Miejski Ośrodek Kultury oddał ministerstwu 50 tys.

Tydzień Trybunalski Niedziela, 10 października 201011
Sumę 50 tysięcy złotych, z 300 tysięcy pozyskanych, oddały obecne władze piotrkowskiego Miejskiego Ośrodka Kultury Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Powodem zwrotu dotacji pozyskanej na remont i przebudowę budynku Ośrodka Edukacji Artystycznej “Wyciągamy Dzieci z Bramy” przy ul. Słowackiego 13 była niewystarczająca suma wkładu własnego w inwestycję.
fot. J. Mizerafot. J. Mizera

- To wielka niegospodarność – mówi były dyrektor MOK Jacek Sokalski.

 

Obecnie pełniąca obowiązki dyrektor placówki Liliana Adaszek twierdzi, że obniżenie kwoty dotacji spowodowane zostało wyborem oferty, w której wartość wykonania zaplanowanych prac była niższa niż wstępnie zaplanowano. Okazuje się jednak, że ostatecznie pieniędzy zabrakło na ocieplenie jednej ściany. W związku z tym po ostatniej sesji Rady Miasta radny Paweł Ciszewski zwrócił się z wnioskiem do obecnej dyrektor MOK o udzielenie informacji dotyczących kosztów remontu i przebudowy ośrodka przy ul. Słowackiego.

 

Radny Ciszewski odpowiedzi na zadane pytania otrzymał w ubiegły wtorek.

- Pierwszy wniosek (…) został złożony do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dniu 25.03.2010 r. Według zawartego w nim preliminarza całkowitych kosztów zadania wraz ze środkami finansowania, koszt wszystkich prac miał wynieść 574.816 zł, z czego kwota wnioskowanej dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wynosiłaby 300.000 zł (52,19%), a finansowe środki MOK 274.816 zł (47,81%) - czytamy w odpowiedzi p.o. dyrektor MOK Liliany Adaszek.

 

W tym samym piśmie dyrektor informuje, że “w wyniku analizy finansowej przeprowadzonej w maju 2010 r. stwierdzono, że w budżecie Miejskiego Ośrodka Kultury nie zabezpieczono własnych środków finansowych w kwocie 274.816 zł. Ustalono, że finansowe środki Miejskiego Ośrodka Kultury nie mogą przekroczyć 160.000 zł. Sytuacja ta wymusiła zmianę zakresu prac remontowych Ośrodka Edukacji Artystycznej “Wyciągamy Dzieci z Bramy” Miejskiego Ośrodka Kultury. Wobec powyższego w dniu 26.05.2010 r. wystosowano do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pismo z prośbą o zmniejszenie własnego wkładu finansowego Miejskiego Ośrodka Kultury z zachowaniem kwoty dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 300.000 zł. Proponowane udziały procentowe wynosiłyby: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego 65,21%, Miejski Ośrodek Kultury 34,79%”.

Dalej w piśmie Liliana Adaszek informuje, że w tej sytuacji 6 czerwca sporządzono wniosek uwzględniający zmianę zakresu prac. Całkowity koszt zadania oszacowano na kwotę 460.000 zł. Wniosek został zaakceptowany i sporządzono umowę. Podpisanie jej pozwoliło na uruchomienie procedury przetargowej. W połowie lipca w wyniku najkorzystniejszej oferty w przetargu nieograniczonym okazało się, że całkowity koszt zamknie się kwotą 401.389,86 zł. Wobec tego do umowy zawartej z MKiDN został sporządzony aneks uwzględniający obniżenie dotacji MKiDN do kwoty 261.746,32 zł, natomiast finansowe środki MOK-u zostały obniżone do 139.643,50 zł.

 

Liliana Adaszek w odpowiedzi na pytania Pawła Ciszewskiego informuje, że: - obniżenie kwoty dotacji wynika z konieczności zachowania proporcjonalnych udziałów dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (65,21%) i środków własnych Miejskiego Ośrodka Kultury, których udział stanowi 34,79% kosztów całości zadania. Jak wynika z powyższych wyjaśnień, obniżenie kwoty dotacji spowodowane zostało wyborem oferty, w której wartość wykonania zaplanowanych prac była niższa, aniżeli wstępnie szacowano - informuje dyrektor MOK.

 

W efekcie tych zmian jedna ze ścian ośrodka nie została ocieplona.

Z odpowiedziami na zadane pytania radny Paweł Ciszewski zapoznał się już w ubiegły wtorek.

- Z informacji wynika, że oddaliśmy 50 tys. zł do Ministerstwa, ponieważ MOK nie był w stanie zabezpieczyć wkładu własnego w wymaganej wysokości. Według mojej wiedzy obecne kierownictwo MOK zaniechało w tej sprawie pozyskania pieniędzy ze strony sponsorów i darczyńców. Najprościej jest powiedzieć, że nie ma w budżecie, i siedzieć i czekać aż się w budżecie znajdzie. Kto z nas oddałby 50 tys. przyznanej dotacji? Czy w życiu prywatnym urzędnicy zachowaliby się tak, jak w tej sprawie zachowali się jako urzędnicy? Jak można mówić o oszczędnościach, skoro nie zrealizowano całego zadania? Skoro są oszczędności, to znaczy, że nie będziemy ocieplać tej jednej ściany? Nieudolnie prowadzono inwestycję i w efekcie tej urzędniczej nieudolności utracono część dotacji, a teraz w żenujący sposób próbuje się tłumaczyć, dlaczego tak się stało - mówi Paweł Ciszewski.

 

Niezrozumiałą nazywa również sytuację z remontem budynku MOK przy ul Słowackiego 13 Jacek Sokalski, były dyrektor MOK w Piotrkowie. Twierdzi on również, że sumy na wkład własny placówki były zabezpieczone.

 

- Prawdopodobnie Piotrków jest jedynym miastem w Polsce, który oddał część dotacji Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Kiedy byłem dyrektorem tej placówki, środki już były zabezpieczone na remont budynku, o którym mowa. Wystarczyło porozumieć się z dwoma sponsorami, którzy łącznie chcieli przekazać MOK 100 tys. zł w ramach umów za reklamę podczas imprez takich jak “Wyciągamy Dzieci z Bramy”. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nikt jednak z tych pieniędzy nie chciał skorzystać. Po odwołaniu mnie ze stanowiska dyrektora MOK-u napisałem do prezydenta miasta pismo z informacją, że wszystkie posiadane przeze mnie dokumenty dotyczące tej sprawy i również tych umów sponsorskich oraz wielu innych chcę przekazać swojemu następcy. Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Były projekty i umowy sponsorskie na wkład własny na tę inwestycję. Udało mi się pozyskać sponsorów z Warszawy, którym zarekomendowało mnie MKiDN - mówi Jacek Sokalski.

Uważa on również, że 30% wkładu własnego to jest bardzo niewielka kwota do pozyskania.

- Aby uzyskać te 50 tys., które MOK zwrócił MKiDN, wystarczyło mieć dodatkowych około 15 tys. zł czyli 30% tej sumy. Ja nigdy jako dyrektor nie zaryzykowałbym takiego posunięcia. W tym momencie dla Ministerstwa piotrkowska placówka staje się niewiarygodna i podejrzewam, że była to ostatnia dotacja z tego źródła, jaką MOK otrzymał. Uważam, że to wielka niegospodarność - dodaje Jacek Sokalski.

 

Dodaje również, że te pieniądze z MKiDN były doskonałą okazją do kompleksowego remontu budynku przy ul. Słowackiego. Ośrodek Edukacji Artystycznej “Wyciągamy Dzieci z Bramy” miał się stać stolicą akcji “Wyciągamy Dzieci z Bramy” na całą Polskę. - Miał być taką perełką. Dlatego te pieniądze od Ministerstwa i sponsorów mieliśmy na remont otrzymać - mówi były dyrektor MOK.

 

Radny Ciszewski z kolei przewiduje, co będzie dalej w związku z niedokończoną inwestycją, czyli jedną nieocieplaną ścianą.

- Podejrzewam, że całość inwestycji jakoś się zbilansuje. Podniesie się ceny dla osób korzystających z usług MOK, zwiększy się dotacje z Urzędu Miasta i ścianę się ociepli. Urzędników odpowiedzialnych za zwrot pieniędzy awansuje się na wyższe stanowiska służbowe, a ludowi wytłumaczy się, że inaczej się nie dało. Ministrowi powie się, że jesteśmy oszczędni i powinien nas za to lubić, bo oddajemy mu pieniądze… W sumie wszyscy będą zadowoleni - podsumowuje Paweł Ciszewski.

 Ewa Tarnowska


Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (11)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

anigav ~anigav (Gość)10.10.2010 09:34

rece OPAAAAADAJĄ

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat