Nie będą mieli kogo uczyć. Ilu nauczycieli w Piotrkowie straci pracę?

Tydzień Trybunalski Sobota, 06 lutego 201674
Kto pójdzie do szkoły 1 września 2016 roku? Takie pytanie zadają sobie samorządy, bo sześciolatki nie będą musiały rozpoczynać jeszcze edukacji, a siedmiolatki będą przecież w II klasie. Kogo w takim razie będą uczyć nauczyciele?
fot. archiwum TTfot. archiwum TT

Pusty rocznik

Kilka dni temu weszła w życie nowelizacja ustawy o systemie oświaty, która przywraca obowiązek szkolny od 7. roku życia oraz obowiązek odbycia rocznego przygotowania przedszkolnego dla dzieci w wieku 6 lat. - Do ustawy obniżającej wiek szkolny przygotowywaliśmy się kilka lat. Opinie, nawet w naszym – nauczycielskim środowisku, były podzielone. Decyzje jednak zapadły, były konsultacje, były przygotowana samorządów. Ustawa weszła w życie. Nie sądziliśmy jednak, że jej kariera tak szybko się zakończy – komentuje Ewa Ziółkowska, radna Piotrkowa, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Piotrkowie.

Co zmiany, a raczej cofnięcie zmian, oznaczają dla piotrkowskiej oświaty? W roku szkolnym 2015/16 w naszych szkołach utworzono 40 oddziałów klas pierwszych. Z informacji przekazanych nam przez Referat Edukacji Urzędu Miasta wynika, że we wrześniu 2016 roku tych oddziałów będzie może 10. Może, bo dziś nie wiadomo tak naprawdę, kto pójdzie do szkoły. 6-latki nie będą musiały, a 7-latki będą przecież w II klasie. Szykuje nam się więc tzw. pusty rocznik. Pierwszą klasę rozpoczną dzieci siedmioletnie, którym w zeszłym roku poradnie odroczyły rozpoczęcie nauki. Ile ich będzie?

- W tym roku, jak wynika ze statystyk, na pewno zostanie otworzonych 10 oddziałów klas pierwszych, może więcej. W Piotrkowie jest bowiem ok. 280 dzieci 7-letnich, które podlegają obowiązkowi szkolnemu. Istnieje ryzyko, że część nauczycieli może stracić pracę – informuje nas Radosław Kaczmarek, kierownik Referatu Edukacji w Urzędzie Miasta w Piotrkowie.

- Będzie wielki problem, bo w I klasie będą 7-latki i w II klasie będą 7-latki – mówi szefowa ZNP w Piotrkowie. - Do szkoły będą oczywiście mogły pójść również dzieci 6-letnie, ale tylko wówczas, jeśli rodzice wyrażą taką wolę i jeśli poradnia stwierdzi, że dziecko może podjąć obowiązek szkolny. Z informacji, jakie mamy od rodziców i dyrektorów przedszkoli wynika jednak, że dzieci sześcioletnich w szkołach nie będzie za wiele. Będzie wielkie zamieszanie, bo nie wiemy ile będzie klas pierwszych, a co za tym idzie, ilu nauczycieli straci pracę.

Ziółkowska reprezentuje związek zawodowy, ale kolejna zmiana w systemie edukacji przede wszystkim dotyka dzieci i rodziców, również samorządy. - Nie nauczyciele są w tym wszystkim najważniejsi. Choć te kolejne zmiany będą miały na nas sporo negatywnych skutków – dodaje.

Ci nauczyciele nauczania początkowego, którzy w czerwcu zakończą pracę z III klasą, we wrześniu nie będą mieli kogo uczyć. Jak informuje ZNP, nauczycieli wczesnoszkolnych mamy w kraju około 150 tysięcy, 20 tysięcy może zostać bez pracy. Tym, którzy mają umowy na czas nieokreślony trzeba wypłacić odprawy.

Zabraknie miejsc dla trzylatków?

Kolejny problem to ten z dostępnością do przedszkoli. Dotyczyć będzie to zwłaszcza 3-latków, dla których prawdopodobnie zabraknie miejsc, bo skoro sześciolatki nie pójdą do szkoły, to zostaną w przedszkolach, nie zwolnią więc miejsca dla młodszych dzieci. Zwłaszcza, że jest ściśle określone, że w grupie nie może być więcej niż 25 dzieci.

Efektem pozostania w przedszkolach sześciolatków, będzie (jak wynika z szacunków) brak ok. 3 tysięcy miejsc dla trzylatków w łódzkich przedszkolach (wg kolejnych szacunków ok. 130 nauczycieli nauczania wczesnoszkolnego może stracić pracę). Jak będzie w Piotrkowie? - Przez ostatnie 2 – 3 lata w mieście nie było większego problemu z deficytem miejsc w przedszkolach. - Prawdopodobnie zabraknie miejsc dla 3-latków. Jesteśmy tuż przed rozpoczęciem naboru do przedszkoli. Ten nabór będzie trwał w zasadzie do końca sierpnia – mówi Radosław Kaczmarek, kierownik Referatu Edukacji w piotrkowskim magistracie.

Gimnazja jednak zostają?

Coraz rzadziej i coraz mniej stanowczo minister edukacji wypowiada się o kolejnej obietnicy, którą PiS złożył w kampanii wyborczej, chodzi o likwidację gimnazjów. Choć jeszcze przed wyborami pełniący funkcję szefa Rady Programowej PiS prof. Gliński zapowiadał, że nowa reforma oświatowa w pełnym wymiarze może wejść w życie już od 1 września 2016 r. - Kiedy 17 lat temu były tworzone gimnazja my jako ZNP byliśmy przeciwni – mówi Ewa Ziółkowska. - Wszystko ewoluuje, wszystko się zmienia. Po tylu latach funkcjonowania myślimy, że dobrze byłoby zostawić to tak jak jest, dla dobra uczniów i całego systemu edukacji. Przez ostatnie lata bardzo wiele się wydarzyło. Przygotowywaliśmy nauczycieli, wdrożone zostały nowe podstawy programowe. Gimnazjaliści osiągają coraz lepsze wyniki. Okazuje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Dziś należałoby po prostu wspomóc gimnazja, czyli znaleźć środki na zatrudnienie psychologów, pedagogów, doradców zawodowych, personalnych, aby młodzi ludzie planujący swoją przyszłość mieli wsparcie.

Kolejne wybory parlamentarne w 2019 roku. Jaki pomysł na polską oświatę będą mieli zwycięzcy?

as

 


Zainteresował temat?

6

7


Zobacz również

reklama

Komentarze (74)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

zdenerowowana matka ~zdenerowowana matka (Gość)07.03.2016 23:10

"Prawdopodobnie zabraknie miejsc dla 3-latków. Jesteśmy tuż przed rozpoczęciem naboru do przedszkoli. Ten nabór będzie trwał w zasadzie do końca sierpnia – mówi Radosław Kaczmarek, kierownik Referatu Edukacji w piotrkowskim magistracie". - prawdopodobnie?tylko jedno przedszkole na całe osiedle słowackiego, bloki piomy i bloki pomiędzy ul. słowackiego a Modrzewskiego robi nabór dla 3 latków! na 25 miejsc jest już 50 podań a Pan pisze prawdopodobnie? czy z tych 30 pustych oddziałów chociaż 10 nie można przekształcić na zerówki w szkołach dla 6 latków funkcjonujących jak przedszkole 7:30-16? będzie wówczas i praca dla nauczycieli i miejsce dla 3 latków. Wielu rodziców naprawdę potrzebuje przedszkola dla 3 latka a nie każdy ma środki żeby posłać dziecko do prywatnego przedszkola. Władzo Piotrkowa usłysz głos ludu! zacznij działać!

20


matka ~matka (Gość)07.03.2016 22:47

Nauczycieli dla których nie ma miejsc w szkole należy przesunąć do przedszkoli dla trzy latków brak rekrutacji bo nie ma kadry bo kadra zajmować się będzie zatrzymanymi w przedszkolu sześciolatkami

00


Ekspercik ~Ekspercik (Gość)06.02.2016 18:38

Nie szkoda mi ich w ogóle. Straszna patologia. Pracują tylko 20h w tygodniu, mają mnóstwo wolnego (wszystkie weekendy, ferie, wakacje, święta, etc. - tylko nie piszcie głupot, że w wakacje nauczyciele tez pracują, bo ze śmiechu zajadów dostanę), a średnia pensja nauczyciela to 4,7 tys. brutto. W głowach im się poprzewracało. Miliony ludzi każdego dnia tyrają jak woły, a nie mają tak dobrze jak nauczyciele, urzędasy czy górnicy. I jakoś żyją. Nie mają trzynastek, czternastek, nagród, gwarancji zatrudnienia, etc. Niech ktoś wreszcie zrobi w tym kraju porządek z niektórymi mocno uprzywilejowanymi grupami, którym totalnie odbiło. Święte krowy.

2426


O ~O (Gość)08.02.2016 21:20

Co robi nauczyciel w wolnym czasie - tworzy witrynę internetową szkoły, instaluje okablowanie i sprzęt sieciowy, dba o aktualizację antywirusów i programów typu cenzor, sprząta, wierci dziury w ścianach, serwisuje sprzęt, podpisuje cyfrowo dokumenty, uzupełnia e-dzienniczek ucznia, prowadzi korespondencję z rodzicami przynajmniej mailowo i telefonicznie, zbiera na SKO, zawozi pieniądze do banku, rozlicza składki, organizuje wycieczki, drukuje dyplomy, robi konkursy, organizuje zebrania z rodzicami (po 16.00 - kiedy, to już oficjalnie jest po godzinach), przeważnie studiuje podyplomowo, żeby zrobić awans itp. Ale, z tego co widać, "normalni" ludzie robią o wiele więcej!!!

53


okazja ~okazja (Gość)06.02.2016 20:06

Dyrekcjo, masz rzadką okazję, by zwolnić pracownika, który nie lubi dzieci, biurokratę, który skrzętnie wypełnia tabelki i spoza nich niczego nie dostrzega, babona, który pozjadał wszystkie rozumy, ale nie ma pojęcia, czym interesują się jego uczniowie i jak z nimi rozmawiać

184


prawy ~prawy (Gość)09.02.2016 05:44

Właściwi w poglądach i uczciwie pracujący nauczyciele tacy jak opisał/a O nie mają się czego bać. To będzie tylko Dobra Zmiana dla szkół i Polski

30


:) ~:) (Gość)08.02.2016 14:23

polskie dzieci są ale w Anglii :D

60


:) ~:) (Gość)08.02.2016 14:08

znajdą pracę w prywatnych placówkach - wtedy nauczą się ją szanować

71


fakty o których się dotąd nie mówiło ~fakty o których się dotąd nie mówiło (Gość)07.02.2016 18:46

Nauczyciel po pracy w polskiej szkole się niestety nigdzie nie odnajdzie. 20-godzinny tydzień pracy, wszechobecna kokieteria podczas picia kawy, możliwość byle jakiego zachowania, fochów i poczucie wyższości na tyle zmienia postrzeganie rzeczywistości, że gdyby poszli do zwykłej firmy, gdzie trzeba generować zysk, a nie się wymądrzać - nie przeżyliby długo. W mojej ocenie lepiej zatrudnić (jeśli w ogóle) młodego magistra historii z niezmienioną mentalnością niż skostniałego nauczyciela po pracy w publicznej placówce.

116


X ~X (Gość)07.02.2016 22:45

o co kaman? Nie ma ani dzieci, ani kasy dla dzieci - to znaczy, że całe dorosłe pokolenia dały ciała - i nauczyciele i biznesmeni z tego forum, dzięki którym to miasto kwitnie! Do roboty, a nie narzekać. Nocka, 9 miesięcy, krzyk i za 7 lat mamy całe tysiąclatki, że i nauczycieli braknie i po pięćset na głowę :)

41


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat