6 stycznia funkcjonariusze z Zespołu do Walki z Korupcją Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie zatrzymali 40-letnią właścicielkę firmy usługowo-finansowej pośredniczącej w udzielaniu kredytów i jej 29-letnią pracownicę. Zawierając umowy z klientami wyłudziły od nich 18 tysięcy złotych. Jak ustalili stróże prawa obie kobiety w okresie od 27 stycznia 2007 roku do 26 sierpnia 2008 roku wykorzystywały do tego procederu fakt, że większość klientów nie czytała dokładnie treści umów. W chwili podpisywania kilku różnych dokumentów, poza umową właściwą, sprytnie podsuwały klientowi "deklarację zgody" na przelanie części kwoty na osobne konto. Były to sumy od 300 do 2500 złotych w zależności od wysokości pożyczki. W sytuacji, gdy bardziej podejrzliwi klienci dopytywali, co oznaczają dodatkowe koszty kredytu, otrzymywali informacje, że jest to dodatkowe ubezpieczenie, bez którego niemożliwe jest sfinalizowanie transakcji. Jak ustalili policjanci konto należało do innej firmy, z którą właścicielka współpracowała na zasadzie umowy agencyjnej. Ponadto wobec tych klientów, którzy nie posiadali własnego rachunku, całą kwotę przyznanego kredytu bank przelewał na prywatne konto 29-letniej kobiety. Ta z kolei wypłacała pieniądze klientowi, pomniejszając o kwotę wcześniej przelaną na "zadeklarowany rachunek", jak również o kwotę dodatkowego ubezpieczenia, co nie wynikało z postanowień umowy.
Do chwili obecnej policjanci pracujący nad tą sprawą przyjęli zawiadomienia od ośmiu oszukanych osób. Wczoraj przeszukali mieszkania obu piotrkowianek, jak również pomieszczenia firmy finansowej. Z zabezpieczonych przez funkcjonariuszy dokumentów jednoznacznie wynika, że oszukanych osób może być nawet kilkadziesiąt, a kwota wyłudzenia może wzrosnąć nawet na kilkuset tysięcy złotych. Teraz 40-letnia piotrkowianka odpowie za sprawstwo kierownicze, a jej 29-letnia koleżanka za oszustwo.
Obydwu kobietom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Jeżeli potwierdzą się podejrzenia policjantów może okazać się, że obie piotrkowianki uczyniły sobie z tego procederu stałe źródło dochodu, co może zaostrzyć karę nawet do 12 lat wiezienia.
Wobec obu kobiet zastosowano dozory policyjne oraz poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. złotych.