Malarstwo jako walka z samym sobą

Piątek, 11 lutego 201115
„Czesanie fryzjera”, „Puls chaosu”, „Piąta klepka”, „ Sekcja rozdęta”, „Skowyt ciszy”, „Uzurpator asertywny”, „Dotyk horyzontu”, „Rekin lubi każdego”, „Molibden po spożyciu”, „Kto wierzy wieży, ten spada” – już same tytuły obrazów Marka Grabowskiego są intrygujące. Wernisaż wystawy artysty odbył się dziś wieczorem w galerii przy ul. Sieradzkiej w Piotrkowie.
fot. J. Mizerafot. J. Mizera

Godzinę później w galerii Ośrodka Działań Artystycznych przy Dąbrowskiego odbyło się otwarcie wystawy prac jego syna - Arti’ego Grabowskiego.


- Nie mam już siły do tego świata – powiedział artysta. Choć wystawa w galerii przy Sieradzkiej jest pierwszą wystawą Grabowskiego w Piotrkowie, jest ona jednocześnie ostatnią w twórczości tego artysty.


Swoje malarstwo Grabowski określa w kategoriach action painting, malarstwo materii, gestu, abstrakcji nieprzedstawiającej. - Jeśli już coś się tam pojawi, to staje się natręctwem i zamalowuję to. Moje malarstwo to walka z samym sobą. Jest ekspresyjne, emocjonalne, to zapomniany język w dobie współczesnego konsumpcjonizmu. Forma musi być osobista, musi być własna. Taki jest mój język, taki jest najszczerszy sposób wypowiadania się – mówi Grabowski.


Artystę inspiruje współczesny świat. - Malarstwo jest bliższe poezji niż reportażowi, więc tytuły obrazów są przewrotne, banalne, ironiczne. Posłużę się takim kluczem, jest taki obraz zatytułowany „Funkcjonariusz pełnoletni”. Jestem wzburzony tymi niepełnoletnimi mordercami*, których proces dziś się odbył.


Z kolei obrazem „Rekin lubi każdego” artysta nawiązuje do tragedii, która miała miejsce kilka tygodni temu na plażach Egiptu, kiedy to jedna z turystek została rozszarpana przez rekina. - Pewne rzeczy są absurdalne, humorystyczne. Próbuję je w jakiś sposób przekazać, niezbyt dosłownie, z zupełnie innej strony.


- Myślę, że nadwrażliwość, artysty szczególnie, wobec współczesnego świata jest narażona na wiele przykrości, cierpienia. Ten świat nie jest doskonały. Prawo jest miłosierne dla zwyrodnialców – to jest nieprawdopodobne. Sztuka, i to od zarania paleolitu, arcydzieła ludzi pierwotnych są niebywałe, na skalę Kaplicy Sykstyńskiej czy Rubensa, właśnie one zbliżają nas do pojęcia boskości, demiurga, na podobieństwo Boga. Jest to jedna z niewielu rzeczy, która jest domeną człowieczeństwa – mówił podczas dzisiejszego wernisażu Marek Grabowski.


Czym charakteryzuje się z kolei twórczość młodszego z Grabowskich? Ojciec określa syna jako artystę odważnego, prowokującego, kaskadera sztuki. Twórczość Arti’ego Grabowskiego epatuje chwiejną dawką emocji: bawi, przeraża, zaskakuję, ale nigdy nie nudzi. Bywa bezkompromisowy względem siebie, jak i publiczności, czego dowodem ma być udokumentowana kolekcja kontuzji nabytych podczas występów na całym świecie. Całe swoje życie podporządkował sztuce performance. Co artysta zaprezentował w piotrkowskiej galerii? Sprawdźcie sami. Wystawy „Albo coś boskiego, albo coś kiepskiego” można oglądać do 6 marca.


*Grabowski nawiązuje do procesu dwóch zabójców warszawskiego policjanta, którzy w momencie popełnienia zbrodni nie mieli nawet 18 lat. Właśnie dziś zostali skazani na 25 i 15 lat więzienia.

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (15)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Guido Guidoranga18.02.2011 15:46

"MARKPIO" napisał(a):
W najbliższą sobotę w kinie /nie mogę podać nazwy bo zostanę posądzony o kryptoreklamę:)/,odbędzie się pokaz dzieła filmowego ,wybitnego patagońskiego reżysera Huka Puka zatytułowanego"Suche majtki na dnie morza".Liczę że obraz ten zgromadzi liczną ,spragnioną kultury przez duże K,piotrkowską społeczność.:)


A widzisz. Przyjdą na pewno, bo puka, bo majtki, bo popcorn...

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)14.02.2011 12:28

W najbliższą sobotę w kinie /nie mogę podać nazwy bo zostanę posądzony o kryptoreklamę:)/,odbędzie się pokaz dzieła filmowego ,wybitnego patagońskiego reżysera Huka Puka zatytułowanego"Suche majtki na dnie morza".Liczę że obraz ten zgromadzi liczną ,spragnioną kultury przez duże K,piotrkowską społeczność.:)

00


Nadia - gość ~Nadia - gość (Gość)13.02.2011 17:20

Gorąco popieram stanowisko przedmówców. Trochę refleksji i więcej delikatności w ocenie. A może lepiej tak z marszu nie oceniać, zwłaszcza, że nie ma się pojęcia. Najłatwiej wszystko skrytykować, wyśmiać, pokazać swoje "ja", czasem niezbyt dowcipne, nawet nie na miejscu. Na tym forum panuje epidemia krytykanctwa. Powstrzymajcie czasem języki, Piotrze W. i Tobie podobni, naśladujący cię fani. Was też można krytykować do bólu, tylko jaki tego sens? Odrobinę życzliwości do świata!

00


PJM ~PJM (Gość)13.02.2011 16:53

Marek Grabowski kończył ASP w Poznaniu niegdyś PWSSP.
Jak każdy artysta przechodził pewne etapy w twórczości, od pogłębionego studium martwej natury po wrażeniowe akty.
Ja osobiście znam różne etapy twórczości Pana Grabowskiego, piękne figuracje, niesamowicie realistyczne portrety wykonane pastelami i ten dojrzały abstrakcyjny.
Jest to przykre że współcześnie, polskie społeczeństwo podchodzi do action-paintingu z takim dystansem i niezrozumieniem.
Polecam trochę lektur na ten temat :
K. Czerni, Rezerwat sztuki. Tropami artystów polskich XX wieku, Kraków 2000
J.Willett, Ekspresjonizm, Warszawa 1976
Głupie myśli ma każdy,mądry je przemilczy.

00


Izabela ~Izabela (Gość)13.02.2011 16:38


Wszystkim dane jest sztukę odbierać,
nie każdemu powinno być dane ją oceniać.
Zwłaszcza poprzez ekran szklanego monitora.
Trzeba było być i słuchać. Porozmawiać.
Oglądać i przeżywać.
A nie obrażać coś, o czym pojęcia się nie ma.
Zielonego. Żadnego.
p.s. wtedy może usłyszelibyście, że Artysta (nie "artysta")
mówił, iż MOŻE jest to jego ostatnia wystawa i powiedział DLACZEGO.
p.s.2 nikt w piątkowy wieczór nie pokazywał że jest cytuję: "pie****ym"... przykre, obraźliwe, prymitywne wręcz...

00


MARKPIO ~MARKPIO (Gość)12.02.2011 20:55

"cieciorka" napisał(a):
Wesoło!


Wesoło....

00


Guido Guidoranga12.02.2011 16:59

Wesoło! Uwielbiam, gdy o jakości kultury rozmawiają Ci, co znają ją przede wszystkim z jogurtu :/ (patrz. kultury bakterii)

00


Muchozol ~Muchozol (Gość)12.02.2011 15:21

Jeszcze niedawno, żeby być "artystą" trzeba było mieć talent.
Teraz starczy pokazać całemu światu, że jest się pie****ym i opisac to tak, żeby nikt nie rozumiał, ale udawał, że czuje to...

00


major Koniecpolski ~major Koniecpolski (Gość)12.02.2011 01:20

"Luca" napisał(a):
major, ty to jednak głupi jak trep jesteś, siedzisz tylko w fotelu i masz za złe


Wie pan, że nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie? Pan się nie kwalifikuje nawet do sądu dla ludożerców, buszmenie! W moich oczach jest pan nędznym gadem omyłkowo tylko nazywanym człowiekiem.
/CK Dezerterzy/

00


major Koniecpolski ~major Koniecpolski (Gość)12.02.2011 00:57

"epiotrkow.pl" napisał(a):
- Ten świat nie jest doskonały - mówi Marek Grabowski.


Niepodobna? Krzysztof Kolumb z pana raczej nie jest. Niemen to już w 1967 roku stwierdził.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat