W sobotę na piotrkowskim lotnisku odbył się happening, podczas którego protestowano przeciwko budowie wiatraka elektrowni na linii podejścia do lotniska.
Kilka miesięcy temu Jarosław Cempel, dyrektor Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej, wyjaśniał, że umiejscowienie 95-metrowego wiatraka niemal w linii podejścia do lądowania lub w linii startu (w kręgu nadlotniskowym) jest absurdem. Tuż przed (lub za) wiatrakiem robimy pierwszy zakręt w prawo lub w lewo, podchodząc do lądowania. Urząd Lotnictwa Cywilnego (który wydał pozytywną opinię w sprawie umiejscowienia elektrowni wiatrowej w tym miejscu – przyp. red.) tłumaczy, że 100-metrowy wiatrak nie będzie przeszkadzał, bo piloci w tym miejscu powinni osiągnąć wysokość 150 m. 50 metrów ULC nie przeszkadza. A przecież tu latają 14-, 16-letni uczniowie, którzy dopiero zaczynają przygodę z lotnictwem - mówił Cempel.
Niestety, kilkumiesięczne apele oraz sobotni protest nie pomogły. W nocy z soboty na niedzielę, nieco ponad 2 kilometry od pasa startowego stanął niechciany wiatrak.
- W Moszczenicy świętować będą gminne obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja
- Wspólna akcja krwiodawstwa ZHP i Akademii Piotrkowskiej przyciągnęła tłumy
- Radni nowej kadencji spotkają się po raz pierwszy
- Wypadek ciężarówki na S8 koło Wolbórza: cysterna dachowała blokując drogę do Warszawy przez kilka godzin
- Międzynarodowy Dzień Tańca w MOK
- Wiemy kto wystartuje do Parlamentu Europejskiego z listy PiS
- Świetne występy mażoretek z Sulejowa!
- Wywrócone pojazdy i złamany słup energetyczny. Groźny wypadek w Witowie (gm. Sulejów). Mężczyzna i 15-latka w szpitalu
- Nowy ambulans Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego