Pioma: 130 osób do zwolnienia !

Strefa FM Wtorek, 15 lipca 200877
Potwierdza się najczarniejszy scenariusz. Związkowcy usłyszeli oficjalnie od zarządu Piomy o zamiarze grupowych zwolnień.
Drugie spotkanie związkowców z przedstawicielami właściciela fabryki Grupy FAMUR nie przyniosło porozumienia stron. Padły jednak konkretne liczby:
- Wypowiedzenia otrzyma łącznie 130 osób - mówi Czesław Skulski Przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w FMG „Pioma S.A.
Foto J.MizeraFoto J.Mizera

W piątek pracownicy Piomy zamierzają pikietować przed siedzibą Grupy FAMUR w Katowicach.

Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (77)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

obserwator ~obserwator (Gość)16.07.2008 23:45

Co to są za związki razem z Panami Skulskim, Szczypiorskim i "harmonistą" Sońtą. Ich powinni na pierwszym ogniu wysadzić z zakładu nierobów. Związki powinny działać po za terenem zakładu i być NIEzależne i utrzymywać się ze składek członków a nie na pensji zakładowej!!!!

00


Prac.M3 ~Prac.M3 (Gość)16.07.2008 19:06

Za wszystko winić należy sprzedawczyków z "S" z jej szefem Skulskim,którzy do tej pierdzieli w jedną trąbkę z prezesem Dukałą za nie małą kasę.Skulski niech ma trochę ambicji i opuści już ten stołek.

00


anonim ~anonim (Gość)16.07.2008 12:34

Do:Hala górą.... Z tego co wiadomo to najpierw pójdą ludzie z biurowców ale to podobno nie jest koniec zwolnień. Do końca roku mogą jeszcze nastąpić kolejne. A wtedy już nie będzie do zwolnienia umysłowych tylko zostaną fizyczni. Z PIOMY został wydzielony drugi zakład z którego nie można podobno przez 5 lat zwolnić żadnego pracownika ale za 5 lat może się sytuacja powtórzyć. FAMUR inne firmy przejmował w fatalnym stanie i wyciągał je powoli. A PIOMA została przejęta w bardzo dobrej kondycji. Ale ruchy robione od momentu przejęcia świadczą tylko o tym, że dąży się do zmniejszenia wagi PIOMY w całej Grupie. Być może właściciel chce przenieść dużą część produkcji (górniczą) na Śląsk. Ale wystarczy, że zabierze maszyny a pracowników fizycznych nie musi zabierać. Na miejscu znajdzie wielu chętnych. Nowy Zarząd PIOMY mówi "będzie dobrze" - tylko dla kogo? Jeżeli ktoś wygaduje głupoty w stylu, że nie pójdzie strajkować za psychicznych to robi tylko dobrą robotę dla właściciela. Bo to rozbija jedność załogi, kłóci ją wzajemnie. Wtedy łatwiej można przeprowadzić swój plan zwolnień bo nikt nie będzie protestował. Wiele osób douczało się żeby wspinać się jakoś po tej drabince kariery. Wiele osób zmieniło swój status z pracowników produkcyjnych na pół umysłowych pół produkcyjnych. I teraz za to, że nie są tak ograniczeni jak gość "Hala górą...." poniosą konsekwencję. Wszak wiadomo, że zawsze najpierw likwiduje się ludzi wykształconych i światłych żeby później łatwiej było rządzić motłochem. I to się tym razem także uda. Już kiedyś próbowano przenieść cały marketing PIOMY na Śląsk (do Famuru) i jak wszystko zaczęło się walić. Było to 2 lata temu. Wtedy po 2-3 miesiącach odstąpiono od tego pomysłu. A teraz chce się zlikwidować nie tylko marketing ale dział konstrukcyjny, technologię. Zobaczymy wtedy ile będzie pracy dla osób na produkcji.

00


Shazza ~Shazza (Gość)16.07.2008 11:34

Zwolnienia dla 130 osób, to nie tylko dramat dla tych co stracili pracę i ich rodzin, ale także i dla całego miasta. Tylko niewielka liczba osób znajdzie zatrudnienie w innych piotrkowskich zakładach. Pogorszy się zatem sytuacja na piotrkowskim rynku pracy. Trudniej będzie znaleźć pracę, a i o większych zarobkach trzeba będzie myśleć już w dalszej perspektywie. Negatywne konsekwencje takiego stanu rzeczy mogą odczuć także drobni przedsiębiorcy, którym zmniejszy się popyta na ich usługi produkty.
Należy mieć nadzieje, że pracownicy i zarząd Piomy postarają się szukać takich rozwiązań, które zminimalizują koszty społeczne. Zwolnienia można zacząć np. od ludzi, którzy mogą odejść na emeryturę czy świadczenie przedemerytalne i starać pozostawić w zakładzie osoby będące jedynymi żywicielami rodziny.
Z drugiej strony należy mieć nadzieje, że te zmiany oznaczają restrukturyzację firmy, a nie dążenia do jej likwidacji. Jeżeli w Piomie były przerosty zatrudnienia, to należy także zauważyć, że obecne zwolnienia mogą przyczynić się do polepszenia sytuacji firmy. W przyszłości może to owocować tym, że zamiast jej upadku i zwolnienia pozostałych 620 osób firma będzie się rozwijać i zapewniać pozostałym tam pracownikom stałe i pewne zatrudnienie.

00


JA ~JA (Gość)16.07.2008 10:30

wykupia wszystko za bez cen ale przeciez w tym kraju wszystko dobrze sie dzieje w miescie marketow przybywa, zaraz powiedza ze miejsca pracy sa w markecie bo 2 sie buduja.. CHORY KRAJ

00


Hala górą.... ~Hala górą.... (Gość)16.07.2008 09:49

Ludzie przeciez zwalniaja ale w większości z biurowca poniewaz tam kierowników zastępców zastępców jest od groma i wiadomo ze prywatna firma nie moze sobie pozwolic aby jeden fizyczny (który zarabia kasę) pracował na dwóch psychicznych z biurowca (który nie zarabia na siebie)i BARDZO DOBRZE !!!. Pan Skulski przez 30 lat NIC nie robil teraz sie boi o stołeczek niech sobie wezmie tych z biurowca żeby strajkowali bo jako pracownik produkcji napewno NIE pójde strajkować za psychicznych z biurowca..... Szkoda gadać...

00


xx ~xx (Gość)16.07.2008 07:44

130 z 751 zatrudnionych to daje 17,3% załogi. A za 5 lat zakład będzie do likwidacji. Bo tyle podobno właściciel zagwarantował. A sępy tylko czekają żeby wykupić majątek Piomy w postaci biurowców, hal itp... Smutne.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat