- Musi być prawidłowo oznakowane. Rondo turbinowe, które realizujemy, jest specyficznym skrzyżowaniem z ruchem okrężnym. Kierowca przed wjazdem musi wybrać pas ruchu. Jeżeli wybierze zły, będzie miał problem z przemieszczeniem się lub znajdzie się w tym miejscu, w które nie chciał wjechać - zwracał uwagę na antenie Strefy FM Tomasz Kaczmarek, prezes firmy PEUK (wykonawcy robót). Dlatego - jak podkreślił - potrzebna jest tzw. pionowa informacja o segregacji ruchu. To oznacza, że tablice informujące o kierunkach pojawią się znacznie dalej od ronda. - Będą też znaki pionowe informujące o pierwszeństwie przejazdu - dodaje Kaczmarek. W takich przypadkach ilość i potrzebę zastosowania konkretnych znaków ustala projektant przebudowy ronda. Następnie odbywają się konsultacje - w tym przypadku m.in. z Zarządem Dróg i Utrzymania Miasta i z policją. W ich wyniku powstał ostateczny projekt organizacji ruchu.
Jeszcze w tym miesiącu ma zakończyć się modernizacja rond. Na całym skrzyżowaniu systematycznie pojawiać się będą ostatnie warstwy ścieralne asfaltu, a ponadto cały czas trwa układanie ścieżki rowerowej i nowych chodników. Jeśli warunki atmosferyczne będą sprzyjające, 6 i 7 maja zostanie zamknięty wlot na rondo z ulicy Śląskiej.