Monkey Grove umacniają przyjaźń polsko-francuską

Tydzień Trybunalski Niedziela, 06 października 20131
Piotrkowska grupa rockowa Monkey Grove po raz pierwszy zaprezentowała swoje możliwości w partnerskim mieście Vienne. Po raz pierwszy, ale wszystko wskazuje na to, że nie ostatni. Zespół istnieje już siedem lat.
Monkey Grove umacniają przyjaźń polsko-francuską

Monkey Grove to pięciu muzyków znanych wcześniej także z innych projektów (Neglige, Daimonion). Trudno nazwać ich debiutantami, choć akurat na ziemi francuskiej zagrali po raz pierwszy. Do Vienne udali się na zaproszenie przedstawicieli Komitetu Organizacji Wymiany Międzynarodowej - Jean Francois Merle i Nicole Botau. Na występy piotrkowskiej formacji przychodzili nie tylko tamtejsi mieszkańcy, ale również Polacy. Piotrkowianie zagrali w klubach i lokalach znajdujących się w samym Vienne, jak również w miejscowościach Estrablin i Gemens. Wszędzie spotykali się z ciepłym przyjęciem, choć nie zawsze miejsca, w których grali kojarzone były wcześniej z muzyką rockową. Bardziej z jazzem, czy muzyką poważną. Już zostali zaproszeni na następny rok.

- Takie wyjazdy nie byłyby możliwe, gdyby nie pomoc kilku życzliwych m.in. Honorowego Obywatela Piotrkowa Helmuta Thienwiebla, Joanny Harazińskiej, Mariana Kieliana, Urzędu Miasta czy Dariusza Szczepanika - mówi gitarzysta Monkey Grove Marcin Gliszczyński. - Na koncertach poznaliśmy zespoły z innych miast partnerskich np. Velenje, Esslingen czy Udine. Niektóre w przyszłym roku zagrają na PiotrkOFF Art Festival.

Piotrkowianie w czasie swojego pobytu we Francji nie mieszkali w hotelach, ale z rodzinami z Vienne. Dzięki temu przyjaźń polsko-francuska została umocniona. - Mają pyszne i drogie wino, którego u nas się nie kupi - śmieją się muzycy. - Ale oczywiście nasz pobyt we Francji to nie tylko degustacja i imprezy, spotkaliśmy się choćby z burmistrzem Vienne i zwiedziliśmy Lyon. Wstydu Piotrkowowi nie przynieśliśmy. Obserwując życie codzienne Francuzów doszliśmy do wniosku, że oni żyją jakoś tak spokojniej niż my. I bardzo nam się to spodobało.

Zespół Monkey Grove tworzą: Artur Łągwa - wokal i gitary akustyczne, Jacek Kubiak – gitary, Marcin Gliszczynski – gitary, Piotr Kopytek – bas i Tomek Woźnica – perkusja. Do tej pory nie udało im się nagrać płyty, a występy w programach, w których coraz większą rolę odgrywają bądź odgrywali inni piotrkowscy muzycy (Agata Michalska, Anna Frontczak, Ernest Staniaszek), ich nie interesowały i nie interesują. Ale umacnianie przyjaźni polsko-francuskiej jak najbardziej.

M.

POLECAMY


Zainteresował temat?

4

8


Komentarze (1)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Imię Imięranga07.10.2013 00:24

Uśmiałem się czytając nagłówek. Francuzi już udowodnili ile jest warta przyjaźń z nimi podczas II wś. Ciekawy jestem czy sobie poradzą sami z zbliżającą się wojną z armią muslimów.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat