- Pielęgnuje i wygładza nawierzchnię lodu. Sprawny kierowca potrafi dokonać zabiegu w ciągu trzech minut. Jak na razie nasz rekord to piętnaście minut, ale jest coraz lepiej - dodaje dyrektor OSiR-u.
- Na razie jazda sprawia nieco trudności. Ale mam nadzieję, że niedługo dojdę do takiej sprawności, że będę jeździł maszyną jak samochodem na ulicy - mówi z żartem Sławomir Kukułka - obsługujący urządzenie.
Gładka powierzchnia lodowiska oznacza również, że każdy kto założy nienaostrzone łyżwy będzie miał problemy z zachowaniem równowagi.