Kłusownicy plagą piotrkowskich lasów

Strefa FM Wtorek, 28 października 201413
Myśliwi cały czas trafiają w lasach na wnyki i truchła zwierząt. Rocznie można mówić nawet o tysiącach sztuk.
fot. archiwum ePiotrkow.plfot. archiwum ePiotrkow.pl

- Kłusownicy z reguły zastawiają o wiele więcej wnyków po to, żeby efekty były lepsze. Nie zawsze zbierają tę zwierzynę w odpowiednim momencie, dlatego często napotykamy na szczątki zwierzyny w takich wnykach. Zwierzę wtedy ginie w potwornych męczarniach. Zdarzają się kłusownicy, którzy posiadają nielegalnie broń. W zeszłym roku mieliśmy przypadek, kiedy ktoś strzelał do myśliwego - mówi Cezary Szadkowski, przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Piotrkowie.

Często kłusownicy pozyskane w ten sposób mięso sprzedają bez odpowiednich badań, a to grozi zarażeniem niebezpiecznymi chorobami, zagrażającymi nawet naszemu życiu. Jeżeli mamy informacje o kłusownikach, najlepiej przekazać je policji.


Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

Komentarze (13)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

włościanin ~włościanin (Gość)29.10.2014 00:03

panie kłusownicy zapraszam na moje pole , bo myśliwi nie dają rady

22


mieszkaniec ~mieszkaniec (Gość)28.10.2014 19:20

Ok, a ja mam takie pytanie, gdzie są ci myśliwi?? W mojej okolicy od 5 lat nie widziałem saren i zajęcy, ale za to od 5 lat rok w rok widzę dwa trzy lisy. Więc gdzie tu mówimy o selekcji??? Poza tym kiedy przychodzi zima i przypada śniegu to niestety paśniki są puste... taka rzeczywistość, więc Panowie myśliwi więcej serca dla zwierząt zimą, one też potrzebują żyć...

101


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)28.10.2014 14:38

"dag" napisał(a):


Mi chodziło wyłącznie o zwrócenie uwagi na hipokryzję. Niech myśliwi przyznają wprost, że po prostu lubią polować, a kłusownicy stanowią dla nich konkurencję (nie, nie popieram kłusownictwa). Niech nie opowiadają, że angażują się w zbawianie przyrody za friko, bo poza rozrywką mają z polowań wymierne korzyści.

100


dag ~dag (Gość)28.10.2014 14:12

Cytuję:
W ekosystemie, w który nie ingeruje człowiek, zawsze pojawiają się duże drapieżnik


Czy masz taki system w okolicy? Oczywiście, że bez człowieka ekosystem będzie funkcjonował czego przykładem jest chociażby Czarnobyl czy lasy deszczowe itd. Tylko, że "nasze lasy" są cały czas degradowane przez wpływ działalności ludzkiej. Myśliwi pomagają naturze, ale nie są wstanie urodzić rysia czy innych niestworzonych rzeczy. Do stworzenia idealnego samoregulującego się systemu potrzebne są tysiące hektarów chociaż częściowo zalesionych bez fabryk, autostrad, zdziczałych psów, kotów, kłusowników. W naszym rejonie jest nie możliwe stworzenie takiego systemu. Nie sugeruje, że myśliwi to naprawią bo jest niemożliwością żeby zlikwidować np. drogę w Sulejowie ;)

10


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)28.10.2014 13:56

"dag" napisał(a):
Wymarcie jednego gatunku powoduje wymarcie kolejnych itd.


Często tak bywa, bo gatunki łączy sieć wzajemnych relacji. Często, ale nie zawsze. To zależy od tego, jak szerokie "menu" mają poszczególne gatunki, czyli na ile są w stanie się przystosować do nowej sytuacji (braku jednego gatunku, który dotychczas stanowił dla nich pokarm).

"dag" napisał(a):
Koniec końców nie było by żadnego ekosystemu.


Ale nie sugerujesz chyba, że zwierzynę w lasach mamy tylko dzięki istnieniu myśliwych? ;)
W ekosystemie, w który nie ingeruje człowiek, zawsze pojawiają się duże drapieżniki, które regulują populację dużych lokalnych roślinożerców. Lisy to w lasach mogą polować na zające. Wytępiono duże drapieżniki w polskich lasach (wilki, rysie i niedźwiedzie), dlatego nie ma drapieżników, które mogą polować na dziki, łosie czy jelenie. Dzięki temu myśliwi mogą snuć swoje bajki o regulacji populacji. Nie zmienia to jednak faktu, że polują wyłącznie dlatego, że po prostu lubią to robić.

10


dag ~dag (Gość)28.10.2014 13:18

Cytuję:
Czyli zostałyby same roślinki i drapieżniki? Myślisz, że taki ekosystem jest w ogóle możliwy?


Koniec końców nie było by żadnego ekosystemu. Wymarcie jednego gatunku powoduje wymarcie kolejnych itd.

10


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)28.10.2014 12:56

"dag" napisał(a):
Gdyby nie oni miałbyś same lisy i dzikie psy w lasach.


Czyli zostałyby same roślinki i drapieżniki? Myślisz, że taki ekosystem jest w ogóle możliwy?

"dag" napisał(a):
Myśliwi jako jedyni zajmują się zwierzyną w zimie oraz regulują rozwój gatunków.


Myśliwi po prostu lubią polować. To nic złego, bo zanim ludzie upowszechnili hodowle, to polowanie było jedynym sposobem na zdobycie mięsa. Hipokryzją tylko wieje, kiedy zamiast się po prostu do tego przyznać, dorabiają jakieś "ideologie" o dokarmianiu czy kontroli populacji.

31


abc ~abc (Gość)28.10.2014 12:20

A kto myśliwym dał prawo do ustalania, czy ta sarna ma żyć czy nie? Kto dał im prawo do ustalania "limitów" ilości zwierząt? Jest selekcja naturalna w przyrodzie od milionów lat. Człowiek w lesie ( a tym bardziej myśliwy) jest intruzem.--- Myśliwi dokarmiają zwierzęta, aby je później zabić. Sam widziałem wielokrotnie w lesie punkty dokarmiania zwierząt, a kilkanaście metrów dalej ambona, z której strzelają do zwabionych jedzeniem zwierząt.

103


ormo ~ormo (Gość)28.10.2014 12:00

na polowanje tak ale odszkodowanie za straty rolnikom to niema kto zaplacic.

91


miś ~miś (Gość)28.10.2014 11:58

"dag" napisał(a):

pierdu,pierdu

60


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat