Mateusz kilka dni temu wrócił z Malezji, wziął tam udział w Akademickich Mistrzostwach Świata, Polacy ostatecznie dotarli do ćwierćfinału i zakończyli rozgrywki na 5. miejscu w klasyfikacji drużynowej. Zawodnik piotrkowskiego Ruchu rywalizował tam z najlepszymi badmintonistami na świecie, ponadto w tym miesiącu po raz kolejny został także młodzieżowym mistrzem Polski w grze pojedyńczej. Teraz zdobyte doświadczenia będzie chciał wykorzystać na ligowych boiskach.
- W niedzielę w Białymstoku zmierzymy się m.in. z mistrzem Polski z Suwałk oraz z bardzo mocnymi gospodarzami, początek nie będzie więc łatwy. Uważam, że ostatecznie jesteśmy w stanie zająć 5. a może nawet 4. miejsce, to zespół, który dopiero się rozwija, ale ma ogromny potencjał - powiedział piotrkowianin.
W ubiegłym sezonie Mateusz rywalizował m.in. ze swoją...mamą, która trenowała UKS Aktywną Piątkę Przemyśl i sama występowała w jego barwach.
- Po trzech latach prowadzenia tego zespołu zrezygnowałam, bo fizycznie już nie dawałam rady, to jest jednak duże obciążenie, a przecież trenuję jeszcze piotrkowskich zawodników. Na pewno będę od czasu do czasu pomagać zespołowi z Przemyśla, ale przede wszystkim zamierzam kibicować Mateuszowi i Karolinie Władzińskiej, która jeszcze niedawno też trenowała w piotrkowskim klubie, a w tym sezonie będzie występować w jednej drużynie z Mateuszem. Cieszę się, bo złote medale mistrzostw Polski, które niedawno obydwoje zdobyli, wywalczyli także dzięki mojej ciężkiej pracy - podsumowała Dorota Danielak.
W tym sezonie w badmintonowej Ekstraklasie będzie rywalizować 15 zespołów, które spotkają się podczas pięciu turniejów. W kolejnej fazie cztery najlepsze zespoły powalczą o medale.