Monkey Grove to pięciu muzyków znanych wcześniej także z innych projektów (Neglige, Daimonion). Trudno nazwać ich debiutantami, choć akurat na ziemi francuskiej zagrali po raz pierwszy. Do Vienne udali się na zaproszenie przedstawicieli Komitetu Organizacji Wymiany Międzynarodowej - Jean Francois Merle i Nicole Botau. Na występy piotrkowskiej formacji przychodzili nie tylko tamtejsi mieszkańcy, ale również Polacy. Piotrkowianie zagrali w klubach i lokalach znajdujących się w samym Vienne, jak również w miejscowościach Estrablin i Gemens. Wszędzie spotykali się z ciepłym przyjęciem, choć nie zawsze miejsca, w których grali kojarzone były wcześniej z muzyką rockową. Bardziej z jazzem, czy muzyką poważną. Już zostali zaproszeni na następny rok.
- Takie wyjazdy nie byłyby możliwe, gdyby nie pomoc kilku życzliwych m.in. Honorowego Obywatela Piotrkowa Helmuta Thienwiebla, Joanny Harazińskiej, Mariana Kieliana, Urzędu Miasta czy Dariusza Szczepanika - mówi gitarzysta Monkey Grove Marcin Gliszczyński. - Na koncertach poznaliśmy zespoły z innych miast partnerskich np. Velenje, Esslingen czy Udine. Niektóre w przyszłym roku zagrają na PiotrkOFF Art Festival.
Piotrkowianie w czasie swojego pobytu we Francji nie mieszkali w hotelach, ale z rodzinami z Vienne. Dzięki temu przyjaźń polsko-francuska została umocniona. - Mają pyszne i drogie wino, którego u nas się nie kupi - śmieją się muzycy. - Ale oczywiście nasz pobyt we Francji to nie tylko degustacja i imprezy, spotkaliśmy się choćby z burmistrzem Vienne i zwiedziliśmy Lyon. Wstydu Piotrkowowi nie przynieśliśmy. Obserwując życie codzienne Francuzów doszliśmy do wniosku, że oni żyją jakoś tak spokojniej niż my. I bardzo nam się to spodobało.
Zespół Monkey Grove tworzą: Artur Łągwa - wokal i gitary akustyczne, Jacek Kubiak – gitary, Marcin Gliszczynski – gitary, Piotr Kopytek – bas i Tomek Woźnica – perkusja. Do tej pory nie udało im się nagrać płyty, a występy w programach, w których coraz większą rolę odgrywają bądź odgrywali inni piotrkowscy muzycy (Agata Michalska, Anna Frontczak, Ernest Staniaszek), ich nie interesowały i nie interesują. Ale umacnianie przyjaźni polsko-francuskiej jak najbardziej.
M.
- Kontrole szamb w regionie
- Nowe inwestycje w obrębie Pilicy i Zalewu Sulejowskiego
- Wałęsające się psy w gminie Wolbórz: problem mieszkańców i wyzwanie dla samorządu
- Fundusze europejskie dla województwa łódzkiego
- Wojsko opanowało Bugaj
- Dzień babci w przedszkolu Kubuś Puchatek w Piotrkowie
- Tragedia w szpitalu w Piotrkowie. Pacjentka nie przeżyła, bo odmówiono jej pomocy w szpitalu? [aktualizacja]
- Piotrkowska policja zatrzymała dilera narkotyków
- Prezydent Piotrkowa przekazał wyjątkowy dar na licytację WOŚP