- Najpierw Zarząd Powiatowy PSL musi podjąć decyzję o wystawieniu kandydata na prezydenta. Jaką podejmie decyzję, jeszcze nie wiemy. Jest kilku kandydatów, wśród nich moje nazwisko. Bardzo się cieszę, że jestem obdarzony zaufaniem - mówi sam Mazur. Według prezesa Zarządu Powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisława Cubały, główną zaletą Marka Mazura, jako potencjalnego kandydata w wyborach, byłaby ogromna wiedza i doświadczenie w pozyskiwaniu środków unijnych. Czy to wystarczy?
- Kandydowanie na prezydenta miasta to sprawa niezwykle poważna. Nie wystarczy wyrazić ochotę, że się chce. Trzeba przede wszystkim mieć poparcie nie tylko ugrupowania politycznego, ale również akceptację różnych innych środowisk: gospodarczych, samorządowych, organizacji. Chodzi o reprezentowanie potrzeb wszystkich grup mieszkańców Piotrkowa. Najważniejsze to zadać sobie pytanie, czy jest się w stanie zrealizować potrzeby i oczekiwania mieszkańców. Chęć kandydowania to nie wszystko – mówi Marek Mazur.
Przewodniczący Sejmiku uważa, że wyliczenie spraw, które trzeba w mieście załatwić, to żadna filozofia, to potrafi każdy mieszkaniec. - Obserwuję politykę i wybory samorządowe i do tej pory bywało tak, że wszyscy przedstawiali program, co chcą dla miasta zrobić. Nie trzeba być politykiem, nie trzeba być kandydatem na prezydenta miasta Piotrkowa, żeby to ogłosić. Każdy z mieszkańców, z tych 78 tysięcy piotrkowian to wie. Problem jest w tym, żeby powiedzieć, w jaki sposób chce się to zrobić, jaką drogą chce się dojść do zrealizowania tych celów, jakie środki chce się zastosować.
- To, że chcemy wybudować więcej mieszkań, to każdy wie i każdy tego chce. Problem w tym, jak to zrobić, w jaki sposób, skąd wziąć na to środki. Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jestem w stanie sprostać tym zadaniom, które przede mną staną. Jeżeli dojdę do wniosku, że jestem w stanie to zrealizować, to wtedy podejmę decyzję o kandydowaniu. Ważne jest też to, jakie osoby w gronie kandydatów na prezydenta miasta w ogóle się pojawią. Bo jeżeli okaże się, że inni kandydaci mają zbieżne cele i w podobny sposób chcą je zrealizować, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poprzeć tych kandydatów i powiedzieć: dobrze, macie dobre pomysły i ja będę was wspierał. Ale jeżeli się okaże, że kandydaci przedstawiają program, którego – według nas – nie będą w stanie zrealizować, to wtedy startujemy. Polskie Stronnictwo Ludowe ostateczne decyzje w sprawie kandydata na prezydenta miasta ma podjąć po świętach wielkanocnych. AS