium o tym nie wie?

00


Bleki Blekiranga21.09.2011 11:17

Polskie szkoły są w niebezpieczeństwie? ciekawe bardzo czemu?

00


Doker ~Doker (Gość)21.09.2011 10:34

Dzięki za link, z chęcią poczytam ;)

00


Dociekliwy ~Dociekliwy (Gość)21.09.2011 10:18

Dla Dokera i innych podaję link o Ostrowskim i jego wypowiedziach sejmowych, głosowaniach i działaniach. http://www.sejm.gov.pl/poslowie/posel6/273.htm
i www.arturostrowski.pl

00


Doker ~Doker (Gość)21.09.2011 01:28

Czy powinien zaskakiwać fakt, że tego typu dysputy i spotkania są organizowane jedynie w czasie wyborów? Polityk wszystko obieca i o wszystkim pogada, byle się dostać do koryta lub przy nim pozostać. Osobiście nie mam nic do posła Ostrowskiego ale chciałbym od niego usłyszeć co konkretnie zrobił dla Piotrkowa przez lata swojego posłowania. Konkretne działania, głosowania, wypowiedzi sejmowe, itp... To ważniejsze niż jakieś sztuczne dyskusje, udające poważne debaty o edukacji.

00


hmm ~hmm (Gość)20.09.2011 20:00

Pan Baszczyński powinien wiedzieć, że tak ubrany to może z żoną na spacer a nie na oficjalne spotkanie....
Jednak ma rację- nie można osłabiać szkół, bo będziemy "robolami" nie tylko Europy ale i świata. Tylko dobre wykształcenie (nie prywatne nicnierobienie za kasę), dyscyplina da podstawy do tego żeby młodzi Polacy coś osiągnęli

00


znak ~znak (Gość)20.09.2011 15:31

Lepiej manipuluje się niedouczonymi?

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat