- Musimy być przygotowani, musimy być czujni, ale natura czasem nas zaskakuje. Gdy oglądamy zdjęcia tego zniszczonego obozu harcerskiego w Suszku to trudno było przewidzieć, że cały las nagle runie – dodał Mazur.
Przewodniczący Sejmiku zwrócił też uwagę na fakt, że nie do końca możemy bazować tylko na zdobyczach techniki. W niektórych miejscach może nie być zasięgu telefonii komórkowej i wówczas nie dotrze do nas żaden sms z ostrzeżeniem, nie będzie można również sprawdzić prognozy pogody czy pojawiających się zagrożeń w dostępnych aplikacjach.
Przypomnijmy, że w Suszku na obozie harcerskim Okręgu Łódzkiego ZHR przebywało ponad 120 osób. Dwie harcerki zginęły, a ponad 20 osób zostało poszkodowanych.
Marek Mazur na antenie Radia Strefa FM
Zdjęcia po nawałnicy w Gorzkowicach w 2008 roku