Pedagogika daje jej absolwentom mnóstwo możliwości. Podstawa, to wiedzieć, czego się chce i odpowiednio to wyeksponować w swoich dokumentach aplikacjach. Wiele wskazówek, jak powinno wyglądać dobre CV nauczyciela lub pedagoga, opublikowano tutaj: https://akademiakreatywnejedukacji.wordpress.com/2015/03/26/cv-nauczyciela-cv-pedagoga/

00

ty, al-bundy pewnie studiowałeś na stosunkach? za brak logicznego myślenia byś jełopie u Walakowej i Stępnickiej wylatywał z zajęć i podłogę lizał przed drzwiami na dyżurach aż miło, nie mówiąc o profesorach. ciekawe czy nie uważacie że największe mądrale co nie przeszły przez nasze studia i wszystko wiedzą i największe głupoty o nas piszą? ale w jednym się zgadzam, za dużo ludzi kończy studia.
Człowieku to jest najbardziej żałosny kierunek jaki można studiować, wiem bo go skończyłem. Poziom na tej uczelni jest tak żałosny, że studenci którzy się o tym zorientowali uciekali z Ptb do Wawy cz Łodzi, a tam się zaczynała dopiero szkoła życia. więc nie pisz mi że na tym kierunku w Piotrkowie Trybunalskim było taaak ciężko. Nie oszukujmy się ta dostają się osoby z niskimi wynikami. Al- Bundy ma 100 %, UJK w Piotrkowie Trybunalskim to producent bezrobotnych magistrów.

00

A Ty al-bundy CO skończyłeś? Sorbonę? pewno nie, bo dowcip masz jak z wieczorówki z OHP!
dajcie spokój. od razu widać że ćwok. tylko może śrubki przekładać, a jak mu proponujesz myślenie to boli. i Piotrków mu śmierdzi, niech spada...

21

Nie ośmieszaj się. Gdyby nie to, że muszę pracować, aby z czegoś żyć, to takie pięcioletnie studia "stosunki międzynarodowe" mógłbym sobie ukończyć "dla rozrywki" z jedną ręką w gaciach. Tylko co bym z tego miał? Perspektywy dobrej pracy? Prestiż? Wolne żarty. Co najwyżej wiedzę o wątpliwej przydatności, bo sytuacja geopolityczna ulega stałym zmianom. Mogłem taki kierunek ukończyć zamiast tego, który wybrałem, ale po pierwsze nie wzbudzał on moich zainteresowań, po drugie szkoda czasu na zgłębianie pierdół.
A tak na marginesie, to moje wykształcenie leży daleko poza Twoim zasięgiem. Z zadaniami też musiałem się zmagać takimi, których samej treści nawet byś nie zrozumiał. Więc sobie daruj to wysmętnianie. Studiowałeś jakiś gówniany kierunek na podrzędnej uczelni, a pajacujesz, jakbyś nie wiadomo czego dokonał. Zejdź na ziemię.

10

I mam nadzieję że drzazgi z dupy będziesz wyjmował długo, długo. chcesz się sprawdzić to dostaniesz zadanie z geopolityki, jedno z takich co chodziło na zaliczenie przedmiotu na tróje? zobaczymy kto ma problem z logicznym myśleniem? cały net do Twej dyspozycji, tak jak był do naszej? wchodzisz?

01

Luzik, i bardzo dobrze. niech sobie ludzie drukują dyplomy w domu. Oprawiają w ramki.
Tymczasem rozmowa w firmie, gdzie podstawowa stawka jest pięciocyfrowa odbywa się tak:
- Dzień dobry. Proszę usiąść. To jest test z języka angielskiego. Ma pan/i na wypełnienie dokładnie pół godziny. Będę panu/i towarzyszył.
...
- Dziękuję. Teraz przechodzimy do testu psychometrycznego. Ma pan/i dokładnie pół godziny na rozwiązanie. Będę panu/i towarzyszył.
- Dziękuję, że się pan/i z nami skontaktował. Wkrótce się odezwiemy.
Pytanie o "dyplom" jest ostatnim, które się zadaje. Albo nie zadaje się wcale.

10

[/cytat]"Al-Bundy" napisał(a):
Za bardzo obniżono poziom, przez co zbyt dużo ludzi kończy studia.
[cytat="taki-jeden"] problem zaczyna się już wcześniej
Kiedyś miałem okazję prowadzić wykłady oraz ćwiczenia w pewnej piotrkowskiej szkółce. Trzeba było dokończyć semestr z przedmiotu, który tak naprawdę nie był wykładany. Młodzież miała szczątkową wiedzę i trochę zapału, więc próbowałem zachęcić ich różnymi gadżetami i trickami. Efekt i tak był raczej mizerny. Nadrabialiśmy w dwa tygodnie, po kilka godzin co dwa dni - a pózniej egzamin. Przed egzaminem przyszedł do mnie pan dziekan i powiedział, że młodzież mamy zdolną, egzaminy zdają wszyscy i z reguły wszyscy otrzymują oceny na poziomie minimum "4". Mój egzamin zdali wszyscy, a na prawie trzydzieści osób trafiły się raptem tylko dwie gołe czwórki. A reszta? Dośpiewajcie sobie. O to, abym nie "pomylił" się przy wystawianiu ocen dbał pracownik oddelegowany przez pana dziekana...

10

Aleś mi pojechał, niczym dupa po nieheblowanej desce...
Przyznaję, że jako człowiek praktyczny i oszczędny, studiowałbym w Piotrkowie, gdyby tu był choć jeden kierunek, który by mnie zainteresował. Niestety, nie było, i musiałem ruszyć się nieco dalej...

Łomujborze! Stosunki międzynarodowe motorem światowego postępu i rozwoju techniki! Zapewne wespół z europeistyką... ;) Trudniejszych kierunków już nie ma?

Nawet tacy, którzy nie wiedzą, że zdania rozpoczynamy wielką literą. Do czego to doszło? ;)

21

ty, al-bundy pewnie studiowałeś na stosunkach? za brak logicznego myślenia byś jełopie u Walakowej i Stępnickiej wylatywał z zajęć i podłogę lizał przed drzwiami na dyżurach aż miło, nie mówiąc o profesorach. ciekawe czy nie uważacie że największe mądrale co nie przeszły przez nasze studia i wszystko wiedzą i największe głupoty o nas piszą? ale w jednym się zgadzam, za dużo ludzi kończy studia.

02

To zmieniamy nazwiska, teraz to żaden problem, i po podstawówce zasuwamy do Sulejowa.O cholera, ale te korki....A poza tym po tych wyborach wszystkie etaty w oświacie sulejowskiej zagarną byłe sulejowskie urzędasy-nieroby.

10