Nikt nie chciał słuchać
- Bardzo często korzystam z tych dróg – mówi Waldemar Banaszczyk, mieszkaniec Michałowa. - I bardzo nad obecną sytuacją ubolewam. Stan ulic w tym rejonie jest fatalny. Problem zaczyna się już na Wschodniej. Straszliwie jest na ulicy Krętej, a również bardzo źle na Michałowskiej. Czy ojcowie miasta tędy nie jeżdżą, czy nie widzą problemu i koniecznych remontów? Z pomocą radnego Jana Dziemdziory temat sygnalizowaliśmy już w październiku ubiegłego roku, kiedy jeszcze ubytki w drodze nie były takie wielkie. Dlaczego wtedy nie zareagowano? Przecież wiadomo, że mniejsze ubytki, to mniejszy nakład pracy i mniejsze pieniądze. Tak to niestety się u nas o drogi dba. I dlatego teraz dochodzi do takich sytuacji, że na zakręcie ulicy Michałowskiej samochody muszą znacznie zwalniać i zjeżdżać na pobocze, bo na środku drogi jest dwumetrowa wyrwa. Jeszcze kilka miesięcy temu był tam remont. Ale, niestety, nie załatano wszystkich dziur. Ja nie potrafię tego zrozumieć. Kilka załatali, a tej dużej nie. Czy osoba nadzorująca bądź ktoś z Urzędu Miasta nie może się takimi rzeczami zainteresować w trakcie prac – sprawdzić, czy pieniądze podatników są odpowiednio wydatkowane? Zresztą. Wie pan co – to i tak by niewiele pomogło, bo u nas to robi się wszystko tak, żeby za jakiś czas robić to samo ponownie – wszystko z korzyścią dla firm remontujących – denerwuje się pan Waldemar.
I na Krętej jest niewesoło. A może nawet najgorzej, bo samochody muszą pokonywać slalom pagórków i dołków dosłownie z prędkością 5 km na godzinę. - Ta droga to makabra – stwierdza przejeżdżający tamtędy pan Andrzej. - Jadę wolno, a i tak zahaczam spodem o podłoże. Takiej drogi to jeszcze nigdzie nie widziałem – dodaje.
Kiepsko wykonane
Według radnego Jana Dziemdziory nie warto oszczędzać na tańszych wariantach „L i D” (tej klasy są przedmiotowe drogi), tylko zrobić drogę raz, a porządnie. - Nie mielibyśmy wówczas na Krętej krajobrazów księżycowych – stwierdza krótko. Dodaje jednocześnie, że w tej sprawie złożył już w Biurze Rady Miasta odpowiednie pismo. - W ostatnich latach na terenie miasta remontowane są nawierzchnie ulic lokalnych i dojazdowych w technologii, jak się to przyjęło, „L i D”. Jednak jak wynika z dotychczasowych doświadczeń, jest to klasa nietrwała, co pokazuje aktualny stan nawierzchni wielu ulic, w tym ulicy Krętej, Wschodniej i Brzeźnickiej i Michałowskiej. Sytuacja ta wywołuje społeczne niezadowolenie, ponieważ występują na tych ulicach głębokie wyrwy i przełomy, co zwyczajnie powoduje, że np. na ulicy Wschodniej i Krętej mieszkańcy boją się przebywać na podwórkach, bo spod kół przejeżdżających pojazdów wylatują kawałki asfaltu stanowiące zagrożenie dla zdrowia. Celem interpelacji jest chęć uzyskania wiedzy, kiedy zły stan dróg ulegnie naprawie i czy za moment nie będzie się on powtarzać, właśnie z powodu oszczędzania. Reakcja odpowiednich służb byłaby również pożądana. Na czas kampanii wyborczej takie dywaniki wystarczają, ale później, no właśnie... O to już muszą martwić się okoliczni mieszkańcy – wyjaśnia Jan Dziemdziora.
Przeprowadzą modernizację
Piotrkowski magistrat przyznaje, że stan dróg nie jest zadowalający i deklaruje, że naprawa uszkodzonych nawierzchni zostanie przeprowadzona już kwietniu tego roku. - Jeżeli po drogach odbywa się tylko ruch pojazdów osobowych lub sporadyczny ruch ciężarowy, np. śmieciarek, to można powiedzieć, że są one wytrzymałe i nie ma potrzeby ich dodatkowego wzmacniania. Ulice Wschodnia, Kręta i Michałowska przeznaczone są dla ruchu właśnie pojazdów osobowych. W bieżącym okresie trudności komunikacyjnych w regionie być może więcej ciężkich samochodów tamtędy przejeżdża, stąd prawdopodobnie duże ubytki w jezdni. Już ul. Wschodnia nie była i nie jest przystosowana do ruchu pojazdów o masie powyżej 3,5 tony – wyjaśnia Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.
Czy wyremontowane drogi wytrzymają rok, dwa, a może więcej – tego nikt nie wie. Mieszkańcy liczą jednak, że władze miasta wezmą pod uwagę fakt wzmożonego w tym rejonie ruchu samochodowego i naprawa będzie skuteczna na znacznie dłuższy czas.
JK