- Nasz dotychczasowy samochód – ford transit – był kupiony w 2002 r. za cenę 103.560 zł. Do dziś przejechał 343 tys. 227 km i można powiedzieć, że jest skrajnie wyeksploatowany, przerdzewiały – tłumaczył konieczność kupna nowego pojazdu skarbnik gminy Wiesław Jagiełło. – W związku z tym, że mamy dużo wyjazdów, także dosyć dalekich, tym samochodem, ze względu na koszty (średnie zużycie paliwa to 10 l na 100 km, kolejne remonty) nie dało się dalej jeździć. W związku z tym, że Referat Gospodarki czy Referat Wodociągów i Kanalizacji też ma potrzeby transportowe (kłopoty z posiadanym samochodem) – przez jakiś czas stary samochód służyłby temu Referatowi – mówił skarbnik gminy.
O jakim samochodzie myśli się w gminie?
- Pojawiła się propozycja zakupu samochodu siedmiomiejscowego, osobowego typu chevrolet orlando, co nie znaczy, że będzie to dokładnie taki samochód. Musimy ogłosić przetarg i zapisać pewne parametry samochodu, to, czego oczekujemy. Natomiast zgłosić się mogą różni dostawcy, byle auto spełniało te parametry – tłumaczył Wiesław Jagiełło.
Radni pytali, czy proponowany typ auta sprawdzi się w Urzędzie Gminy.
- Ten nowy samochód pozwoli w 95% załatwić zapotrzebowanie gminy. Poza tym będzie jeszcze taka oszczędność, że niekoniecznie do jazdy tym samochodem trzeba będzie angażować kierowcę, który ma też inne zadania. Dotąd (przy jeździe fordem), zawsze go od tych zadań odrywaliśmy. Teraz pracownik, który wyrazi zgodę, będzie mógł sam tym autem pojechać – tłumaczył wybór auta osobowego skarbnik gminy. - Żeby jeszcze obniżyć koszty eksploatacji, auto będzie miało instalację gazową. Natomiast jeśli będzie chodziło o jakieś wyjazdy większej liczby osób, to zrobimy tak, jak ostatnio – wynajmiemy większy samochód.
W budżecie gminy już znaleziono pieniądze na zakup nowego auta. W związku ze zmianą przepisów w tym roku gmina nie będzie musiała uiścić jednej raty opłat na rzecz ochrony środowiska. To stąd będzie pochodziło 69 tys. zł na nowy samochód.
Anna Wiktorowicz