Dziesięć lat temu, w czerwcu 2009 roku Kora wystąpiła z koncertem na scenie w Miejskim Ośrodku Kultury w Piotrkowie, zaś w piątek, 8 marca, piosenki tej legendarnej wokalistki i ikony polskiej muzyki ponownie zabrzmiały na tej samej scenie. Tym razem jednak zaśpiewały je młode i utalentowane piotrkowianki, by w ten sposób uczcić przypadające na ten dzień Święto Kobiet, jak i zmarłą w ubiegłym roku piosenkarkę.
„Szare miraże”, „Kocham cię kochanie moje”, „Lipstic on the glass”, „Boskie Buenos”, „Twist”, „Wyjątkowo zimny maj”, „Krakowski spleen”, „Szał niebieskich ciał”, „Złote tango, złoty deszcz”, „Po prostu bądź”, „Cykady na cykladach” czy „Lucciola” to niektóre z utworów, jakie w piątkowy wieczór wykonały dla licznie zgromadzonej w sali widowiskowej MOK-u publiczności Julia Kafar, Patrycja Sikora, Marysia Majewska i Natalia Cybula.
Piątkowy koncert, zatytułowany „Po prostu bądź”, był wydarzeniem wyjątkowym. Z kilku powodów. Nie tylko z uwagi na repertuar, bo fakt nie było w polskiej muzyce ostatnich kilku dekad bardziej fascynującej, oryginalnej i tak charyzmatycznej piosenkarki jaką była Kora, czyli Olga Jackowska. Bez wątpienia była wokalistka zespołu Maanam należy do grona tych osób, które swoją twórczością wywarły wpływ na kilka pokoleń Polaków. „Po prostu bądź” to pod względem wizualnym, wokalnym, muzycznym i technicznym świetnie przygotowane widowisko, co przyznają ci, którzy się na nie wybrali. To była gratka nie tylko dla fanów Kory. Pomysłodawcą koncertu, jak i osobą odpowiedzialną za aranżacje i przygotowanie muzyczne całości był Waldemar Ossowski. – Pomysł przyszedł mi do głowy we wrześniu ubiegłego roku, jednak trochę czasu minęło zanim to sfinalizowaliśmy – mówił po koncercie kompozytor i muzyk. – A Kora dlatego, że to wówczas było zaledwie kilka tygodni po jej odejściu i wydało mi się to takie naturalne, by sięgnąć po jej repertuar. Rzeczywiście przygotowania sporo trwały, bo jest to ciężki materiał, trudny do pokazania w nieco innych wersjach, do zrobienia w innych aranżacjach.
Koncert „Po prostu bądź” wyreżyserowała i choreograficznie przygotowała Magdalena Gumulec, niemniej dobór do niego wokalistek, jak i utworów pozostał w gestii wspomnianego Waldemara Ossowskiego. – Pracuję z dziewczętami już dłuższy czas. W ubiegłym roku na 8 marca robiliśmy koncert „Kobiety portrety” właśnie z Marysią, Patrycją i Julią. W tym roku na ten koncert doszła jeszcze Natalia, jako czwarta wokalistka. (...) Co zaś do różnorodności zaprezentowanych utworów to chciałem pokazać repertuar Kory od tych pierwszych płyt, piosenki jak „Oddech szczura”, które były takie drapieżne, po te późniejsze – „Wyjątkowo zimny maj” i inne, już bardziej dojrzałe. Ważny był też klimat tych utworów, by dynamiczne przeplatały się z tymi lirycznymi. Oczywiście nie mogło zabraknąć takich hitów kluczowych, jak „Boskie Buenos”, „Cyklady na Cykladach” czy „Krakowski spleen”. Wbrew pozorom nie było łatwo wyselekcjonować i wybrać piosenki, bo jak wiemy Kora stworzyła bardzo wiele świetnych przebojów.
Co ciekawe bohaterki piątkowego koncertu – Julia, Patrycja, Marysia i Natalia – z wyborem utworów dla siebie z zaproponowanego im repertuaru nie miały większego kłopotu. – Te piosenki, które wybrał dla nas Waldemar Ossowski bardzo pasują do naszych osobowości, zresztą my bardzo też Korę lubimy i każda z nas ma jakieś jej ulubione przeboje – mówiła po występie Julia Kafar. – Kora lata swojej muzycznej świetności przeżywała w czasach, w których nas jeszcze nie było, a mimo to jej piosenki są nadal aktualne. My się z nimi zgadzamy, utożsamiamy i chciałybyśmy je przekazywać jako taką mądrość życiową. (…) Nasze pierwsze spotkanie w ramach przygotowań tego koncertu polegało na tym, że usiedliśmy i omówiliśmy każdą z piosenek, przedstawiliśmy sobie nasze ich wizje, po to, by te nasze indywidualne interpretacje zgrać w całość, która będzie przekazana dalej, też do dowolnej interpretacji. Mamy nadzieję, że podołałyśmy temu zadaniu – dodała Patrycja Sikora. Marysia Majewska uzupełniła: – Poprzez stroje czy makijaż też chciałyśmy nawiązać do Kory – czerwone usta, czarne stroje, długie rzęsy… Natomiast Waldemar Ossowski zgadzał się z naszymi wyborami piosenek i nic nam nie narzucał. – Trudno jest się zmierzyć z taką osobowością, jak Kora, natomiast myślę, że chciałybyśmy być przede wszystkim sobą, a nie imitacją Kory. Było to dla nas ogromne wyzwanie i zarazem ogromny zaszczyt móc zaśpiewać przed publicznością te piosenki – dokończyła wypowiedzi dziewcząt Natalia Cybula.
W piątkowym koncercie „Po prostu bądź” jako zespół muzyczny zagrali: Paweł Mikołajczyk, Jakub Krasowiak, Marcin Święconek i Bartłomiej Gawron. Za oświetlenie odpowiedzialny był Łukasz Dajcz, za nagłośnienie Janusz Suwart.
Tekst i foto: Agawa