Makabryczne sceny w podzelowskiej wsi

Strefa FM Piątek, 20 marca 200983
"Jeśli on cię nie zagryzie to ja Cię zastrzelę - szyld z takim napisem widnieje na bramie jednej z podzelowskich posesji, w której hodowane są psy rasy Tosa Inu. Ta japońska rasa zaliczana jest to jednej z najbardziej agresywnych na świecie.
Foto K.BabczyńskaFoto K.Babczyńska

Sąsiedzi hodowcy obawiają się o swoje życie. Dochodziło do makabrycznych scen wzajemnego zagryzania się psów. Na okolicznych polach znajdowano szczątki padłych zwierząt. - Żywe przetrzymywane są w skandalicznych warunkach. Psy często wyją. Panuje niemiłosierny fetor - alarmują mieszkańcy wsi.

 

Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami złożyło doniesienie do prokutatury. - Materiały, które otrzymaliśmy były wstrząsające - mówi Grażyna Fałek prezes piotrkowskiego oddziału TOZ-u.

 

 



Sprawę prowadzi bełchtowska prokuratura. Wczoraj na teren hodowli wkroczyła policja. Towarzyszyli jej urzędnicy Urzędu Gminy w Zelowie i inspektor TOZ-u. Właściciel twierdzi, że wszystko jest w porządku, a za padłe psy odpowiadają sąsiedzi, którzy trują zwierzęta.

 

- Warunki lokalowe nie spełniają standardów hodowli. Psy nie są zaniedbane, ale do myślenia daje fakt, że wszystkie szczepione były tego samego dnia (16 marca), tuż przed zapowiedzianą kontrolą - podsumowuje Grażyna Fałek. 

Na terenie posesji znajduje się obecnie 35 psów rasy Tosa Inu.

 

***

Psy rasy Tosa Inu są nieustraszonymi wojownikami - czytamy na portalu szarik.pl - dlatego muszą być od szczenięcia starannie socjalizowane, aby nie wyrosły na psy nieprzewidywalne. Tosę trzeba wychowywać łagodnie, ale konsekwentnie. W żadnym wypadku nie wolno zachęcać ich do agresywnych zachowań, gdyż nieokiełznane są niebezpieczne nawet dla właściciela.
Rasa ta znajduje się na polskiej liście ras uznawanych za agresywne.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (83)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Tylko pytam... ~Tylko pytam... (Gość)26.03.2009 09:12

Czy to prawda, że temu człowiekowi, który filmował te makabryczne sceny tak naprawdę nie szło o dobro psów lecz o argument do szantażu w sporze z sąsiadem, z którym droczy się od dwóch lat? No bo zastanówmy się, dlaczego film nakręcony latem opublikował dopiero teraz (po około roku lub więcej)? Dlaczego natychmiast nie przerwał tego zdarzenia lub nie zawiadomił odpowiednich służb (czyżby dopiero niedawno stał się taki wrażliwy)? Może on też powinien być rozliczony z tej bierności? W moich oczach jest współwinien! Szkoda, że za taki "współudział" nie ma kary! A na marginesie - czy to prawda, że Pani Fałek podczas kontroli tej hodowli (bodaj 19 marca tego roku) miała jedynie zastrzeżenia do "niewłaściwego oświetlenia" boksów dla psów - ponoć taki tylko wpis jest w protokóle! O tempora, o mores!!!

00


obserwator ~obserwator (Gość)25.03.2009 18:20

Pan który to filmował , raczej filmował to na dowód tego co się dzieje , bo na słowo to nikt nie chce wierzyc . I tak można sobie różne sytuacje opowiadac , każdą instytucje interesują tylko dowody nawet TOZ musi miec dowód , aby kogoś sprawdzic . A może przy następnych podobnych sytuacjach pana powinni wzywac do rozdzielania psów skoro pan taki odważny .

00


bibi ~bibi (Gość)25.03.2009 12:05

Chyba pan walnął sie w główke jak pan oskarza tego co to nagrywał, a moze to Pan jest włascicielm i ukrywa sie? dobrze że ten człowiek nagrał to bo dalej nic by sie nie działo w tej sprawie . Rozumiem ,że ten Pan co filmował mil wskoczyc za ogrodzenie i rozdzielic te pieseczki? Grzecznie je przeprosic i poprosic aby kazdy poszedł do siebie? Pan chyba jesteś chory!

"Dionizy" napisał(a):
Te dwa psy zachowywały się jak zdziczałe lwy.Ten rozszarpywany jak każde zwierzę w takiej sytuacji odsłaniające brzuch tę najdelikatniejszą część ciała, dawał zrozumienia że się poddaje. Mnie najbardziej bulwersuje to, dlaczego ten facet który to nagrywał na swój telefon komórkowy widząc co się dzieje nie zareagował. A może sprowokował tę sytuację i rzucił im coś do jedzenia i te dwa silniejsze zaatakowały tego słabszego. Prokurator powinien wyjaśnić i ten wątek który świadczy o bierności tego mieszkańca któremu bardziej zależało na sfilmowaniu tego makabrycznego zdarzenia niż na ratowaniu tego biednego psa.

00


Dionizy ~Dionizy (Gość)25.03.2009 11:35

"Dionizy" napisał(a):
Psy spod Zelowa zniknęły?!


Te dwa psy zachowywały się jak zdziczałe lwy.Ten rozszarpywany jak każde zwierzę w takiej sytuacji odsłaniające brzuch tę najdelikatniejszą część ciała, dawał zrozumienia że się poddaje. Mnie najbardziej bulwersuje to, dlaczego ten facet który to nagrywał na swój telefon komórkowy widząc co się dzieje nie zareagował. A może sprowokował tę sytuację i rzucił im coś do jedzenia i te dwa silniejsze zaatakowały tego słabszego. Prokurator powinien wyjaśnić i ten wątek który świadczy o bierności tego mieszkańca któremu bardziej zależało na sfilmowaniu tego makabrycznego zdarzenia niż na ratowaniu tego biednego psa.

00


obserwator ~obserwator (Gość)25.03.2009 00:50

Uważam , że ta sprawa nabrała takiego rozgłosu tylko i włącznie dzięki p. Prezes TOZ Grażynie Fałek , której determinacja doprowadziła iż to bestialstwo ujrzało światło dzienne , że może władze poważniej potraktują jej zgłoszenia i dowody. Kobieta ta poświęca się bez reszty i angażuje nie dwie godz. dziennie , a 24h/na dobę . Pisząc to jestem tego w pełni świadoma , gdyż w/w sprawa dotyczy między innymi nas bezpośrednio . Dziękujemy za pomoc.

00


bibi ~bibi (Gość)24.03.2009 21:10

Czytam te elaboraty i zadaje sobie pytanie ile z tych osób tak bardzo wstrzasnietych losem psów choć raz w życiu wsparło schronisko czy oddział TOZ. Pieniądze z 1% z reguły przelewamy na fundacje czy stowarzyszenia dla ludzi to zacne ale o zwierzakach mało kto pamięta. Wiem ,że psy w schronisku w Piotrkowie prowadzonym przez TOZ potrzebują wsparcia i kto wspiera Piotrkowskie schronisko? No kto? Niemcy - a my Polacy potrafimy tylko gadać, gadać ,gadać. Niemcy nie gadaja tylko pomogają i adoptuja nasze psy. Może ktoś wpadnie na pomysł i pomoże?

00


anka ~anka (Gość)24.03.2009 20:53

Tego "hodowcę" powinno spotkać to samo! To straszne, że na ziemi stąpają takie gnoje! Potworność

00


Zbulwersowana ~Zbulwersowana (Gość)24.03.2009 19:56

bernardo zgadza sie,spoleczenstwo nie reaguje wcale na takie przypadki a tych(nielicznych),ktorzy reaguja uwaza sie za wariatow.Nawet moi znajomi uwazaja mnie za wariatke,bo podejmuje interwencje zawsze gdy widze,ze dzieje sie krzywda.Prawda jest,ze zaplacilam juz za to zdewastowanym samochodem i innymi szkodami na szczescie tylko materialnymi.Dzieki Bogu uwazam,ze pieniadze rzecz nabyta i dalej robie swoje,ale tak naprawde nie mam pewnosci,ze kiedys jakis gnojek lba mi nie urwie.Nie moge patrzec na obojetnosc ludzi ale tez wkurza mnie strasznie,ze w takim kraju jak Polska Tow opieki nad zwierzetami funkcjonuje jak funkcjonuje.Szlag mnie trafia jak slysze,bo brak pieniedzy,ludzi itd.Nikomu sie nie chce tym zajac i tyle.Drog w Polsce tez nie mamy a kasa na nie jest.Powod ten sam-wszyscy maja to gdzies a wymyslaja historyjki o zlym prawie,to zmienic to prawo do cholery.Od tego sa i do tego zostali powolani.Mam zszargane nerwy jak patrze na to wszystko.Zycze nam wszystkim,zeby w koncu komus u wladzy zaczelo zalezec na zwierzetach,ludziach i dobru nas wszystkich.Pozdrawiam.

00


Tosomaniak ~Tosomaniak (Gość)24.03.2009 19:53

Makaqbryczne. Właściciel jak najszybciej powinno się izolować a psy rozdzielić Ja również mam psy tej rasy ale normalnie ułożone nie przejawiają agesji. Tepsy instynktownie bawiąc się między sobą udają psie "walki" Potrafią czasami godzinę wywijać się kłapać pyskami i próbować się podryzać nawzajem, ale nie robią sobie żadnej krzywdy - po prostu one w ten sposób się bawią. W Japonii nazywają je "zawodnikami" sumo, wojownikami. Te psy "walcząc" powalają się nawzajem przyduszają ale nie nigdy nie zagryzają się nawzajem. To co zobaczyłem na tym filnie to istne zwyrodnialstwo. Psy jak widać są wygłodzone, ale moim zdaniem one zrobiły sobie z tego biednego psiaka " zabawkę" Wiem że to może dziwnie brzmi, ale możeci wierzyć lub nie sami dajemy im czsami kości, lub kawałki ogonów wieprzowych i jeśli są to małe kawałki to chętnie jedzą ( kości tylko cielęce - wołowa jest już za twarda i za duża), inaczej zostawią je lub zakopią. w stosunku do innych psów, starają się okazać swoje cechy dominujące ale nigdy nie atakują, U nas latem przewija się mnóstwo gości, również z małymi dziećmi i nigdy nie zdażyło się aby okazały komuś wrogość, a dzieci je uwielbiają. Problem jest z właścielem który prawdopodobnie z ich hodowli i krzyżowania z innymi rasami zrobił sobie dochodowy nielegalny interes, I konieczna jest w takim wypadku natychmiastowa reakcja Policji i Prokuratury, bo to co robi jest niebezpieczne, hore - to poprosy jest zwyrodnialec.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat