A co dziś o szpitalnych kapciach sądzą odwiedzający pacjentów Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im Kopernika w Piotrkowie? Pan Andrzej, który przyszedł do znajomego w szpitalu, mówi: - Dobrze, że nie muszę już zakładać na nogi tych toreb. To było męczące, szukać za każdym razem złotówkę i wrzucać do automatu. Ta maszyna nie zawsze dawała kapcie i trzeba było wkładać kolejną, bo bez tych kapci to salowe bardzo ganiały...” – ucina nasz rozmówca.
- Myślę – mówi pan Mariusz, – że ten temat poruszony w mediach pokazał, jak wiele zagrożenia czai się w tak niby błahej sprawie. Foliowe ochraniacze na buty w szpitalach miałyby sens, gdyby wykorzystywane były jednorazowo. Tak jednak nie jest, dlatego wydaje mi się, że najlepiej by się stało, gdyby wycofano je ze szpitali. Cieszy decyzja Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Rakowskiej, nie rozumiem natomiast decyzji o pozostawieniu ochraniaczy w Szpitalu Rejonowym przy ulicy Roosevelta – powiedział pan Mariusz.
- Być może bardziej skutecznym rozwiązaniem byłoby zastosowanie mat odkażających i zbierających brud z butów – mówi inny mężczyzna – foliowe buty zatraciły sens.
Jak powiedział Arkadiusz Wardziński – dyrektor ds. medycznych Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika – foliowe ochraniacze na buty zostaną zlikwidowane na terenie tego szpitala. - Pozostaną jedynie na oddziałach reżimowych, czyli na oddziale zakaźnym, położniczym i intensywnej opieki medycznej. Na pozostałych oddziałach nie muszą być już zakładane. Pracownicy szpitala także nie powinni zwracać uwagi, jeśli pacjent butów foliowych nie założy.
Zgoła inna sytuacja jest w Szpitalu Rejonowym przy ul. Roosevelta. Tutaj dyrektor placówki Paweł Banaszek zapowiedział, że – ochraniacze nie zostaną zlikwidowane. Co więcej – jeśli ktoś foliówek nie założy, nie zostanie wpuszczony do chorego. Jak mówi dalej dyrektor Banaszek – pomimo tego, że Ministerstwo Zdrowia nie wydało żadnego rozporządzenia o tym, że buty ochronne powinno się nosić, to także nie zabroniono tego, dlatego ochraniacze pozostaną.
Jak donoszą media, Główny Inspektorat Sanitarny, opierając się na opiniach ekspertów, stoi na stanowisku, że powszechne i bezkrytyczne stosowanie ochraniaczy na obuwie w szpitalach nie ma merytorycznych podstaw jeśli chodzi o zachowanie bezpieczeństwa biologicznego i przeciwdziałanie zagrożeniom epidemicznym.
Odwiedzającym chorych pozostaje jedynie – w jednym szpitalu cieszyć się, a w drugim zagryźć zęby i płacić za foliowe ochraniacze.