- Jest to pomysł bardzo dobry, zwłaszcza, że nie kosztowałby miasto bardzo dużo. Dopłata, którą miasto serwuje spółce miejskiej w tej chwili to około 7 milionów 200 tysięcy złotych – mówi Tomasz Sokalski.
Zbigniew Stankowski, prezes MZK w Piotrkowie nie ma jednak złudzeń. Darmowa komunikacja jego zdaniem w Piotrkowie nie jest możliwa.
- Darmowa komunikacja dla kogo? Darmowa dla pasażerów. Nie jest ona natomiast tania, tylko będzie droższa. Jeżeli dzisiaj ktoś płaci dwa złote, płaci za usługę. Jeżeli pasażer nie będzie płacił ceny za bilet, będzie jeździł więcej. W związku z tym autobus nie będzie przewoził 10 osób, tylko 20 lub 30. Wszystko będzie eksploatowało się maksymalnie, wzrośnie zużycie paliwa. Tylko kto za to zapłaci? Znów ci pasażerowie, bo zapłaci gmina, ale pieniądze ściągnie z podatków – mówi Zbigniew Stankowski.
Darmowa komunikacja funkcjonuje obecnie w kilku miejscowościach w Polsce. Pierwszym miastem, które wprowadziło darmowe przejazdy emzetkami była Nysa na Opolszczyźnie.
(Strefa FM)
- Wielkie sprzątanie okolic Bugaja
- DOFE w Łódzkiem. Świętujemy 20-lecie Polski w UE
- Kolejna gwiazda wystąpi w Sulejowie
- Dwie osobówki i laweta zderzyły się na autostradzie
- Wielkie greckie praktyki zawodowe
- Targi ogrodnicze już po raz 17. w Piotrkowie
- Policja w Piotrkowie rozdawała odblaski
- "Musimy być w samym centrum podejmowania decyzji". Marek Belka z wizytą w Piotrkowie
- Dni Europy w Mediatece 800-lecia