Do siedziby Concordii przyszło kilka dni temu orzeczenie Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej o odmowie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w sprawie udzielenia w październiku 2009 roku przez Figurskiego wywiadu dla “Tygodnia Trybunalskiego”, w którym zawodnik miał użyć wypowiedzi obraźliwych, szkalujących dobre imię prezesa klubu Dariusza Dzwonnika. Sprawą zainteresował Wydział Dyscypliny Dzwonnik, który nie mógł zgodzić się ze słowami zawodnika o tym, że Concordia nie wypłaciła mu wynagrodzenia za dwa miesiące pracy, a prezes nakazał mu oddanie pobranych nagród.

Wydział Dyscypliny PZPN odmówił w tej sprawie wszczęcia postępowania, gdyż Figurski w swoich wyjaśnieniach oświadczył, że:
"Jedno z pytań dotyczyło rozliczeń finansowych, na które odpowiedziałem krótko i zgodnie z prawdą, że wypłaty za miesiące listopad i grudzień 2006 otrzymałem nawet przed czasem". Tymczasem według treści zawiadomienia zawodnik miał sformułować nieprawdziwe informacje w wywiadzie. Co ciekawe, Figurski wówczas poinformował media o nieprawidłowościach. Swoje słowa potwierdził także w wywiadzie radiowym udzielonym Strefie FM Piotrków.

Przed Wydziałem Dyscypliny jednak tego nie potwierdził.- Będziemy się od tego odwoływać. Tej sprawy tak na pewno nie zostawimy - ocenił oświadczenie Wydziału Dyscypliny PZPN prezes klubu Dariusz Dzwonnik, który 17 grudnia podczas Walnego Zebrania Sprawozdawczo-Wyborczego miał po raz kolejny podać się do dymisji. Zebranie nie doszło jednak do skutku, gdyż jak powiedział Dzwonnik "nie udało się znaleźć kandydata na prezesa". Kolejny termin wyznaczono na luty przyszłego roku.

Niestety to wszystko, o czym napisaliśmy, nie wpływa dobrze na atmosferę wokół klubu, który wiosną będzie musiał wznieść się na wyżyny możliwości, aby obronić się przed spadkiem do czwartej ligi.

/MIOS