Psze Państwa rozstawienie takiego balona powinno trwać ok 1 dnia bezdeszczowego, 2 dzień nawet deszczowy zamontować lampy itp. Ciężko zobaczyć na pogodę jaka będzie już dawno powinien balon stać. Tyle w temacie każdy boi się podjąć decyzję.

90

Chojniak kupi nowa przed wyborami żeby szlachta dobrze się bawiła :)))

30

Kto nadzorował montaż???Niech płaci z własnej kieszeni jakim trzeba być debilem żeby organizować montaż przy wietrze ale tam pracują same nieroby przychodzący do pracy odwalić godziny i do domu zero zaangażowania wiem co mówię!!!

31

A czy uważasz roeocośtam że to jest wina organizatora że nie zebrał się skład na turnieju? Komunikaty turniejowe są zawsze podane na skrzynkę pocztową każdego klubu i nie winić organizatorów a trenerów którzy nie informują podopiecznych o tego typu imprezach. Z tych wszystkich osiągnięć wytykasz palcem ten jeden przykład którym posługujesz się do zamazania wszystkich innych osiągnięć tych dzieciaków. System motywacji dla klubów który chciałbym widzieć i u nas zlikwiduje takie sytuacje. Teraz każdy klub ktory szkoli juniorów wystawi reprezentację a rywalizacja zweryfikuje ich poziom. Skończy się wtedy zaczepianie rodziców na parkingu i namawianie do przejścia do innego klubu, kiedy wynik pracy trenerskiej będzie już widoczny po wynikach z OSiR Cup a trenerzy którzy spędzają połowę treningu na gapieniu się w telefon będą mogli cały swój czas poświęcić tej ulubionej czynności.

11

..pękła blaza :P

70

obiekty są miasta, miasto winno o nie dbać - ale ~goście są ze wsi, szef jest ze wsi, większość pracowników jest ze wsi, takie są fakty, zachowanie standardów właściwego postępowania nie możliwe do spełnienia, jeżeli znajdzie się chociaż jeden normalny z miasta to go szarańcza wykończy, i co zrobisz jak nic nie zrobisz taka jest rzyczywistość

30

Do seby, podpisującego się później gość
Mój Drogi Adwersarzu, zarzucasz mi, że próbuję opluwać drugiego człowieka. Otóż nie było to w najmniejszym stopniu moją intencją. Jestem osobnikiem łagodnego usposobienia, pokojowo nastawionym do innych. Zarzucasz mi wreszcie, że zazdroszczę Trenerowi sukcesów. Jestem człowiekiem spełnionym zarówno prywatnie, jak i zawodowo, niczego nikomu nie zazdroszczę. Sugerujesz, bym stworzył swój klub. Nie czuje takiej potrzeby, zresztą zrozumiałem bezsens takiej decyzji, gdy raz jeszcze odwiedziłem stronę internetową Trenera. Przygniótł mnie ciężar tej ogromnej masy medali wszelakiej maści, o której Trener z wrodzoną sobie skromnością wspomina mimochodem. Pojąłem, że jest to Trener wszechczasów - nikt, zarówno w kraju, jak i zagranicą nie może "ilościowo i jakościowo", jak sam zwykł mawiać, z Nim się równać. Pojąłem Twoje święte oburzenie i chciałbym publicznie pokajać się za swoją przewinę. Wszakże mój post miał charakter żartobliwy, przyprawiony szczyptą ironii, skierowany do ludzi zdystansowanych wobec siebie, mających poczucie humoru. Ośmieliła mnie do tego działalność - by tak rzec - publicystyczna Trenera. Często On publicznie krytykował innych, zatroskany losem piotrkowskiego tenisa, ganił, grzmiał, pouczał, jednak wobec siebie zawsze był bezkrytyczny. Ale to należy, wręcz trzeba zrozumieć - Bóg nie podlega krytyce. Dlatego przepraszam raz jeszcze. Kilka rzeczy jednak nie daje mi spokoju. Oto jedna z nich. Ostatnie Tenisowe Mistrzostwa Ziemi Piotrkowskiej. Kiedyś impreza ze sporym prestiżem, dziś będąca parodią samej siebie. Kategoria skrzatki, czyli dziewczęta do lat 12. Troje uczestniczek. Ta trzecia to 6-letnia dziewczynka, bardzo zdolna, fajnie grająca. Dokoptowana, pewnie, by turniej się odbył. Zresztą to nieistotne, Każdy, kto liznął tenisa wie, że wystawianie takiego dziecka do takiego turnieju to absurd, pod względem sportowym niczym nie uzasadniony. Ale kto z nas, maluczkich, może pojąć myśl szkoleniową Trenera, szybującą gdzieś po nieboskłonie! Jest trzecie miejsce. Jest medal. Jeden z setek medali Trenera. I tylko to się liczy. Trener ogłasza sukces. Kto za jakiś czas będzie pamiętał, w jakich okolicznościach był zdobyty? Medal to medal, nie ma dyskusji. A my możemy tylko z podziwu rozdziawić gęby. I to tyle w temacie. Przepraszam Cię, że stanowczo zbyt długo przynudzałem, dobranoc. Albo raczej - OBUDŹ SIĘ!!!

20

Co z gwarancją? Nie ma na taki zakup z publicznych pieniędzy? Znowu mamy płacić z naszych podatków?

82

Pan Dyrektor ma niestety złe informacje, co do przyczyny rozdarcia się powłoki balonu. A co było przyczyną? Ano to, że rozeszły się rurki będące "fundamentem" konstrukcji. A dlaczego się rozeszły? Ano dlatego, że były montowane w warunkach urągających wszelkiej przyzwoitości: chłopaki rozkładali to brodząc po kolana w wodzie i w silnym wietrze. Dlaczego nie zrobiono tego przy sprzyjającej pogodzie, skoro prognozy na zaplanowaną "akcję" były skrajnie niekorzystne? Bo decydentom z OSIRu wszystko zwisa - grunt, to nie brać za nic odpowiedzialności, a broń Boże podejmować jakiekolwiek decyzje. Panowie, nie ma się czego bać- żadne głowy nie spadną, za to premie gwarantowane!
Ekipa pracująca przy rozkładaniu balonu liczyła 3-4 ludzi, a powinna była 3 razy więcej. Czy OSiR nie był w stanie oddelegować 10-12 chłopa, którzy uporaliby się ze wszystkim migiem?
W tym wszystkim przygnębiająca jest totalna niegospodarność - piotrkowskie środowisko tenisowe czekało tyle lat na halę, jakąkolwiek. Tymczasem po skończonym sezonie balon jest rzucony byle gdzie, zabezpieczony byle jak przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi (i nie tylko), notorycznie giną części, piec nawala non stop. Podczas turniejów miejscowi wstydzą się przed przyjezdnymi brudu, który kapie z tego nieszczęsnego balonu - nikt go nigdy nie mył. Ma kilka lat, a wygląda na dwadzieścia.
Piotrkowski tenis ma bogatą, ponad stuletnią historię i niemałe sukcesy na koncie. Zasługujemy na halę z prawdziwego zdarzenia, stricte tenisową - taką, jaką mają chociażby Pabianice. Ale skoro nie mamy, to należy chuchać i dmuchać na to, co mamy. Ale to przecież "państwowe", czyli niczyje, to po co o to dbać, nieprawdaż?

130

roeoender , to jest sposób motywacji znany na całym świecie. Obiekty należą do miasta i miasto ma prawo dbać o rozwój dyscypliny. To że masz jakiś tam problem do pana którego tak chcesz opluwać to jest tylko i wyłącznie twoja sprawa. Zrób swój klub, wystawiaj swoich zawodników, nikt nie broni nikomu a zasługi jakie trener na którego tak ujadasz są niepodważalne i szanowane w całym kraju poza rodzimym ośrodkiem gdzie zwyczajnie każdy mu zazdrości sukcesów. Niech każdy wkoło zrobi 10% tego co on to możecie wtedy śmiało powiedzieć że coś dokonaliście.

06