Do zdarzenia doszło w sierpniu, ale sprawa wyszła na jaw dopiero kilka dni temu. - 3 września oficer dyżurny piotrkowskiej policji został poinformowany o zabiciu szczeniąt na jednej z posesji w Piotrkowie Trybunalskim. We wskazane miejsce pojechali policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego, którzy na działce ujawnili zakopane w ziemi szczątki 7 szczeniąt. Mundurowi ustalili, że w sierpniu na terenie tej posesji oszczeniła się suka. Pies był własnością córki 52-letniego mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego. Po kilku dniach mężczyzna postanowił pozbyć się “psiego problemu”.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, wraz z 82-letnim sąsiadem i 36-letnim piotrkowianinem, uderzając kijem w głowę, uśmiercili 7 szczeniaków. Następnie zakopali martwe zwierzęta na terenie działki. Mundurowi zatrzymali 3 piotrkowian, którzy wspólnie i w porozumieniu w sposób niehumanitarny i bez uzasadnionej przyczyny pozbawili zwierzęta życia. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty i przyznali się do popełnionego czynu. Za zabicie zwierząt zostaną ukarani na podstawie Ustawy o ochronie zwierząt. Grozi im za to kara do 2 lat pozbawienia wolności - powiedziała asp. sztab. Małgorzata Mastalerz z KMP w Piotrkowie Trybunalskim. Sąsiedzi mężczyzny, na którego działce zakopano szczenięta, uważają, że nic się nie stało. - Przecież gdyby nikt nie regulował ilości tych zwierząt, to byłoby ich zdecydowanie za dużo - powiedział w rozmowie z dziennikarzem jednej z regionalnych stacji telewizyjnych jeden z nich.
Co skłania ludzi do tak bezwzględnych czynów? Według psychologa Michała Szulca paradoksalnie może chodzić o poszukiwanie bliskości, której we współczesnym świecie tak bardzo nam brakuje. - Element sadyzmu wiąże sprawcę i ofiarę, pozytywnie wpływając na samopoczucie tego pierwszego. Poza tym we współczesnym świecie częściej niż kiedykolwiek wcześniej poszukujemy pobudzenia i adrenaliny, nie zwracając jednocześnie uwagi na potrzeby i emocje innych.
Tego typu zachowanie może być również chorobliwym, wadliwym poszukiwaniem bliskości w tym pozbawionym wzajemnych relacji świecie - mówi Michał Szulc. Idąc takim tokiem rozumowania, należy założyć, że do takich zdarzeń może dochodzić coraz częściej. I nie jest to niestety wykluczone, gdyż tylko w tym roku odnotowano kilkanaście tego typu przypadków. - Niestety, na co dzień spotykamy się z takim okrucieństwem. Dziwię się tym ludziom, że zachowali się w taki sposób. Mogli przecież postąpić bardziej humanitarnie, te psy mógł przecież uśpić weterynarz. Powinniśmy jak najczęściej nagłaśniać takie przypadki, gdyż tylko w taki sposób można zapobiec innym tego typu zdarzeniom - podsumowuje Grażyna Fałek, prezes piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Kamil Budny
Radio Strefa FM Piotrków