Zdaniem pana Jana pilnej naprawy wymagają zatoki autobusowe przy zbiegu ulic Sulejowskiej i Wyzwolenia, w Alejach 3 Maja oraz na ulicy Piłsudskiego przy skrzyżowaniu z ul. Sienkiewicza.
Od ubiegłego roku proszę o interwencję by te zatoczki zostały naprawione, ale bez efektu. Próby zacząłem już w zeszłym roku. W październiku wysłałem do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta maila. Odpowiedź uzyskałem w listopadzie. Wiadomość brzmiała, że już nie mają środków. Kolejną wiadomość wysłałem w styczniu br. (nowy rok = nowy budżet). Odpowiedź przyszła w lutym. Treść brzmiała, że remont w/w zatoczek jest zaplanowany na II - III kwartał 2022 roku. W połowie czerwca tego roku nie było widać żadnych prac, dlatego postanowiłem wysłać kolejnego maila. Napisałem, że skończył się II kwartał, III już się zaczął i efektów brak. Zaczął się ostatni miesiąc III kwartału i dalej cisza - martwi się nasz czytelnik.
Pan Jan dodaje, że z dnia na dzień stan zatok jest coraz gorszy, a kierowcy autobusów muszą wielokrotnie podchodzić do wjazdy czy wyjazdu z nich. Czy ten stan rzeczy może w najbliższym czasie ulec zmianie?
Ważne jest, żeby kierowcy komunikacji miejskiej mogli w sposób bezpieczny i sprawny, w te zatoczki wjeżdżać, żeby odebrać pasażerów. Jeśli uda nam się dopełnić wszystkich procedur, to z początkiem roku przystąpimy do prac naprawczych. Oczywiście zaczekamy na koniec sezonu zimowego i gdy tylko pogoda na to pozwoli, przystąpimy do działania - mówi Karol Szokalski, dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w Piotrkowie.