Piotrkowianie coraz mniej czytają?

Tydzień Trybunalski Niedziela, 20 marca 201624
Poziom czytelnictwa w Polsce spada. Według badań przeprowadzanych przez Bibliotekę Narodową co dwa lata, w 2015 r. jedynie 37% Polaków sięgnęło po co najmniej jedną książkę. To dobra okazja, by sprawdzić, jak sytuacja wygląda w Piotrkowie. Czy rzeczywiście czytamy tak niewiele?
Piotrkowianie coraz mniej czytają?

Oczywiście trudno o maksymalnie precyzyjne badanie, ile książek piotrkowianie przeczytali w rzeczywistości w ubiegłym roku – konieczne byłoby na przykład sprawdzenie sprzedaży we wszystkich piotrkowskich księgarniach. To i tak nie daje wymiernego wyniku – nie da się sprawdzić, kto, ile razy i czy w ogóle przeczytał kupiony egzemplarz... Nie bez znaczenia pozostaje kiepska sytuacja demograficzna Piotrkowa, jak i fakt, że coraz częściej sięgamy po książki w formie cyfrowej – e-booki czy audiobooki.


Udało nam się jednak dotrzeć do danych statystycznych Miejskiej Biblioteki Publicznej za 2015 rok. Wynika z nich, że – pomimo 1450 nowo zapisanych czytelników - spadła liczba zarejestrowanych we wszystkich wypożyczalniach MBP osób. W 2014 roku było to 17290 czytelników, w ubiegłym zaś 16482.


- Zarejestrowanych w piotrkowskiej placówce jest mniej, ale nie oznacza to, że spadła liczba wypożyczeń czy odwiedzających. Ta, w porównaniu do roku ubiegłego, zwiększyła się o ponad pięć tysięcy! - mówi Renata Wojtczak, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie.


W przypadku wypożyczeń poprawa jest jeszcze wyraźniejsza. W porównaniu do ponad 385 tysięcy wypożyczeń w 2014 roku, w następnym było to 397 tysięcy. To niezły prognostyk – oznacza, że choć Biblioteka zanotowała spadek liczby zarejestrowanych czytelników, to ci, którzy zostali, odwiedzają ją jeszcze częściej.


Spytaliśmy pracowników Biblioteki, po co najczęściej i najchętniej sięgają piotrkowscy czytelnicy.
- Zdecydowanie po kryminały autorów skandynawskich. Ostatnio hitem była książka "Co nas nie zabije..." Davida Lagercrantza, kontynuacja słynnego cyklu "Millennium". Na każdy jej egzemplarz w tej chwili czeka jedenaście osób! - mówi Małgorzata Goworek z piotrkowskiej Biblioteki.

Jak dodaje, sporym zainteresowaniem cieszą się dzieła Katarzyny Bondy czy Zygmunta Miłoszewskiego. - Poza tym nasze czytelniczki chętnie sięgają po powieści obyczajowe czy poradniki dotyczące zdrowego żywienia. Warto wyróżnić bestsellery, których poszukują czytelnicy czy w księgarniach, czy u nas w Bibliotece. Na przykład cały cykl Jarosława "Masy" Sokołowskiego o polskiej mafii.


Kim najczęściej jest czytelnik MBP? Z danych statystycznych opublikowanych przez piotrkowską placówkę wynika, że przyciąga ona najczęściej osoby w wieku od 25 do 44 lat. Uwzględniając natomiast podział według zajęcia, dominują – a jakże! - uczniowie. Stanowią oni blisko jedną trzecią ogółu czytelników. Na kolejnym miejscu znajdują się pracownicy umysłowi, niezatrudnieni, studenci. Niewielki odsetek stanowią pracownicy fizyczni i rolnicy – to odpowiednio 7,4 % i 0,7 %.

Zestawienie odwiedzin czytelników w wypożyczalniach w 2014 i 2015 roku:
2014 – 134 746
2015 – 139 831
+5085

Zestawienie wypożyczeń
2014 – 385 880
2015 – 397 849
+11969

Zestawienie liczby zarejestrowanych czytelników
2014 – 17 290
2015 – 16 482
-808



Co czytają piotrkowianie?

Przy okazji zajrzenia do statystyk piotrkowskiej Biblioteki postanowiliśmy sprawdzić, co – i jak często – czytają znani mieszkańcy naszego miasta.

Elżbieta Łągwa-Szelągowska, dyrektor MOK w Piotrkowie
Ostatnio przeczytane: Johna Grishama "Ułaskawienie" i "Ciemno, prawie noc". Ulubiona książka: "Tato" Williama Whartona. Czytam więcej niż 20 książek w ciągu roku.

Renata Wojtczak, dyrektor MBP w Piotrkowie
Ostatnio przeczytane: Katarzyna Bonda "Okularnik" – straszna „cegła”. Rozmiar książki odstrasza, ale dałam radę za sprawą audiobooka. Arcyciekawa książka. Bardzo polecam! Najlepsza, ulubiona książka? Zawsze bawiła mnie do łez – i bawi – "Lesio" Joanny Chmielewskiej.

Stanisław Piotr Gajda, dyrektor ODA w Piotrkowie
Polecam powieść Karla Ove Knausgarda "Moja walka". To autobiograficzna książka norweskiego autora, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Autor wydał dotychczas 6 tomów, na polski przełożono na razie 3. Nie ma w tej książce fajerwerków, gwałtownych zwrotów akcji czy sensacyjnych wątków, a mimo to czyta się ją z zapartym tchem i cały dzień się czeka, żeby wreszcie wieczorem wziąć powieść do ręki. Karl Ove w niepojęty, magiczny sposób buduje przestrzeń i nastrój, w którym możemy się zanurzyć bez reszty. Oczywiście nie wolno się zrażać objętością tych tomów - każdy ma powyżej powyżej 500 stron, ale jak przeczytamy pierwsze 10 kartek, wpadamy w nałóg, bo powieść wciąga jak alkohol.

Bogdan Munik, sekretarz Urzędu Miasta w Piotrkowie
„Szariat dla niemuzułmanów” – Bill Warner.
Dlaczego czytam i polecam? Trudna sytuacja polityczna związana z napływem uchodźców z Syrii wywołuje wśród społeczności międzynarodowej wiele niepokojów wynikających częstokroć z braku zrozumienia zasad islamu i prawa islamskiego tj. szariartem zapisanym w Koranie. Po przeczytaniu tej książki każdy będzie miał wiedzę na temat podstaw prawnych szariatu (prawo rodzinne, dżihad, swoboda myśli, finanse szariatu), jak i również uzyska większą wiedzę dotycząca religii islamskiej. Książka jest napisana z pozycji niemuzułmanina prostym i przystępnym językiem zrozumiałym dla każdego.

Kalina Paroll, projektantka mody
Kiedy gdzieś wyjeżdżam lub mam trudne dni sięgam po „Słownik wyrazów obcych” i co ciekawe za każdym razem odkrywam w nim coś nowego i fascynującego. Są tam wyrazy już dawno nieaktualne lub nieużywane, są też takie, które dopiero wprowadzamy w życie. Szczególnie korzystam z terminów dotyczących świata sztuki i muzyki. Gdy „siedzę” nad grafikami szopenowskimi definicje muzyczne ze słownika są nieocenione. Obecnie czytam Tilara J. Mazzeo „ Hotel Ritz. Życie, śmierć i zdrada w Paryżu”. To świat skandali, sławy i mody, nielegalnych interesów, niebezpiecznych związków i szpiegowskich intryg, w które zamieszani są znani ludzie, choćby ze świata polityki...
Moją ulubioną książką, do której systematycznie zaglądam jest „Moda. Historia XX wieku” przygotowana przez Instytut Ubioru w Kioto. Jest to jedna z niewielu pozycji o modzie, która zasługuje naprawdę na zainteresowanie. Ma mnóstwo zdjęć, mało tekstu, zaczyna się od długich sukien z 1900 roku aż po plastikowe i foliowe pikówki. Oglądając ją można wręcz poczuć tkaninę, zobaczyć szwy..  A w najbliższym czasie sięgnę po „ Mistrzynie” Anny Luboń, książkę opisującą życie trzynastu znanych i często cenionych kobiet – to szczere z nimi rozmowy.


Zainteresował temat?

3

1


Zobacz również

Komentarze (24)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

.##. ~.##. (Gość)20.03.2016 12:31

Świat się zmienia są e-boki- książki elektroniczne, internet, wysokorozwinięte media a więc książka odchodzi pomału do lamusa, a biorąc pod uwagę poziom dyskusji na niniejszych łamach to wypada dojść do następującego wniosku - trzeba najpierw zlikwidować wtórny analfabetyzm by w ogóle myśleć o wzroście czytelnictwa.

81


Marcin Marcinranga20.03.2016 18:41

Piotrkowianie nei wypożyczają książek ponieważ w Piotrkowskich Bibliotekach jest bardzo mało nowej literatury a jak już jest to się człowiek zapisuje w długie kolejki

52


froom ~froom (Gość)20.03.2016 09:29

Macie w zbiorach książkę Cenckiewicza - "SB a Lech Wałęsa"?

76


serce rośnie ~serce rośnie (Gość)20.03.2016 12:12

Słyszałem o niespełnieniu obietnic budowy nowej biblioteki w Piotrkowie Tryb. jest więc wiążący argument by to zostało wreszcie spełnione jak zwykle u nas, nie ma czytelników będzie biblioteka - kraina absurdu. Jest stadion lekkoatletyczny nie ma lekkoatletów, jest piłka ręczna nie ma hali itd. i itp.

30


his. ~his. (Gość)20.03.2016 12:29

Literatura węgierska ,panie sekretarzu ,zdecydowanie literatura węgierska będzie w tym roku i następnym modna w Piotrkowie. Polecam np.: "Chłopców z Placu Broni" oraz Wielki Słownik Polsko-Wegierski i na odwrót....Muzułmanów zostawmy na później jak się Warszawa dogada z Unią w tej sprawie...ale dobrze ,że pan polca "Szariat dla nie muzułmanów" też się przyda.

51


Poloo ~Poloo (Gość)20.03.2016 09:40

"Okularnik" to cegła? Wyślijcie tej Pani "Lód" Dukaja albo Księgę wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa.

23


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat