Na Przemysłowej też mieszkają ludzie...

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 15 sierpnia 201120
“Trzeci świat, brud, smród i ubóstwo, obraz nędzy i rozpaczy” - tak o swoich mieszkaniach mówią mieszkańcy lokali przy ulicy Przemysłowej 29 i 29a w Piotrkowie. - Czego nie zrobimy sami – to nie jest zrobione - dodają.
fot. M. Wagafot. M. Waga

Towarzystwo Budownictwa Społecznego twierdzi, że to nieprawda i że remonty zarówno części wspólnych, jak i poszczególnych lokali wykonywane są regularnie, w miarę możliwości finansowych.

 

Budynki zlokalizowane przy ulicy Przemysłowej 29 i 29a trafiły do zasobu mieszkaniowego miasta w grudniu 1996 r. i od października 1998 r. zarządza nimi w imieniu Miasta TBS Sp. z o.o. jako następca prawny Zarządu Nieruchomościami Miejskimi. Budynki w latach sześćdziesiątych poprzedniego stulecia przystosowane były do celów mieszkalnych przez ich właściciela, czyli Hutę Szkła Gospodarczego “Feniks”. Adaptowane były w części z budynków byłej stajni, a ich stan techniczny w momencie przejęcia przez miasto wymagał znacznych nakładów na remonty. Teraz mieszka tam kilkadziesiąt rodzin, które narzekają na warunki, w jakich przyszło im żyć.

- Najgorszym problemem są ogromne dziury na terenie całego podwórka. Kiedy pada deszcz (nawet lekko), robią się wielkie kałuże, przez które nie da się przejść. Tworzy się jedno wielkie bajoro albo ślizgawka zimą. Najbardziej denerwuje nas to, że gdzie indziej podczas renowacji używa się marmurów, a tutaj nie ma na wyrównanie podwórka. Przecież my tutaj mieszkamy. A może jesteśmy innymi obywatelami niż reszta mieszkańców? Może nam nie warto pomagać? Kiedyś zaprosimy pana prezydenta. Niech zobaczy, jak tutaj ludzie muszą mieszkać - żalą się mieszkańcy bloków. Lokatorom nieobca jest także coroczna wymiana zawieszeń i podziurawionych opon w samochodach. Usterki spowodowane są gigantycznymi wybojami w podłożu. Niektórzy lokatorzy nie mają w mieszkaniach toalet, dlatego korzystać muszą z tzw. sławojki, która także urąga wszelkim normom.

Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta w Piotrkowie podaje, że na utwardzenie tego terenu wraz z prawidłowym odprowadzeniem wód opadowych potrzeba około 95.000 zł. Zarządca nie dysponuje takimi środkami finansowymi, wobec powyższego przedmiotowe roboty umieści w propozycji planu robót remontowych gminy na 2012 r. - Do końca bieżącego roku do budynków przy ul. Przemysłowej wykonane zostanie przyłącze instalacji sanitarnej, co w przyszłości pozwoli na likwidację WC ogólnego w podwórzu – wyjaśnia.
Powybijane okna, obskurny korytarz, brak światła na posesji – to codzienność mieszkańców Przemysłowej 29. Lokatorzy wyjaśniają, że korytarz w bloku remontowali sami, ponieważ zarząd TBS-u odmówił pomocy z powodu braku pieniędzy. - Nie raz, nie dwa chodziłem do TBS-u i próbowałem interweniować, ale to szkoda chodzić. Pozbywają człowieka, twierdzą, że nie mają pieniędzy. A ja na stare lata, po 50 latach pracy, chcę mieszkać w warunkach godnych człowieka i nie wstydzić się swojego bloku - mówi jeden z mieszkańców. Dodaje, że nikt nigdy nie odmalował korytarzy. - Jak mieszkam tutaj 21 lat, to TBS ani razu nie pomalował ścian w korytarzu, raz tylko dali bańkę farby - wyjaśnia. Jeśli było cokolwiek zrobione to mężczyzna, jak twierdzi, robił to sam we własnym zakresie.
Powybijane przez bandziorów szyby w oknach zostały zastąpione płytami pilśniowymi. - Tak oczywiście najprościej. Po co wstawiać kawałek szyby, żeby to wyglądało jak mieszkanie w bloku, a nie jak jakiś barak? Ja powtarzam po raz kolejny – wstydzę się, że tutaj mieszkam - mówi pan Antoni. Mężczyzna dodaje, że nie oczekuje zmiany standardów na miano hotelu pięciogwiazdkowego, ale chce po prostu, aby TBS przypomniał sobie, że na Przemysłowej też mieszkają ludzie.

Innym problemem dla mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych, jest brak chociaż jednej huśtawki, nie mówiąc już o placu zabaw. - Przecież jest ładny kawałek podwórka, można zrobić chociaż jakąś piaskownicę. Kiedyś za komórkami był plac, na którym dzieci się bawiły, grały w piłkę. Teraz zrobiono tam parking i dzieciom zostało albo siedzenie na schodach, albo włóczenie się po ulicy - mówi pan Antoni. Urząd Miasta odpowiada, że w zakresie zadań zarządcy nie mieści się budowa huśtawek czy placów zabaw, ale dbałość o stan budynków. - Budowa placów zabaw realizowana jest systematycznie przez miasto. Ogólnodostępny plac zabaw został zrealizowany przy ulicy Przemysłowej 35, więc dzieci z pobliskich nieruchomości mogą z niego korzystać – wyjaśnia Elżbieta Jarszak.
Kolejna sprawa – kilkudziesięciometrowe topole. - Podczas wiatru wyginają się tak, że strach siedzieć w mieszkaniu. Czekamy tylko, aż zawalą nasze domy. To jest coś strasznego. Wszystko było zgłaszane, ale naturalnie bez odzewu - mówi jedna z mieszkanek.

W jednym z korytarzy, w którym dwa mieszkania wyłączone zostały chwilowo z użytku, znajduje się lokal kobiety, której powybijano szyby. W korytarzu nie ma światła. Trudno przejść kawałek, a co dopiero trafić w jakieś drzwi. Jest brudno, śmierdzi stęchlizną, porozrzucane są śmieci, ze ścian spadają resztki farby i tynk, w opłakanym stanie jest podłoga.
Elżbieta Jarszak z UM wyjaśnia, że stan techniczny drewnianych podłóg w korytarzach kwalifikuje je do wymiany, niemniej jednak nie stanowi zagrożenia i administrator budynku powyższy remont umieści w planie na rok 2012.

Piętro. Warunki także odbiegają od normy. Tutaj mieszka pani Janina. - W korytarzu po pożarze nie było okna przez bardzo długi czas. Dopiero po jakiejś interwencji je wstawiono - mówi kobieta. Dodaje, że warunki są tak fatalne, że syn wstydzi się przywieźć do niej rodzinę. Pani Elżbieta natomiast dodaje, że najdłużej mieszkający tam lokatorzy nie pamiętają jakiegokolwiek remontu – ani w środku, ani na zewnątrz. - We wszystkich mieszkaniach jest tak cholerna wilgoć, że to wszystko ludzkie pojęcie przechodzi – mówi zbulwersowana kobieta. - Wszystko się sypie. O wbiciu gwoździa w ścianę nie ma nawet mowy, bo ściana się rozpada. Po mieszkaniach biegają szczury i robactwo - dodaje. Mieszkańcy mówią, że chcąc poprawić swoje warunki i zmniejszyć przy tym koszty ze strony administracji, od pięciu lat proszą tylko o farbę. Bezskutecznie. - Chcieliśmy tylko puszki z farbą, sami odmalowalibyśmy te brudne ściany, ale oczywiście odpowiadają nam, że nie stać ich nawet na to. Mówią nam tylko, że jak nam się nie podoba, to możemy się wyprowadzić i stąd iść.

Urząd Miasta wyjaśnia, że mieszkania są niszczone, a wręcz dewastowane, dlatego też w stosunku do dwóch lokali toczy się postępowanie o ich odzyskanie do zasobu od dotychczasowych najemców na mocy prawomocnych wyroków sądowych. - Twierdzenie, iż “od kilkudziesięciu lat TBS nie przeprowadził żadnych renowacji, a wnioski najemców są ignorowane”, nie jest zgodne z prawdą, bowiem systematycznie (od momentu przejęcia budynków) wykonywane są ich przeglądy i dokonywane zarówno remonty w zakresie części wspólnych, jak i poszczególnych lokali, w miarę posiadanych możliwości finansowych. I tak: od roku 1998 w budynku Przemysłowa 29a zainwestowano kwotę 113.898 zł, w tym z budżetu miasta 94.260 zł i z środków TBS 19.638 zł, natomiast w budynek Przemysłowa 29 zainwestowano 195.433 zł, w tym z budżetu miasta 151.415 zł i 44.018 zł ze środków TBS – podaje Elżbieta Jarszak. Informuje, że w ramach kwoty ponad 300 tys. zł wykonano kompleksowe remonty dachów na budynkach mieszkalnych, zapewniono prawidłową wentylację w lokalach poprzez dobudowę kominów, wykonano chodniki przy budynkach, utwardzenie terenu z tłucznia (aktualnie zdegradowane ze względu na brak kanalizacji deszczowej), wykonano przebudowę kanalizacji sanitarnej i przebudowę głównego zabezpieczenia energetycznego, dokonywana jest systematyczna wymiana źródeł grzewczych i stolarki.

Jak podaje Urząd Miasta, na istniejący stan nie bez wpływu jest również fakt, iż są najemcy, którzy zalegają z opłatami za korzystanie z lokali i nie dbają o dobro wspólne. Gdyby nie zaległości czynszowe, można by wykonać znacznie więcej robót. - Na dzień 30.06.2011 ponad 50% lokali zalega z płatnościami i stanowi to na obydwu budynkach kwotę ponad trzydziestu tysięcy złotych. W kilku przypadkach nie widać również dbałości o lokale własne. Ich stan świadczy o niewywiązywaniu się z obowiązków utrzymania lokali we właściwym stanie technicznym i sanitarnym - wyjaśnia Elżbieta Jarszak.
Budynki wymagają poniesienia znacznych nakładów związanych głównie z poprawą ich estetyki, lecz ze względu na ciągły niedobór środków finansowych zarządca koncentruje się głównie na sprawach związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa. - W miarę posiadanych  możliwości finansowych zostały wykonane na omawianych budynkach roboty najpilniejsze, których niewykonanie stwarzałoby zagrożenie, a na uzyskanie stanu oczekiwanego przez najemców brakuje środków finansowych. Aby doprowadzić budynki do tego stanu, potrzeba około 850.000 zł. Wobec powyższego w kolejnych latach sukcesywnie będą umieszczane w propozycji planów remontowych gminy kolejne zakresy robót – podaje Urząd Miasta.

Elżbieta Jarszak wyjaśnia, że analizując zakres robót, które zostały wykonane do tej pory, nie można stwierdzić, że miasto jako nowy właściciel, jak i TBS jako dzierżawca nie angażują się w utrzymanie jego stanu technicznego. - Możliwości te są jednak ograniczone wielkością środków zabezpieczonych w budżecie, gdyż pieniądze pochodzące z wpływów czynszowych, gdzie przypominam - 50% osób nie płaci regularnie czynszów - pokrywają zaledwie koszty bieżącego utrzymania nieruchomości – dodaje. Miasto przewiduje poprawę warunków mieszkaniowych lokatorów budynków na Przemysłowej 29 i 29a. Jednak w związku z tym, że potrzeba na to prawie 900 tys. zł, zdaje się, że mieszkańcy będą musieli jeszcze trochę poczekać.

 

Magdalena Waga

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

0


Komentarze (20)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

... ~... (Gość)17.11.2011 20:58

Guru, wiec jesli wiedziales, i wiesz nadal, albo sądzisz, ze cala przemyslowa, to melina, to czemu sie zadawales z takimi ludzmi ? nie rozumiem tego, zwykle prostactwo i tyle. swojego nie widzi, a innych palcem wytyka.
pozdrowienia z przemyslowej ;)

00


guru ~guru (Gość)19.08.2011 01:11

xperia123 a czy ja piszę że 50 lat temu mieszkały tam ćpuny? czytajmy ze zrozumieniem. skoro piszesz że TBS proszą i proszą i nawet im klatki nie odmalują, to przepraszam bardzo zawsze można się wziąć samemu za robotę. wychowywałem się na wsi i tam jak samemu się nie zrobiło to nikt ci nie zrobił. mają w końcu te mieszkania i zamierzają tam mieszkać w końcu tak? to zamiast cały czas prosić spółdzielnię o pomoc niech się wezmą sami. co to nie można samemu przestawić gdzieś śmietników albo zrobić jakiejś wiaty na te śmietniki? zaraz pewnie się zacznie że nie mają ludzie pieniędzy...jak czekają na gotowe aż ktoś im zrobi to zawsze znajdzie się wymówka

00


mieszkaniec ~mieszkaniec (Gość)17.08.2011 11:23

A czy nie można z tymi co zalegają z opłatami podpisać ugodę, dać materiał i pod kontrolą kogoś z administracji albo TBS w ramach ugody odnowić te klatki schodowe i oczywiście posprzątać? Przecież tam mieszkają ludzie którzy radzą sobie w życiu i wiele potrafią. Nie dawać im ryb tylko wędkę. To tez pomoc. Dlaczego w spółdzielniach mieszkaniowych na terenie całego kraju zadłużeni najemcy odpracowują zaległy czynsz i opłaty za wodę i ścieki a u nas w Piotrkowie pani prezes Sapińska jakoś nie kwapi się spróbować rozwiązać ten problem. Są prace których nie wolno wykonywać niefachowcom ale takie proste prace jak pomalowanie klatek schodowych, korytarzy zalepienie dziur w tynku i posprzątanie to nic trudnego.

00


xperia123 ~xperia123 (Gość)17.08.2011 09:49

Guru wiesz co śmieszny jesteś skąd ty możesz wiedzieć co tu było 50lat temu jeśli sam piszesz ze zadawałeś się tu z tymi ćpunami czyli masz tyle lat co oni czyli po dwadzieścia parę i sam jesteś taki sam jak oni.50lat temu nie było tu ćpunów meliny ani mety na pietrze w kamienicy z woda do której ta melina się schodzi a druga sprawa jest taka ze jeśli administracja i TSB nie dawali tu mieszkań takim ludziom tak by tu nie było ale tu nie chodzi o ludzi chodzi o warunki mieszkalne.Niektórym możne to nie przeszkadza jak z WC na dworze śmierdzi bo sami biorą pieska i za przeproszeniem srają gdzie popadnie to gdzie takiemu człowiekowi będą przeszkadzać takie warunki.Czy pomalowanie klatek i zlikwidowanie smrodu z śmietników i robactwa które się zbiera nad największa kałużą to jest tak wiele!!!!

00


guru ~guru (Gość)17.08.2011 08:45

nie oszukujmy się, cały rejon przemysłowej to jedna wielka melina, od groma złodzieji, ćpunów i cwaniaków miejskich a jak wiadomo tacy zawsze by chcieli za darmo mieć wszystko zrobione.
sam kiedyś miałem dużo ziomków na przemysłowej i nie była to zbyt ciekawa gromadka, każdy notowany przez policje, non stop kroili jakichś leszczy itp.
teraz kontakt się urwał więc już tam nie chodzę ale melina została meliną.
niech się wezmą za robotę, jakoś przez 50 lat im nie przeszkadzało że chodzą s..ć na podwórko a teraz nagle ludzkie warunki?? no proszę was, śmieszni są wręcz

00


mieszkaniec ~mieszkaniec (Gość)16.08.2011 14:00

Ustawa o ochronie praw lokatorów(...)Art. 6. 1. Zawarcie umowy najmu może być uzależnione od wpłacenia przez najemcę kaucji zabezpieczającej pokrycie należności z tytułu najmu lokalu, przysługujących wynajmującemu w dniu opróżnienia lokalu. Kaucja nie może przekraczać dwunastokrotności miesięcznego czynszu za dany lokal, obliczonego według stawki czynszu obowiązującej w dniu zawarcia umowy najmu.
2. Kaucji nie pobiera się, jeżeli umowa:
1) dotyczy najmu lokalu zamiennego lub socjalnego;
2) jest zawierana w związku z zamianą lokalu, a najemca uzyskał zwrot kaucji bez dokonania jej waloryzacji.
3. Zwrot zwaloryzowanej kaucji następuje w kwocie równej iloczynowi kwoty miesięcznego czynszu obowiązującego w dniu zwrotu kaucji i krotności czynszu przyjętej przy pobieraniu kaucji, jednak w kwocie nie niższej niż kaucja pobrana.
4. Kaucja podlega zwrotowi w ciągu miesiąca od dnia opróżnienia lokalu lub nabycia jego własności przez najemcę, po potrąceniu należności wynajmującego z tytułu najmu lokalu.
Art. 6a. 1. Wynajmujący jest obowiązany do zapewnienia sprawnego działania istniejących instalacji i urządzeń związanych z budynkiem umożliwiających najemcy korzystanie z wody, paliw gazowych i ciekłych, ciepła, energii elektrycznej, dźwigów osobowych oraz innych instalacji i urządzeń stanowiących wyposażenie lokalu i budynku określone odrębnymi przepisami.
2. W razie oddania w najem lokalu opróżnionego przez dotychczasowego najemcę, wynajmujący jest obowiązany wymienić zużyte elementy wyposażenia lokalu.
3. Do obowiązków wynajmującego należy w szczególności:
1) utrzymanie w należytym stanie, porządku i czystości pomieszczeń i urządzeń budynku, służących do wspólnego użytku mieszkańców, oraz jego otoczenia;
2) dokonywanie napraw budynku, jego pomieszczeń i urządzeń, o których mowa w pkt 1, oraz przywrócenie poprzedniego stanu budynku uszkodzonego, niezależnie od przyczyn, z tym że najemcę obciąża obowiązek pokrycia strat powstałych z jego winy;
3) dokonywanie napraw lokalu, napraw lub wymiany instalacji i elementów wyposażenia technicznego w zakresie nieobciążającym najemcy, a zwłaszcza:
a) napraw i wymiany wewnętrznych instalacji: wodociągowej, gazowej i ciepłej wody - bez armatury i wyposażenia, a także napraw i wymiany wewnętrznej instalacji kanalizacyjnej, centralnego ogrzewania wraz z grzejnikami, instalacji elektrycznej, anteny zbiorczej - z wyjątkiem osprzętu,
b) wymiany pieców grzewczych, stolarki okiennej i drzwiowej oraz podłóg, posadzek i wykładzin podłogowych, a także tynków.
I co na to pani prezes TBS-u Elżbieta Sapińska i pan prezydent Krzysztof Chojniak?

00


Grzybowa ~Grzybowa (Gość)16.08.2011 13:57

"xperia123" napisał(a):
Kolejna sprawa jest to zejak tbs dowiedzial sie ze bedzie gazeta i pan radny sprzatali kosili trawe sprzataczka nawet korytaze myla ale niestety po calej sprawie nie ma sprzataczki


A pan viceprezydent Adam Karzewnik jak zwykle przyzna rację TBS-owi. Na szczęście juz niedługo będzie pozamiatane na tym stanowisku. Cierpliwości.

00


xperia123 ~xperia123 (Gość)16.08.2011 10:25

chciala bym się odnieść co do 50%nie płacących czynszu niestety mieszkam na tej ulicy z jednych tych kamienic i mogę śmiało powiedzieć ze czynsz jest mały lecz możne 4 osoby nie płacą ze 3 osoby maja zadłużenie ale maja tez podpisana ugodę z TSB o spłacaniu na raty czynsz.Gdzie jest 30 mieszkańców.Czynsz tu średnio wychodzi 160zl z woda to pomyślcie ile miesięcy ludzie musieli by nie płacić czynszu żeby było 30 tys. gdzie po dwóch nie wpłaconych czynszach dostaje się pismo o tym ze TSB występuję do sadu o eksmisje.Następna sprawa rosmieszyla mnie z placem zabaw w życiu nie puściła bym mojego dziecka na przemyslowa 35 gdzie dźgają nożem kradną bija do nieprzytomności sama bym się bala być tam na tych slamsach a gdzie dopiero dziecko psuci.Kolejna sprawa jest to zejak tbs dowiedzial sie ze bedzie gazeta i pan radny sprzatali kosili trawe sprzataczka nawet korytaze myla ale niestety po calej sprawie nie ma sprzataczki

00


lukch ~lukch (Gość)16.08.2011 00:31

Ale do Częstochowy to na piechotę chodzi :-)

00


lukch ~lukch (Gość)16.08.2011 00:30

"Piotrkowianin" napisał(a):
Nieee. 95 tys. zł to peugeot 508 kosztował.

W tym roku chyba rektor Uniwerku naszego też sobie zmienił limo na nowy model. Najwyraźniej prezydent nie chciał być gorszy (Panie z administracji dostające grosze też pewnie krzywo patrzą jak lokatorzy TBS na furę prezydenta, ale co my na dole możemy na to poradzić?). Władza żąda podróży w 'znośnych' warunkach i nie patrzy na koszty.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat