Zatem wygrały partyjne interesy. Nic w tym mieście nie dzadzą zrobic do końca, bo się przegrało wybory.
Szkoda gadać.

00

Czas i los jest sprawiedliwy. Grupa trzymająca władzę wykonawczą przesadziła w czasie kampani wyborczej te pieniądze wydane / należy sprawdzić skąd pochodziły/, te uklony w stronę parafi , ta pewność siebie , bez liczenia się z innymi- to jest zapłata sprawiedliwości.

00

ciekawe, że na miescie rani PO i SLD określają tych z RIGU jako oszustów (mowa o sposobie pozyskiwanie głosów), a teraz wchodzą w koalicję, nic nie rozumiem, szkoda, że niektórzy nie widza dalej poza czubek swojego nosa, żałosne!!!

00

Jan Dziemdziora to człowiek bez honoru. Chyba, że ktoś udowodni, że nie mam racji, to ja niezwłocznie wycofam swoje stwierdzenie i przeproszę.
Oto fakty.
W noc wyborczą, z niedzieli na poniedziałek, gdy zaczęły napływać informacje o dużej przewadze urzędującego prezydenta nad kontrkandydatami, ubiegający się o fotel prezydenta z ramienia SLD Jan Dziemdziora, mocny w przedwyborczych sondażach, powiedział reporterowi Radia Strefa FM, że jeżeli okaże się po podliczeniu wszystkich głosów, że Krzysztof Chojniak miałby rządzić miastem przez kolejne cztery lata, to on (Jan Dziemdziora) wyjedzie do Puszczy Białowieszczańskiej.
Nawet nie Białowieskiej, tylko Białowieszczańskiej, tak się wyraził nieco żartobliwie, powołując się na jakichś bliżej nieokreślonych kabareciarzy. Można spekulować, czy do Włodzimierza Cimoszewicza, czy tak po prostu, do puszczy.
I co się teraz okazało.
Prezydent Krzysztof Chojniak wybory wygrał z ogromną przewagą nad rywalami, rządzić Piotrkowem będzie przez najbliższą kadencję, a Jan Dziemdziora słowa nie dotrzymał.
Nie tylko bowiem nie wyjechał, zgodnie ze złożoną publicznie na antenie lokalnego radia obietnicą, do Puszczy Białowieszczańskiej, ale przeciwnie. Przybył jako radny na dzisiejszą, inauguracyjną sesję Rady Miasta i pozwolił się wybrać przewodniczącym tegoż gremium.

00

słowa radnego (w Strefie FM) od prezydenta ze radni nie uszanowali woli mieszkańców i nie poparli wjększości to chyba jakaś kpina. Jeśli by mieli wjększość to by ich kandydat przeszedł. A to ze rada chce mieć kontrole nad prezydentem to jest dobrze. Nie będzie jaśnie oświeconego pana prezydenta całowac po rączkach tylko za to ze wygrał wybory. Liczą się czyny

00

trzeba wyraźnie powiedzieć ze w tym przypadku prezydent nie może robić co chce bo na to juz rada mu nie pozwoli

00

referendum i tak nie przejdzie przy tym poparciu. ale jedyny plus ze decyzje prezia beda pod nadzorem. Gratulacja dla Pana Janka:)

00

czyli szykuje się pat. wszyscy kontra ekipa prezydenta. zapewne kolejnym krokiem będzie referendum. tak trzymać. właśnie po to was wybraliśmy abyście mogli odgrywać swoje gierki. żenada

00