Poniżej prezentujemy oryginalną wiadomość od zaniepokojonego czytelnika Tygodnia Trybunalskiego.
Sprawdziliśmy na miejscu czy znaki rzeczywiście są w tak złym stanie?
Jak się okazuje, znaki swoją świetność mają już za sobą, strzałki wskazujące kierunki są poprzekręcane, i tak kierując się znakiem postawionym przy klasztorze oo. Bernardynów, chcąc iść do Muzeum w zamku, trafimy gdzieś w okolice skrzyżowania ul. Wojska Polskiego i ul. Sienkiewicza, po drodze zahaczając o nieistniejące już od roku Muzeum Browarnictwa. Jednej tabliczki brakuje całkowicie, ta wskazująca "Stare Cmentarze" zaprowadzi nas najprawdopodobniej do dyskontu spożywczego na ul. Narutowicza. Podobnie jest z drogowskazem znajdującym się w parku przy placu Niepodległości. "Klasztor Panien Dominikanek" według znaku znajduje się najprawdopodobniej na przejściu dla pieszych na Al. Kopernika. Tym znakiem też możemy kierować się na Muzeum Browarnictwa.
Jak na stan drogowskazów reagują przechodni piotrkowianie?
Zapytaliśmy o stan drogowskazów turystycznych w Urzędzie Miasta Piotrkowa Trybunalskiego, jak informuje Adam Bak, inżynier miasta, problem złego stanu tabliczek jest znany i jak zapewnia, są starania, aby na bieżąco je naprawiać. Problemem jednak są jak zwykle przeznaczone na ten cel fundusze.
Zgłoszenia odnośnie do stanu tabliczek systemu informacji miejskiej wpływają do Urzędu Miasta często. Staramy się poprawiać, to co jest możliwe do poprawienia w trybie natychmiastowym. Natomiast trzeba sobie zdać sprawę, że fundusze, które do tej pory były przeznaczane na ten cel, są mocno ograniczone. Potrzeba gruntownych remontów m.in. konstrukcji wspierających a w tym roku budżet pozwala na wydatkowanie tylko 15 tysięcy złotych - mówił Adam Bak, inżynier miasta Piotrkowa.
Pozostaje mieć nadzieje, że znaki zostaną poprawione, a Urząd Miasta ma jakieś plany na spójną koncepcję informowania gości w mieście o piotrkowskich perełkach turystycznych.