Piotrków: Naruszyli budynek i co dalej?

Tydzień Trybunalski Sobota, 04 września 201016
Ciąg dalszy awantury w sprawie uszkodzonego budynku. Przypomnijmy, że tydzień temu przy pracach rozbiórkowych (pod potrzeby nowego ronda, które ma powstać u zbiegu ulic: Zalesickiej, Przedborskiej i Świerczowskiej) uszkodzony został budynek jednego z mieszkańców miasta.
fot. J. Mizerafot. J. Mizera

Na działce należącej do żony Zdzisława Abratkiewicza stały dwa budynki. Jeden z nich został rozebrany pod potrzeby ronda. Druga z nieruchomości została uszkodzona. Chociaż wykonawca chciał naprawić to, co zepsuł, jednak pan Abratkiewicz wygonił robotników z posesji. Aby wyjaśnić całą awanturę we wtorek zorganizowano spotkanie z udziałem pokrzywdzonego, pracowników Urzędu Miasta oraz przedstawiciela firmy, która przeprowadzała rozbiórkę. - Przy okazji inwestycji wskazana była rozbiórka dwóch budynków gospodarczych, co też się stało. Właściciel nie pozwolił wejść na swój teren ekipie, które miała po rozbiórce zabezpieczyć budynek – informowała jeszcze przed spotkaniem Elżbieta Jarszak, p.o. kierownik Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.

Dyrektor Biura Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta Małgorzata Majczyna przyznała, że przy robotach w budynku w takim stanie technicznym różne rzeczy mogą się zdarzyć. - Obowiązkiem wykonawcy jest to zabezpieczyć. Pan uniemożliwił te roboty. Teraz musimy znaleźć sposób, jak z tego wybrnąć – mówiła dyrektor Majczyna. - Wykonawca robót rozbiórkowych wszedł na posesję na podstawie prawomocnego pozwolenia na rozbiórkę. Pan Abratkiewicz (mąż współwłaścicielki) zabronił dokończenia robót, które miały zabezpieczyć pozostały budynek. Moim zdaniem trzeba kontynuować te prace, żeby budynek nie uległ dalszej degradacji. Pan bierze na siebie odpowiedzialność zatrzymania tych robót.
- Jest to odnotowane w dzienniku budowy. Dalej miało być zrobione wiązanie tej ściany. Zabronił pan dalszego łatania szpary w ścianie. W dzienniku budowy jest wpisane przez inspektora nadzoru, aby wymurować nową przyporę. A pan nas wygonił – mówił z kolei wykonawca.

W związku z tym, że pan Abratkiewicz nie posiadał upoważnienia żony (współwłaścicielki nieruchomości), spotkanie nie zakończyło się znalezieniem rozwiązania. - Żona udostępniła teren na potrzeby ronda, miał być rozebrany kawałeczek przypory. Wyraziliśmy na to zgodę. Pani Majczyna powiedziała, że drugi budynek pozostanie nieuszkodzony. Przy rozbieraniu starego budynku naruszyli drugi. A teraz każdy umywa ręce. Cały budynek jest naruszony – skarżył się Zdzisław Abratkiewicz.

Służby miejskie stwierdziły, że to, co zostało naruszone w trakcie rozbiórki, musi zostać naprawione, w przeciwnym razie budynek może się zawalić.
Ciąg dalszy prawdopodobnie nastąpi.

AS

 


Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Wybory na Prezydenta 2010 ~Wybory na Prezydenta 2010 (Gość)04.09.2010 20:56

Wybory niedługo

20


xyz ~xyz (Gość)04.09.2010 20:53

Dlaczego firma samowolnie weszła na teren prywatny bez uzgodnienia z właścicielem.Co za sens budować ściankę ,gdy ona się niema czego trzymać bo on odrywał to rękoma.Przecież z góry coś mogło im spaść na głowę,cały szczyt ledwo się trzyma.Itd.Pozdrawiam wydział inwestycji.Tylko tak nie remontujcie innych budynków w mieście .Paranoja.

20


Bronek ~Bronek (Gość)04.09.2010 20:40

Dlaczego firma pracowała 19-08-2010 i zrobiła sobie przerwę do 25-08-2010.Gdy wystąpiło pęknięcie ściany nośnej spowodowane uszkodzeniem drugiego budynku z powodu.......Dlaczego.Termin wyborów niedługo.Pozdrawiam .

20


uważny ~uważny (Gość)04.09.2010 11:12

Pan Jacek ma rację i już

10


klet ~klet (Gość)04.09.2010 10:55

Nic z tego nie rozumiem !
Umywanie rąk. Bełkot i tyle.
Na co była wydana zgoda w końcu na 2 budynki czy na 1 do wyburzenia ?!
Po co Majczyna teraz mówi, że wykonawca musiał zabezpieczyć budynek ?
Wychodzi, że na 1 budynek zgoda została wydana i tyle. Kręcenie.
Wykonawca popełnił błąd przy pomocy urzędników takie jest moje zdanie w tym temacie.
Panie Abratkiewicz idź Pan do prawnika i pokaż po czyjej stronie stoi prawo na żadne polubowne rozwiązanie się Pan nie zgadzaj tylko odszkodowanie wysokie.

10


Jacek  Rożnowski ~Jacek Rożnowski (Gość)04.09.2010 10:47

Tak to jest, jak się nie rozwiązuje problemów w sposób kompleksowy. Miasto powinno przed rozpoczęciem inwestycji porozumieć się z właścicielami nieruchomości w kwestii rozbioru obu budynków. A tak wyszło jak zawsze.
----------------------
www.jacekroznowski.pl

20


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat