W środę około 23:50 doszło do zderzenia toyoty corolli oraz volkswagena transportera. Na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe, dwa zastępy straży pożarnej i policja.
Stan uczestników zdarzenia póki co nie jest znany i nie wiadomo, czy zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako kolizja czy wypadek.
- Huk był ogromny, siła tak duża, że koło z toyoty odleciało kilkanaście metrów dalej, a hamulcami śmierdziało jeszcze przez jakieś 10 minut – relacjonuje świadek zdarzenia
Przejazd w kierunku Bełchatowa/Katowic/Łodzi był znacznie utrudniony. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.