Na starcie zameldowali się zarówno ci, którzy biegają na co dzień, jak i ci, którzy biegają rzadziej, nie brakowało też całych rodzin. Każdy z nich miał do pokonania symboliczny dystans.
- Start i metę usytuowaliśmy na ulicy Żwirki, tą ulicą każdy musiał dobiec do Stadionu Miejskiego Concordia i po pokonaniu okrążenia wokół bieżni wrócić na metę. Dystans był symboliczny i wynosił 1963 metrów, ponieważ 20 października 1963 roku został zabity ostatni żołnierz wyklęty Józef „Lalek” Franczak. To jest dobry symbol i nawiązanie do naszej często dramatycznej historii, z której jednak możemy być dumni – powiedział Leszek Heinzel, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Piotrkowie Trybunalskim.
Jako jeden z pierwszych linię mety przekroczył Jakub Deląg z Piotrkowskiego Klubu Biegacza Endorfina, mistrz Polski w nordic walkingu. Jak sam podkreślał nie zwycięstwo było jednak najważniejsze. - W ten sposób chciałem upamiętnić żołnierzy wyklętych, którzy oddali życie za nasz wolny kraj, to byli prawdziwi bohaterowie. Cieszę się, że tak wiele osób wzięło udział w tym biegu – powiedział Jakub Deląg.
Ten bieg to było prawdziwie rodzinne święto. - Syn mnie dzisiaj wyciągnął, żeby pobiegać i było naprawdę fajnie, przy okazji mogliśmy uczcić pamięć wyjątkowych osób – powiedział pan Paweł.
Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale i koszulki.