Osiemdziesięciu siedmiu rowerzystów zginęło na polskich drogach w pierwszej połowie roku. Kierowcy jednośladów brali udział w tysiącu ośmiuset wypadkach. W Piotrkowie do lipca 2018 doszło do trzynastu tzw. zdarzeń drogowych z udziałem cyklistów.
- To więcej niż w analogicznym okresie z ubiegłego roku - powiedział w radiowym Maglu Krzysztof Skrobek, zastępca naczelnika piotrkowskiej drogówki. - W całym 2017 roku takich zdarzeń policja zanotowała 17. Najczęściej jest to wymuszenie pierwszeństwa przejazdu i niezachowanie bezpiecznej odległości. Przypominamy: jeśli obok jezdni znajduje się ścieżka rowerowa, rowerzysta ma obowiązek jechania właśnie po niej. Jeżeli tego nie robi, grozi mu mandat w wysokości od 20 do 500 zł.
Ale wina przy wypadkach czy zdarzeniach drogowych często leży po obu stronach - rowerzystów i kierowców. Wspomniane ABW, czyli absolutny brak wszystkiego - to w języku policjantów jazda bez kasku, bez kamizelki odblaskowej, bez świateł, a czasem nawet i powietrza w kołach. Niemożliwe? A jednak.
- Apeluję o zachowanie zdrowego rozsądku i rozwagę - mówił K. Skrobek. - Nawet wjeżdżając na przejście dla rowerzystów, sprawdźmy czy nie nadjeżdża samochód. Owszem, mamy pierwszeństwo przejazdu, ale to kierowca auta osiąga nim większą prędkość, przez co jego droga hamowania jest zupełnie inna. Przypominam też: przekraczając z rowerem ulicę na przejściu dla pieszych należy z roweru zejść i przeprowadzić go.