Piotrków: Sadyści zabili szczenięta

Tydzień Trybunalski Piątek, 10 września 201056
Bestialstwo i kompletny brak wrażliwości - tylko w taki sposób można opisać postępowanie trzech piotrkowian, którzy kijami zabili 7 szczeniąt, a potem zakopali je w przydomowym ogródku. Teraz za swój czyn odpowiedzą przed sądem.
fot. TVPfot. TVP

Do zdarzenia doszło w sierpniu, ale sprawa wyszła na jaw dopiero kilka dni temu. - 3 września oficer dyżurny piotrkowskiej policji został poinformowany o zabiciu szczeniąt na jednej z posesji w Piotrkowie Trybunalskim. We wskazane miejsce pojechali policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego, którzy na działce ujawnili zakopane w ziemi szczątki 7 szczeniąt. Mundurowi ustalili, że w sierpniu na terenie tej posesji oszczeniła się suka. Pies był własnością córki 52-letniego mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego. Po kilku dniach mężczyzna postanowił pozbyć się “psiego problemu”.

 

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, wraz z 82-letnim sąsiadem i 36-letnim piotrkowianinem, uderzając kijem w głowę, uśmiercili 7 szczeniaków. Następnie zakopali martwe zwierzęta na terenie działki. Mundurowi zatrzymali 3 piotrkowian, którzy wspólnie i w porozumieniu w sposób niehumanitarny i bez uzasadnionej przyczyny pozbawili zwierzęta życia. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty i przyznali się do popełnionego czynu. Za zabicie zwierząt zostaną ukarani na podstawie Ustawy o ochronie zwierząt. Grozi im za to kara do 2 lat pozbawienia wolności - powiedziała asp. sztab. Małgorzata Mastalerz z KMP w Piotrkowie Trybunalskim. Sąsiedzi mężczyzny, na którego działce zakopano szczenięta, uważają, że nic się nie stało. - Przecież gdyby nikt nie regulował ilości tych zwierząt, to byłoby ich zdecydowanie za dużo - powiedział w rozmowie z dziennikarzem jednej z regionalnych stacji telewizyjnych jeden z nich.

 

Co skłania ludzi do tak bezwzględnych czynów? Według psychologa Michała Szulca paradoksalnie może chodzić o poszukiwanie bliskości, której we współczesnym świecie tak bardzo nam brakuje. - Element sadyzmu wiąże sprawcę i ofiarę, pozytywnie wpływając na samopoczucie tego pierwszego. Poza tym we współczesnym świecie częściej niż kiedykolwiek wcześniej poszukujemy pobudzenia i adrenaliny, nie zwracając jednocześnie uwagi na potrzeby i emocje innych.

 

Tego typu zachowanie może być również chorobliwym, wadliwym poszukiwaniem bliskości w tym pozbawionym wzajemnych relacji świecie - mówi Michał Szulc. Idąc takim tokiem rozumowania, należy założyć, że do takich zdarzeń może dochodzić coraz częściej. I nie jest to niestety wykluczone, gdyż tylko w tym roku odnotowano kilkanaście tego typu przypadków. - Niestety, na co dzień spotykamy się z takim okrucieństwem. Dziwię się tym ludziom, że zachowali się w taki sposób. Mogli przecież postąpić bardziej humanitarnie, te psy mógł przecież uśpić weterynarz. Powinniśmy jak najczęściej nagłaśniać takie przypadki, gdyż tylko w taki sposób można zapobiec innym tego typu zdarzeniom - podsumowuje Grażyna Fałek, prezes piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

 

Kamil Budny

Radio Strefa FM Piotrków


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (56)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Ziutek ~Ziutek (Gość)11.09.2010 11:42

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):

Niezupełnie. Są i nie są.
Ale inne zwierzęta mórz i rzek?
Dlaczego wszelkie towarzystwa przyjaciół zwierząt czy ochrony zwierząt lub opieki nad zwierzętami, łącznie z naszymi piotrkowskimi, powiewające pięknymi hasłami i organizujące szlachetne akcje wobec psów, kotów i gołębi, może fok, nie grzmią na alarm i własnym ciałem nie bronią wejścia do sklepów czy restauracji, gdzie klientów raczy się wszelkimi owocami morza?! Na stół wjeżdża homar. Albo ośmiornica na wagę. O, zwykłe krewetki, żywe albo mrożone? Albo piękne mięso tuńczyka?
Gdzie jest TOnZ? Gdzie jest wtedy szlachetny "Zwierzak"? Władze tychże, fundacje o podobnych profilach, członkowie, wolontariusze i sympatycy! Schroniskiem dla psów zajęci? No tak, schroniskiem.
Dlaczego działacze, obrońcy zwierząt nie rozdzierają szat nad nonsensownym mordowaniem milionów sztuk karpia, a przedtem ich męczeniem i duszeniem w folii? I zabijaniem na blacie kuchennym albo jeszcze w supermarkecie, uderzeniem trzonka w dniu 23 albo 24 grudnia każdego roku?
Gdzież wtedy są ci aktywiści na rzecz obrony życia zwierzęcia? Akurat smażą dzwonka ryb i dekorują stół białym obrusem. Pieką świąteczny pasztet z zająca i wątroby wieprzowej. Spuszczają krew z kaczki na tradycyjną czerninę, a samą kaczkę nadzianą farszem mięsnym trzymają w piekarniku. Dzielą się obowiązkowym śledzikiem. I składają sobie najszczersze życzenia nawzajem.
A północy idą ze zwierzęciem "porozmawiać"..., bo tylko w tę jedną, jedyną w roku noc wigilijną, zwierzęta przemawiają ludzkim głosem. No i jeszcze uroczysta pasterka.
Czemu nie robią oni wszyscy, ci pretendenci do Piotrów, Laurów i Ludzi Roku, żywego muru wokół którejś z piotrkowskich choćby ubojni-masarni?! Czy ktoś widział, jak się pozbawia życia zwierzęta w takich zakładach? I - skandalem nie nazywają - że w ogóle się je tam zabija?!
A kto stoi tłumem wokół stoisk z mięsem i wędlinami, wskazując palcem co ładniejsze kawałki?
Prawda jest taka: fałsz i hipokryzja. Zakłamanie do cna.
Tylko ludzie mogą być tak dwulicowi i nieszczerzy. Nieprawdziwi. Składający się z pięknych haseł i z kłamstwa równocześnie.
Bo na pewno nie zwierzęta są takimi, prawda Ziutku?
Nie udawajmy niczego. Nie twórzmy pozorów. Nie szukajmy jakichś usprawiedliwień! Słowem - nie ośmieszajmy się. Albo rybka albo pipka! Bośmy się w tym pogubili i zapętlili. Pora samym sobie spojrzeć w oczy. Nieciekawy widok. Dajmy sobie lepiej z takimi tematami, jak to się mówi, siana!
Tu nie można sobie mówić prawdy, bo ta prawda unicestwiłaby nas jako ludzi.


Drogi Piotrze, zgodzę się z twoją wypowiedzią w 90%.
Pierw odpowiem na twoje pytanie, oczywiście że zwierzęta taki nie są.
Co do tych organizacji to prawda TOZ w Piotrkowie ani chyba żadne inne nie protestuje przeciwko zabijaniu zwierząt na rzeź, czy zabijaniu fok na futra itp.
Większość organizacji nie zwraca na to uwagi, zbijają pokłony za to co uda im się zrobić (np: akcja pod Zelowem). Jest, jednak mały wyjątek i to jest właśnie Viva! Akcja dla zwierząt. Ta fundacja przede wszystkim skupia się na zwierzętach zabijanych na wygodę ludzi, fok na futra, krów - świni - koni na mięso itd. Prowadzą Oni akcje informacyjne na te tematy, promują wegetarianizm, a także czynnie organizują i uczestniczą w protestach.
TOZ takich kampani nie organizuje, Oddział w Piotrkowie z tego co wiem nigdy nie poruszył kwestii zabijania fok, czy świń itp. na rzeź. Dlaczego większość organizacji tak robi ? Bo im się nie chce, skupiają się na działaniu na rzecz zwierząt domowych a nóż widelec uda się wystąpić w telewizji.

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)11.09.2010 11:32

"przyjaciel-II" napisał(a):
Oj Ziutek Ziutek słabo znasz ustawę .cytujesz tylko te fragmentu , które udało ci się przeczytać a do przyjaciela zwierząt to musisz jeszcze urosnąć.


Uwierz mi że nie.
Znam większość ustawy o ochronie zwierząt.
A to że do Przyjaciele Zwierząt muszę jeszcze podrosnąć. Mogę Cię zapewnić ze od 4 lat bez przerwy bez interesowanie pomagam zwierzętom w sposób czynny a także bierny.
Siła działania na rzecz zwierząt nie zależy od wieku ... tylko od tego co się robi.
Pomagając zwierzętom niektórym osobom pomogłem, innym zalałem za skórę, myślę że ty jesteś właśnie tą druga osobom.

00


Ziutek ~Ziutek (Gość)11.09.2010 11:25

"Sklave" napisał(a):
Ziutku a ile to zwierzątek masz w domciu i jak często bywasz w schronisku bo wiesz niektórzy to lubią dużo mówić a małą robią.


W domu mam 2 zwierzaki. Tak często bywam w schroniskach. Nadal jestem zdania że lepiej by te zwierzaki tam trafiły i miały jakieś szanse na adopcje, niż kijem w łeb i po sprawie :-(

00


Przyjaciel zwierząt ~Przyjaciel zwierząt (Gość)11.09.2010 09:59

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):

Poobserwujmy cierpliwie, czy w tym przypadku sąd wyda tym zwierzętom w ludzkiej skórze wyroki do bezwzględnej odsiadki, czyli muszą być orzeczone więcej, niż 2 lata pozbawienia wolności. Wtedy nie ma zawieszenia. Przynajmniej część z tej kary spędziliby w pierdlu za to bestialstwo.


Ustawa o ochronie zwierząt 9art.35 ust.2) nie przewiduje wyższej niż 2 lata kary pozbawienia wolności za działanie ze szczególnym okrucieństwem. Składy orzekające mają klapki na oczach jak Temida opaskę. Barbarzyńcy wiedzą o tym i dlatego czują się bezkarni. Ponadto, jak napisano w artykule "Sadyści zabili szczenięta" sąsiedzi dają przyzwolenie na maltretowanie a nawet zabijanie psów i kotów. Ptaki mimo, ze są pod ochroną, są zabijane i wieszane za skrzydła na drzewach owocowych jako odstraszacze innych ptaków. Nie tylko Polacy ale także Ukraińcy powinni się wstydzić za tych którzy chyba dla satysfakcji masowo zabijają psy przed finałem ME w 2012.r. Tylko nieliczna rzesza społeczeństwa jest wegetarianami. I tego się nie zmieni. trzoda chlewna, ptactwo domowe i bydło, jest hodowane z konkretnym przeznaczeniem. Na ubój albo do innych celów np. do wyścigów. I należy napiętnować wyłącznie niehumanitarny sposób uboju. Pozdrawiam wszystkich.

00


Sklave ~Sklave (Gość)11.09.2010 09:46

cieciorka napisał(a) Życie człowieka jest dla nas ważniejsze niż życie zwierzęcia, ale Twoja argumentacja Sklave, to żadna argumentacja.
Masz racje, ale zobacz znalazła się tylko jedna osoba-Ty na kilkanaście która to zauważyła i to ma jakiś sens.
Pozdrawiam

00


Adwersarz Piotra Włostowica ~Adwersarz Piotra Włostowica (Gość)11.09.2010 09:40

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Dlaczego wszelkie towarzystwa przyjaciół zwierząt czy ochrony zwierząt lub opieki nad zwierzętami, łącznie z naszymi piotrkowskimi, powiewające pięknymi hasłami i organizujące szlachetne akcje wobec psów, kotów i gołębi, może fok, nie grzmią na alarm i własnym ciałem nie bronią wejścia do sklepów czy restauracji, gdzie klientów raczy się wszelkimi owocami morza?! Na stół wjeżdża homar. Albo ośmiornica na wagę. O, zwykłe krewetki, żywe albo mrożone? Albo piękne mięso tuńczyka?
Gdzie jest TOnZ? Gdzie jest wtedy szlachetny "Zwierzak"? Władze tychże, fundacje o podobnych profilach, członkowie, wolontariusze i sympatycy! Schroniskiem dla psów zajęci? No tak, schroniskiem.
Dlaczego działacze, obrońcy zwierząt nie rozdzierają szat nad nonsensownym mordowaniem milionów sztuk karpia, a przedtem ich męczeniem i duszeniem w folii? I zabijaniem na blacie kuchennym albo jeszcze w supermarkecie, uderzeniem trzonka w dniu 23 albo 24 grudnia każdego roku?


Zapomniał pan jeszcze o komarach, muchach, mrówkach, kornikach, ślimakach, pająkach, skorpionach, itp. Panie Włostowic! Miałem pana za człowieka rozsądnego ale widzę czytając pański komentarz, że robi pan tylko szum i wiatr żeby wywołać jałową dyskusję. Co kraj to obyczaj. Jedni zjadają szczury, inni psy i koty a jeszcze inni wszelkiego rodzaju robactwo. Proszę na przyszłość nie pisać jałowych komentarzy bo nieznajomość przedmiotu dyskusji ośmiesza pana. To tyle.

00


Guido Guidoranga11.09.2010 09:29

"Sklave" napisał(a):
Ziutek a ty i inni rozczulacie się nad pieskami kiedy dziennie kilkuset pacjentów odchodzi z powodu źle funkcjonującej publicznej służby zdrowia.


Życie człowieka jest dla nas ważniejsze niż życie zwierzęcia, ale Twoja argumentacja Sklave, to żadna argumentacja. Jeden pomaga zwierzętom, drugi pomaga chorym dzieciom, a trzeci ma wszystko w d. Myślisz, że ten kto obojętnie przejdzie obok takiego bestialstwa, to w stosunku do człowieka będzie miał więcej litości? Nie sądzę!

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Nikt Ci tutaj na to pytanie nie odpowie, dlaczego psy, koty i gołębie są pod nadzwyczajną ochroną, ale już świnie, krowy, dziki, sarny, kurczaki, wieloryby, śledzie, szczury i karaluchy - w ogóle, nie!
Stawiałem parę razy podobne pytania, ale nie doczekałem się odpowiedzi, a raczej - sorry - doczekałem się odpowiedzi, ale w postaci raczej nie nadającej się to cytowania tutaj.


Sama tez ostatnio o tym wspomniałam na którymś wątku. Mają wpływ na to uwarunkowania kulturowe i wychowanie, ale dla mnie akurat to żadne wytłumaczenie czy pretekst. Ludzie są obłudni i zakłamani - wycałują swojego Yorka a potem siadają do niedzielnego obiadku ze schabowym w roli glównej i nie obchodzi ich w jaki sposób było traktowane to zwierzę z talerza. :( Przecież nie uratuję całego świata, prawda? Taka nasza zwierzęca natura.

00


Sklave ~Sklave (Gość)11.09.2010 07:38

Aman napisał(a): Wrażliwość na krzywdę zwierząt mogą mieć tylko ludzie, którzy mają już jakiegoś zwierzaka.
To nie jest regułą. Gorzej jak rozczulają się nad zwierzakami a są okrutni wobec innych osób czy obcy jest im zupełnie ich los. I tak się często zdarza, muszki nie skrzywdzi a sąsiadowi oko..........
W MOIM KOMENTARZU PRZEDE WSZYSTKIM CHCIAŁEM ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA EUTANAZJĘ ZAFUNDOWANĄ PRZEZ NFZ i ...........
Piotr Włostowic proponuję młodzieńcze zawsze z rana kubełek zimnej wody.
Pomyśl trzy razy zanim raz napiszesz. Chciałbyś procesu jak dla Slobodana Miloszewicza.............
NAPISAŁEŚ:Czemu nie robią oni wszyscy...... żywego muru wokół którejś z piotrkowskich choćby ubojni-masarni?!
A przepraszam kiełbaska to smakuje no i hamburgera też lubię że nie wspomnę o pizza.
Nie sądzę abyś był wegetarianinem????

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)11.09.2010 00:35

"bizon" napisał(a):
Co za skur....ny z tych ... ludzi?. Uciąć ręce, uciąć język to moja kara.Jak ludzie mogą być tak nieludzcy...


Poobserwujmy cierpliwie, czy w tym przypadku sąd wyda tym zwierzętom w ludzkiej skórze wyroki do bezwzględnej odsiadki, czyli muszą być orzeczone więcej, niż 2 lata pozbawienia wolności. Wtedy nie ma zawieszenia. Przynajmniej część z tej kary spędziliby w pierdlu za to bestialstwo.
Tak myślę, może zrobić precedens w postaci silnego, społecznego nacisku na sąd? Wokół sprawy dałoby się zgromadzić wystarczająco wiele osób. I wleźć 100-osobową grupą na salę rozpraw, raz, drugi, trzeci. Mogą gdzie indziej krzyczeć po salach sądowych "Hańba", możemy i my, chyba...
Gdyby sprawy ewidentnie szły w kierunku mniej niż 2 lat i jednego miesiąca przynajmniej, może zorganizować z udziałem mediów tłumnie pikietę sądu czy okupację holu!
Musimy się organizować jako społeczeństwo, bo sprawy idą w złym kierunku. Przecież sąd kolejny raz może tych esesmanów skazać pobłażliwie na karę w zawiasach. Więc kogo to odstraszy?
Może czas powiedzieć sędziowskiej warstwie niezawisłych Bogów sprawiedliwości - DOSYĆ?
PS Organizacje i stowarzyszenia (choćby ten "Zwierzak") powinny wystąpić w roli oskarżycieli posiłkowych. Ściągnąć z Warszawy obserwatorów na proces.
Przecież te bydlaki nie mogą po tym wszystkim ot, tak sobie, chodzić po wolności.

Komentarz był edytowany przez autora: 11.09.2010 00:39

00


bizon bizonranga11.09.2010 00:14

Co za skur....ny z tych ... ludzi?. Uciąć ręce, uciąć język to moja kara.Jak ludzie mogą być tak nieludzcy...

Komentarz był edytowany przez autora: 11.09.2010 00:16

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat