- My obiecujemy, ponieważ mamy zawarte umowy, za które trzeba zapłacić. Żeby zapłacić, to usługa musi być wykonana. W ubiegłym roku na firmy wykonujące odśnieżanie były nakładane kary za niewykonanie obowiązków. Jak na razie mam odczucia pozytyywne, ale to jest subiektywny odbiór, ponieważ w akcję „Zima" jestem zaangażowany 24 godziny na dobę - przyznał dyrektor Marusiński.
Co sądzi na temat nowego awaryjnego planu odśnieżania miasta gość programu? (Zgodnie z założeniami pomysłu radnego Pawła Ciszewkisego poza drogami w pierwszej kolejności należy zająć się także specyficznymi punktami w mieście takimi jak szkoły, przedszkola, a także okolice cmentarzy - przyp. red.)
- Ostatnia taka akcja zimowa była prowadzona cztery lata temu. Wówczas prezydent powołał zespół, którym zarządzał pan Ciszewski. Rzeczywiście śnieg został wywieziony z centrum oraz z innych ważnych punktów w mieście, ale później okazało się, że za to wszystko nie miał kto zapłacić. Dlatego każdy plan musi wynikać z możliwości technicznych jak i finansowych - dodał.
Planem radnego Ciszewskiego zajmowali się członkowie Komisji Rewizyjnej. Wkrótce - mimo uwag dyrektora MZDiK - ma on wejść w życie. Dyrektor Jacek Marusiński obiecał, że po kolejnych opadach śniegu, drogi będą odśnieżone.