Klamka zapadła. Koniec szpitala na Roosevelta?

Czwartek, 13 października 202294
Radni powiatowi przegłosowali w czwartek uchwałę w sprawie zmiany statutu Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie. De facto oznacza to likwidację działalności szpitalnej PCMD. Co będzie dalej z porodówką w Piotrkowie?

Ładuję galerię...

O zmianach w szpitalu przy ul. Roosevelta coraz głośniej mówiło się już od kilku tygodni. Jak tłumaczyli przedstawiciele Starostwa Powiatowego, przyczyną zmian jest niewystarczające finansowanie świadczeń medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia i rosnące długi szpitala. Piotr Wojtysiak podkreślał wielokrotnie, że starostwo nie udźwignie dalszego dofinansowywania szpitala z własnych środków.


Propozycją starostwa było przejęcie świadczeń medycznych oraz użyczenie budynku PCMD przez Urząd Marszałkowski, który jest organem założycielskim dla Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego w Piotrkowie. Rozmowy w tej sprawie trwają, a ich efekt nie jest znany.

 
W tym tygodniu gruchnęła informacja o sesji Rady Powiatu, podczas której radni mieli przyjąć uchwałę zmieniającą statutu Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie. Te zmiany de facto prowadzą do wyłączenia ze struktur szpitala, a co za tym idzie likwidacji całego szpitala przy ul. Roosevelta.

Zlikwidowane miałyby zostać oddziały: położniczo-ginekologiczny, noworodków, dziecięcy oraz blok operacyjny, izba przyjęć, izba przyjęć dziecięca, dział farmacji szpitalnej oraz sterylizatornia. Oprócz tego z statutu PCMD mają być usunięte poradnie i gabinety zabiegowe związane z położnictwem i noworodkami.

 
Informacja spotkała się z ogromnym niezadowoleniem pracowników placówki, którzy w obawie przed utratą pracy i losem porodówki w Piotrkowie we wtorek zorganizowali pikietę pod PCMD. Pracownicy szpitala pojawili się w czwartek także zarówno na sali obrad, jak i pod budynkiem Starostwa.

 
Decyzja o zmianie statutu i m.in. likwidacji szpitala, wynika z opracowanego przez dyrektora placówki „Programu naprawczego dla Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie”. Z dokumentu można dowiedzieć się np. że największe straty generuje właśnie działalność szpitalna.


O tym oraz o przyszłości budynku przy ul. Roosevelta i przede wszystkim pracowników mówiono podczas dzisiejszej sesji. Dyskusja momentami była bardzo żywiołowa. Nie brakowało wzajemnych oskarżeń, ale i cierpliwych tłumaczeń sytuacji PCMD. Niestety nie usłyszeliśmy jednak najważniejszego: co dalej z porodówką w Piotrkowie? 

Jeśli nie zostanie podpisana umowa z Urzędem Marszałkowskim, wielce prawdopodobne jest, że te świadczenia znikną z Piotrkowa i regionu - mówiła radna Katarzyna Miśkiewicz i apelowała o rozsądek przy podejmowaniu decyzji. - Żeby szpital wojewódzki przejął te świadczenia, to po pierwsze muszą mieć lokal, po drugie sprzęt, a po trzecie personel. Słyszymy, że trwają rozmowy. Konkretny nie zostały jednak podjęte. Najpierw trzeba ustalić konkrety odnośnie sprzętu, lokalu i przede wszystkim pracowników. Powinniśmy natychmiast rozpocząć konkretne rozmowy. Najpierw porozumienie ze szpitalem, a dopiero potem tak radykalne uchwały - przekonywała radna.

O trzech filarach przejęcia świadczeń mówił także Robert Pielużek, wiceprzewodniczący Rady Powiatu. 

Lokal, sprzęt i kwestie pracownicze - to składa się na zaspokojenie świadczeń medycznych - wskazywał i podkreślał, że to powiat ponosi odpowiedzialność za szpital. - Przestańmy zrzucać ją na NFZ i Urząd Marszałkowski. To powiat odpowiada za jego funkcjonowanie i nie możemy się od tego odciąć. Musimy robić wszystko, aby dogadać się z Urzędem Marszałkowskim, a nie obrażać się na siebie. Spójrzmy na inne szpitale powiatowe. Nie ma tam takiego problemu - przekonywał. 

 Pomysłu restrukturyzacji bronił wiceprzewodniczący Rady Powiatu Michał Szymański. 

Mamy dużo polityki, więc chciałbym wezwać wszystkich do merytorycznej dyskusji. Wszystkim zależy, aby te oddziały szpitalne dalej funkcjonowały. W PCMD panuje trudna sytuacja, która uniemożliwia dalsze funkcjonowanie szpitala. To jest 30 milionów długów. Jak podliczymy to wszystko, to okaże się, że każdy pracownik otrzymywał pensję także ze środków Starostwa Powiatowego. Wycena świadczeń NFZ jest za niska – mówił wiceprzewodniczący Szymański, podkreślając, że jest wiele szpitali powiatowych w podobnej sytuacji. 

Najwięcej emocji wzbudziła kwestia przejścia pracowników. Część z nich nie chce przenieść się do szpitala wojewódzkiego, inni deklarują szukanie pracy w nowym miejscu. O empatię w tej sprawie do władz samorządowych apelował Zbigniew Bogusławski z piotrkowskiej "Solidarności".

Do tanga trzeba dwojga. Tych zmian musi chcieć także druga strona. Nie wiem, czy kwestia polityki, która tu się uprawia. Budynki, sprzęt, pieniądze są ważne. Pamiętajmy jednak, że tam są żywi ludzie, również tacy, którzy przepracowali tam 30-40 lat. Pamiętajmy o nich. Nie skupiajmy się na rozliczaniach i genezie. Musimy podejść z empatią do problemu i pamiętać o ludziach - mówił Zbigniew Bogusławski, który kilkukrotnie podkreślił, że cierpliwość "Solidarności" jest na wyczerpaniu i nie można wykluczyć strajku w obronie pracowników. 

Z informacji uzyskanych od dyrektora PCMD dr Arkadiusza Olędzkiego oraz osób odpowiedzialnych za rozmowy z Urzędem Marszałkowskim, wiemy, że wstępne porozumienie, co do przekazania budynku i sprzętu jest osiągnięte. W najgorszej sytuacji są pracownicy, ponieważ szpital wojewódzki nie przejmie ich na podstawie paragrafu 23[1] kodeksu pracy, czyli nie zaproponuje bezpośredniego przejścia. 

 

W swoim wystąpieniu potwierdził to starosta Wojtysiak, który przywołał treść porozumienia przygotowanego przez Urząd Marszałkowski.

Jeden z zapisów mówił tam o "uregulowaniu" kwestii pracowniczych. Nie wiedzieliśmy, co on konkretnie oznacza. Dziś, po spotkaniach zespołu roboczego, wiemy już, że ten zapis oznacza wręczenie pracownikom wypowiedzeń - mówił starosta Wojtysiak.  

Głos w dyskusji zabrali także obecni na sali pracownicy. 

Jesteśmy tutaj, ponieważ chcemy, żeby szpital, który istnieje już ponad 100 lat, dalej tam funkcjonował. Szpital to przede wszystkim ludzie. Specjaliści medyczni i niemedyczni. Dla wielu z nich ten szpital jest jedynym źródłem utrzymania. Szpital Wojewódzki nie gwarantuje zatrudnienia wszystkich pracowników. Robi wszystko, aby nie przejąć oddziałów. Tu rządzi polityka. Nie ma na to naszej zgody - mówiła jedna z nich. 

Na końcu głos zabrał starosta Piotr Wojtysiak, który w bardzo emocjonalny sposób odniósł się do stawianych mu zarzutów i faktów dotyczących funkcjonowania PCMD. 

Dziękuję za wszystkie merytoryczne głosy w tej dyskusji. Na przestrzeni tych ostatnich lat wysłuchałem steku bzdur i pomówień. Nie będę się jednak do nich odnosił. 36 milionów złotych - te pieniądze z naszych środków przeznaczyliśmy na funkcjonowanie szpitala. Te pieniądze przeznaczyła Rada Powiatu, która dobrze je zainwestowała. Zainwestowała je w leczenie ludzi. Te 36 milionów przeznaczamy na szpital od 2019 roku,  Gdyby nie to, nie byłoby tego szpitala. Pieniądze poszły na funkcjonowanie PCMD, ponieważ NFZ przekazuje zaledwie 2/3 środków, które są potrzebne na zabezpieczenie świadczeń medycznych. Dzięki tym funduszom w PCMD urodziło się kilka tysięcy dzieci. Musimy jednak przerwać to finansowanie. Doszliśmy do muru i dalej już nie możemy – mówił Piotr Wojtysiak.

Starosta wskazał również rozwiązania prawne, które miał wprowadzić rząd, a tego nie zrobił oraz opowiedział o schemacie rosnących długów wszystkich szpitali w Polsce. Na koniec zaapelował do przedstawicieli Marszałka Województwa Łódzkiego.

 Dziwię się postępowaniu Urzędu Marszałkowskiego, ponieważ to nie ma ludzkiego oblicza. Marszałek domaga się zwolnienia pracowników. Proszę, nie przeciągajcie podpisania porozumienia w nieskończoność. Jeśli będziecie zwlekać, to może w styczniu usłyszymy, że przez nas odeszli pracownicy. My jesteśmy otwarci, ale do tanga potrzeba dwojga - mówił Piotr Wojtysiak. - Są tacy, którzy chcą na tym zbijać kapitał polityczny. Ja zajmuję się tym od lat i powiem Wam, że nikt jeszcze na służbie zdrowia kapitału politycznego nie zbił - podsumował. 

Radni powiatowi ostatecznie przyjęli uchwałę stosunkiem głosów: 15 „za”, 2 „przeciw” i 1 „wstrzymujący”. 

 

Jak tłumaczono na sesji, takie postępowania pozwoli na cesję szpitalnych świadczeń medycznych na szpital wojewódzkich. Kiedy to nastąpi? Na jakich zasadach? Co dalej będzie z porodówką w Piotrkowie? Na te wszystkie pytania nikt jeszcze nie zna odpowiedzi. 

 


Zainteresował temat?

3

6


Zobacz również

Komentarze (94)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Czas ~Czas (Gość)14.10.2022 07:20

Pisowskie państwo wykańcza wszystko .pozostanie ruina

1114


porada ~porada (Gość)14.10.2022 17:36

Wo jtysiak i całe to zielone towarzystwo z Powiatu niech się lepiej wezmą za zbieranie kartofli w Bujnach a nie prowadzenie Szpitala. Ich nie wolno dopuszczać do publicznych pieniędzy bo roztwonią i zlikwidują wszystko.Ten populzm wygłaszany przez Wojtysiaka w mediach jest już nie do wytrzymania. Wsluchajcie sie w to co on mowi .Same ogolniki i zero konkretow Jak bym slyszala Jaruzelskiego. Trzeba szybko coś z tym zrobić

70


Nikt 0 ~Nikt 0 (Gość)15.10.2022 07:49

Najłatwiej atakować Starostę,a nie NFZ. Od dawna były problemy tego się nie widzi.

13


widz ~widz (Gość)14.10.2022 14:56

a gdzie pani Eliza poprzednia dyrektor bez kwalifikacji, została rozliczona ze swoich długów, 36mln to chyba nie w jeden rok się zrobiło,komuś pewnie zależy aby w tym miejscu zrobić prywatne

70


:] ~:] (Gość)15.10.2022 08:43

No cóż. Najbardziej niech się wstydzą ci którzy głosowali na "władze" starostwa i miasta.
A swoją drogą...ciekawe co na to wszystko powiedziałyby odpowiednie służby zajmujące się ściganiem przekrętów.

30


go?ć_mieszkanka ~go?ć_mieszkanka (Gość)15.10.2022 02:30

To był szpital miejski miasto przekazało go władzom powiatu no i zniszczyli szpital który służył mieszkańcom od niemal 100 lat do tego nawet komuną nie doprowadziła to jest demokracja która służy układom władzy samorządowej a nie ludziom liczą się tylko stołki i profity

10


Wlodarz ~Wlodarz (Gość)14.10.2022 17:50

Żałosne o połowę mniejsze miasta mają oddziały położnicze i dziecięce a Piotrkowa nie stać.

50


Ala44 ~Ala44 (Gość)14.10.2022 17:34

Gratulacje miasto dewotow,wymrze niebawem bo młodzi już nie przyjadą a jak nie mam podstawowej opieki w nagłych przypadkach dla dzieci to ułatwia decyzję o wyjeździe.

50


Xaa ~Xaa (Gość)14.10.2022 14:13

Rządy pisu są już bliskie końca, później przyjdzie odbudowa

24


go?ć_gość ~go?ć_gość (Gość)14.10.2022 13:59

Tragedia!!!!Absurd!!!!tyle tylko można powiedzieć o rządzących ...

40


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat