- Piotrków jest miastem filmowym. No chyba, że go zrewitalizują , wtedy już filmowy nie będzie - rozpoczął spotkanie z kinem Stanisław Bożyk, jeden z ojców założycieli Targowa Street. - Pokazujemy kino, którego nie ma w multipleksach, u nas nie ma popcornu, nie ma coca-coli. Prezentujemy młodych filmowców. Emir Kusturica, który był gościem festiwalu, powiedział, że kino, które pokazujemy jest warte pokazania.
Wczoraj obejrzeć mogliśmy wielokrotnie nagradzane etiudy łódzkiej "Filmówki" (Igor Chojna "Przez szybę", Grzegorz Krawiec "Miodowy miesiąc", Dario Ferrer "El punto rojo", Paweł Siedlik "Bez nadawcy"), ale projekcje rozpoczęto filmem Julii Kolberger (córki zmarłego niedawno aktora Krzysztofa Kolbergera) "Jutro mnie tu nie będzie".
W ramach Targowa Street do Piotrkowa przyjechał Robert Leszczyński - krytyk muzyczny i filmowy, przewodniczący jury festiwalu.
„Filmowy kadr na… Piotrków” zorganizowano przy współudziale Ośrodka Działań Artystycznych.
Wywiad z Robertem Leszczyński w kolejnym (21) numerze "Tygodnia Trybunalskiego"