Kto kogo kontroluje to jedna sprawa, ale my tu mówimy teraz o adopcjach tych biednych zwierząt!! Takie zwierzę potrafi się odwdzięczyć, wiem coś o tym, więc jeśli ktoś planuje nabycie kota lub psa, to NIECH NIE KUPUJE, tylko ADOPTUJE.

00

a czy w takim razie nad tym inspektorem jest nadinspektor?

00

Co do Funkcji inspektora ds. zwierząt. Jest to tak jak napisał --Przyjaciel zwierząt -- funkcja społeczna, za którą nie otrzymuje się wynagrodzenia (w większości przypadków). Pani Mrozińska z tego, co wiem jest inspektorem ds. zwierząt, TOZ w Piotrkowie Trybunalskim.
Kontrolę nad każdym schroniskiem w Polsce sprawuje Inspekcja Weterynaryjna w przypadku piotrkowskiego schroniska jest to Powiatowy Inspektorat Weterynarii.
Do zadań inspektora należy przede wszystkim interweniowanie w przypadkach okrucieństwa wobec zwierząt - realizowania celów statusowych danej organizacji.
Nie wiem, jakie zadania należą do inspektor z piotrkowskiego TOZ.

00

Ja jestem gorącym zwolennikiem wszelkich akcji adopcyjnych zwierząt. Schronisko nie powinno być przechowalnią. Akcje adopcyjne to podstawa funkcjonowania każdej takiej instytucji czy organizacji. Przecież zawsze jest podpisywana umowa adopcyjna i istnieje możliwość skontrolowania na jakie warunki trafił podopieczny schroniska.

00

W promocji za złotówkę. Brzmi dziwnie...bo chyba nie chodzi o to by wydać komukolwiek. To poza promocją za zwierzęta ze schroniska trzeba zapłacić?

00

nie rozumiem czegoś, to kierownik schroniska może być inspektorem? Sam siebie kontroluje?

00

Inspektor ds. zwierząt to funkcja społeczna uprawniająca do kontroli schronisk dla zwierząt oraz wszędzie tam gdzie przebywają zwierzęta w warunkach niezgodnych z ustawą o ochronie zwierząt. Kierownik schroniska to funkcja w schronisku oczywiście płatna. Pani Mrozińska ma pensję która zaliczana jest jak każda praca do późniejszej emerytury. jeśli to niektórym przeszkadza albo zazdroszczą tej pracy to nic nie stoi na przeszkodzie żeby sami spróbowali być pielęgniarzami w jakimkolwiek schronisku dla zwierząt. Ale trzeba mieć do tego jeszcze serce do zwierząt i być wrażliwym na czyjąś krzywdę. A tym którym to przeszkadza jak czytam, ta praca na pewno by nie odpowiadała. Pozdrawiam p. Mrozińską i cały personel piotrkowskiego schroniska oraz oddanych tej ciężkiej pracy wolontariuszy.

00

a to pani Mrozińska nie jest kierownikiem schroniska tylko inspektorem? A co należy do obowiązków takiego inspektora?

00

A co to właściwie jest za ranga, ten taki inspektor ds. zwierząt w piotrkowskim schronisku? To jakiś mundur się nosi? Ile gwiazdek przysługuje na pagonach? Czapka z daszkiem jakiego kroju? Broń jakaś na wyposażeniu takiego funkcjonariusza jest? Czy się salutuje?

00

intelektem nie grzeszy!

00