- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?
Lekarz łapówkarz poszedł na układ z prokuratorem
Piotrkowska policja zatrzymała Andrzeja J. 10 stycznia tego roku w jego domu w Łodzi. Postawiono mu początkowo zarzuty przyjęcia łapówek od sześciu pacjentów i członków ich rodzin, na łączną kwotę 2,8 tys. zł. Ostatecznie stanęło na ośmiu zarzutach.
- Wynika z nich, że oskarżony lekarz przyjmował korzyści rzędu od kilkuset do tysiąca złotych - mówi Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Zarzuty dotyczą nie tylko przyjmowania pieniędzy, ale również uzależniania od ich wręczenia wykonania zabiegów medycznych. Andrzej J. krótko był pozbawiony wolności, gdyż wkrótce po osadzeniu w celi, Sąd Okręgowy w Piotrkowie uchylił tymczasowy areszt i zamienił go na poręczenie majątkowe (50 tys. złotych), dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. W komendzie policji były ordynator musiał się meldować raz w tygodniu.
Jak wykazała prokuratura, lekarz przyjmował łapówki w okresie od sierpnia 2004 roku do listopada 2006 roku.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki