Piotrków: Pomoc innym mają... we krwi

Tydzień Trybunalski Środa, 04 kwietnia 20127
Anna panicznie boi się widoku krwi, a mimo to od lat, co najmniej trzy razy do roku, ją oddaje. Gertruda, by móc regularnie dzielić się życiodajnym płynem, szczególnie dba o swoje zdrowie, zwłaszcza kilka dni przed poborem. Antoni nie tylko sam jest krwiodawcą, ale też bardzo aktywnie działa w PCK, a Jan w tym gronie jest rekordzistą - w ciągu całego życia oddał prawie sto litrów krwi. Przedstawiciele piotrkowskiego klubu HDK PCK, rekordziści, ci najbardziej zasłużeni, opowiadają o tym, że pomaganie innym mają we krwi.
fot. E. Tarnowska-Ciotuchafot. E. Tarnowska-Ciotucha

Panicznie boję się igły

- I jeszcze przeraża mnie widok krwi. Kiedy nadchodzi ten dzień, kiedy wchodzę do punktu poboru, natychmiast ciśnienie skacze mi w górę. Nie raz, nie dwa też zemdlałam, ale nie zraziło mnie to. Boję się, ale od 1999 r. oddaję krew regularnie, trzy razy do roku - mówi Anna Staniaszek, która oddała już ponad 16 litrów krwi w swoim życiu. Anna doskonale pamięta, kiedy pierwszy raz podzieliła się życiodajnym płynem. - To się stało, kiedy skończyłam osiemnaście lat. Nasza koleżanka ze szkoły uległa wypadkowi i potrzebna była krew. Mimo strachu, postanowiłam pomóc. Potem chciałam nadal oddawać. Nie mogłam się jednak zmobilizować do kolejnego razu. Drugi nastąpił po roku i od tamtej pory jestem konsekwentna. Oddaję krew, bo to jest moja forma pomocy ludziom. Nie mam innej. Od czasu do czasu wysyłam SMS-y na różne fundacje i udzielam się podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Krew jest specyficzna, bo nie da się jej kupić, nie wymyślono jeszcze produktu zastępczego, musi ona pochodzić od drugiego człowieka - mówi Anna.
Anna ciągle walczy ze strachem i niechęcią rodziny do jej postanowienia.

- To, że boję się krwi, nie znaczy, że nie mogę jej komuś ofiarować. Podobnie jak z moim lękiem wysokości. Mam taką dolegliwość, ale walczę z nią i nie rezygnuję z wypadów w góry. Poza tym rodzina nie jest zadowolona, że jestem krwiodawcą. Boją się o mnie, twierdzą, że mogę łatwiej się zarazić. Dziś to są już mity - dodaje.

Gertruda tej ofiarności pozazdrościła mężowi, dziś zasłużonemu krwiodawcy. Po raz pierwszy oddała krew w 1980 r. i dziś może się pochwalić 25 oddanymi litrami. W piotrkowskim klubie przewodzi w rankingu kobiet. Oddała najwięcej z nich.
- Kiedy poznałam męża i dowiedziałam się, że regularnie oddaje krew, też bardzo chciałam spróbować i sprawdzić, jak to jest. Sprawdziłam i wciągnęłam się. Z przerwami, po urodzeniu dziecka i po operacjach, robię to do dziś. Zaraziłam też córkę, która pierwszy raz włączyła się do akcji krwiodawstwa w swojej szkole. Oddała, nie pytając mnie o zgodę i poinformowała po fakcie. Spytała, czy nie jestem zła, a ja byłam z niej wtedy taka dumna. Czemu ja to robię? Cieszę się z tego, że pomagam. Czuję satysfakcję - mówi Gertruda Bochenek.

***

By oddać krew, trzeba skończyć 18 lat. Kobiety mogą oddawać życiodajny płyn maksymalnie 4 razy w roku, mężczyźni sześć.

***

- Ja pierwszy raz oddałem krew na potrzeby rodziny. Dla wuja ze strony teściowej. Był starszy, chory i potrzebował pomocy. Nie wahałem się. Ale potem były lata przerwy, aż do momentu, kiedy sędziowałem na meczu. Kolega mnie namówił i tak zostało. Nie żałuję tego. Nie traktuję tego jako uciążliwego obowiązku. Oddaję, bo chcę. Celem każdego oddawania i każdej akcji krwiodawstwa jest pomoc potrzebującym i ofiarowanie cząstki siebie, daru, jaki człowiek może dać drugiemu człowiekowi, najcenniejszego, którego nie da się sztucznie wyprodukować - mówi Antoni Sroczyński, który oddał już prawie 46 litrów krwi.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (7)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

lupo ~lupo (Gość)15.06.2015 15:57

A czy ktos wie w jakich godzinach jest otwarte krwiodawstwo w Piotrkowie ?

00


. ~. (Gość)06.04.2012 10:29

W Piotrkowie jest na Słowackiego naprzeciwko MC Donalda

00


motyl ~motyl (Gość)06.04.2012 10:28

"henio" napisał(a):
gdzie jest punkt krwiodawstwa w piotrkowie?

ul. Słowackiego 74 (róg Słowackiego / Armii Krajowej)
Oddanych mam ponad 20 litrów :)

Komentarz był edytowany przez autora: 06.04.2012 10:29

00


henio ~henio (Gość)05.04.2012 17:44

gdzie jest punkt krwiodawstwa w piotrkowie?

00


. ~. (Gość)05.04.2012 12:59

W Piotrkowie nie ma takiego oświadczenia i nie wierzcie że sprzedają krew, wiecie jaka to satysfakcja oddać krew.

00


doktór ~doktór (Gość)04.04.2012 13:23

Kiedy dowiedziałem się, że moją krew, którą daję jako dar życia może być towarem i może być najzwyczajniej sprzedana koncernom farmaceutycznym a te z kolei na niej (jako drugie) zarobią produkując leki i puszczając je w obrót za - oczywiście - niemałe pieniądze, to mi się odechciewa... A ciągle się mówi, że dawców jest tak mało a krwi wciąż brakuje.
Zerknijcie sobie w link: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,11463800,Krew_od_honorowych_krwiodawcow_dla_koncernow_farmaceutycznych_.html
Bez debaty publicznej, bez konsultacji, bez jakiejkolwiek akcji informacyjnej dlaczego i po co wprowadzono tak kluczowy dla krwiodawców zapis. Skąd my to znamy? ACTA, emerytury, czyżby nasz rząd zupełnie stracił wiarę w nas obywateli? Że niby nic nie da się nam wytłumaczyć, bo i tak nie zrozumiemy? Bo jesteśmy za głupi?

00


Gojo ~Gojo (Gość)04.04.2012 10:34

Ja oddałam narazie 1,35l. i idę w piątek.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat